Twilight

Elle

Zakładam już na zapas. ^^ Jutro pierwsze seanse, więc po wyjściu z kina pewnie będziecie chciały się podzielić wrażeniami, więc tu pisać! Ci, którzy nie chcą wiedzieć, co się będzie działo w filmie, co pozmieniali i chcą sami się przekonać- to nie jest temat dla was. Uwaga! Spoilery mogą występować, nie trzeba ich 'wybielać'!

Negai

A ja już byłam, a ja już byłam! *__*
I kij, wypowiedziałam się wcześniej w 'Literaturze', tutaj mi się nie chce. xD

Edit (przeniesiony z 'Literatury'):
Ach, och! Ja już byłam i przyznam, dobry film, tylko... Wszystko działo się za szybko. Takie streszczenie, książka o niebo lepsza. No, w każdym razie w styczniu idę jeszcze raz. xDD

Grabarz

A ja już widziałam - w dramatycznej jakości, ale widziałam... Co nie zmienia faktu, że nie odpuszczę sobie tego seansu w niedzielę! I żadne zapalenie płuc mi nie przeszkodzi!

Neg, jestem ciekawa, czy tylko mi się zdawało, czy naprawdę zjebali efekt błyszczącej w słońcu skóry Edwarda? Nie mam pojęcia, jak to może wyglądać w kinie, u mnie nie prezentowało się zbyt dobrze.

Irate

Powinna iskrzyć milionami diamentów. xD
Zobaczę za... cztery godziny.

Umeka

Ir, idziesz na 14:15 ? *-*

Irate

No, idę. :)

Negai

Ano przyznam, ten efekt trochę... ym, spaprali.
No dobra, według mnie był do kitu, ale filmu ogółem to to nie przekreśla. ^^

silmarien

Mógł się trochę bardziej świecić no ale rzeczywiście filmu to bardzo nie zepsuło. Ogólnie jestem zadowolona. Myślałam, że będzie znacznie gorzej. Książka lepsza, ale tak jest prawie zawsze. Film dobry, podobał mi się ^^ oczywiście mógłby być lepszy no ale cóż.. A jutro idę sobie drugi raz ^^

Umeka

Czy tylko ja się popłakałam? T.T

ewelajna

A jednak trochę się rozczarowałam. Na pewno film nie dorównuje książce. Do tego bardzo dużo opuścili, jeszcze więcej pozmieniali (kurwa!). Za to bardzo podobała mi się scena, gdy Bella we śnie przytuliła się do Edwarda (Fryt przegapiła najlepszy moment! xP) . *_____*

Edit:
Zdaje się, że tak, Um. xD

Umeka

Nie pocieszasz Ew. xD
Jestem cholerną romantyczką, wszystko mnie rozkleja. ^^''
Nawet najmniejszy szczegół, a podczas filmu popłakałam się 3 albo 4 razy. x___X''
Ale nie śmiej się! xD

Irate

Chyba tak.
Mnie film się nie spodobał... może wynikało to z wielu niedociągnięć (przecież w pewnym momencie widać było, że Edward ma soczewki!) i, w niektórych miejscach, kiepskiej gry aktorskiej.
Nie mówiąc już o ich doborze... ^^'

Wiem już, o który moment Ci chodzi.
Jak ona PRZEZ SEN się do niego przytuliła, a nie WE ŚNIE.
Nie zrozumiałam Cię...

Alice! <33

ewelajna

Śliczny, ciepły i przyjazny głosik. <3
Milutka twarzyczka. <3
Wybór idealny, no.

Edward też nie był zły. Może wyobrażałam go sobie inaczej (jak wszystkich, prócz Belli), ale myślę, że i tak się spisał.
Mój przystojniak. <3

Ogłaszam wszem i wobec, że przygarniam R. Pattinsona do swojego haremu!

Irate

A, i jeszcze jedno: odrzuciło mnie od Belli... miała ohydne paznokcie. Straszne. Fuj fuj fuj, takie krótkie... jakby przestała obgryzać trzy dni wcześniej.
Ja chyba jednak mam ten fetysz dłoni. xD

ewelajna

Słyszałam, jak non stop narzekasz na te jej paznokcie. xD
Ale i tak nikt nie przebije Ryżowej.

Umeka

Irate

No, narzekałam... ale one były naprawdę straszne. ^^'

ewelajna

To zmuszę ją, żeby się podzieliła. ^^

Czy tylko ja zauważyłam, że Meyer też 'grała' (choć bardziej pasuje 'statystowała') w filmie?

silmarien

Nie, ja też to zauważyłam ^^

Irate

Kogo grała? oO
Ja jej nie zauważyłam, ale nie wiem jak ona wygląda. ^^'

ewelajna

Siebie. xD
W książkach były jej zdjęcia.

Elle

Uwaga, uwaga, zapraszamy Państwa na całkowicie nowy program! Bez reklam, bez słodzenia, prawda prosto w oczy! U nas nigdy nie jest nudno!

Prosze Państwa, przedstawiamy nowy program "Luśka wali prosto z mostu'"!

Byłam na 'Twilight'. Byłam, obejrzałam, wydałam 15 zł. I mogę wiele powiedzieć. Och, na przykład to, że nie żałuję. Że byłam autentycznie zachwycona tym seansem, że nie żałuję wydanej kasy. To byłaby święta prawda. Ale mogłabym powiedziec też cos innego. Że Film był wspaniały, że nie żałuję, że poszłam. Że lepszej ekranizacji być nie mogło. Tyle, że to byłoby kłamstwo.

A dlaczego? Bo film zjebali w całej lini, po skosie, wstecz i po zygzaku. Że dawno nie widziałam takiech chały, takiego pozerstwa i nieumiejętności aktorskiej. Nie wspominając o chrakteryzacji. Zadam tylko pytanie: Co to miało, kurwa, być?!

bardzo dobry był napis na samym końcu filmu- "Z motywami powieści Stephanie Meyer". Bo na podstawie książki to to nie było na pewno. Niektóre sceny, ogólny zarys fabuły. Ale, wybaczcie, jeśli to miała być ekranizacja 'Zmierzchu', to ja podziękuję. Gra aktorska była koszmarna. jak oni dobierali tych aktorów, przepraszam bardzo? Prawie do każdego coś mam. I to coś jest na minus.

Edward Cullen.
Nasz wspaniały młody Bóg. Przynajmniej w książce, bo to, co zrobli w filmie, to tragedia. Pomijając jego dziwną dykcję, miałam wrażenie, że kompletnie nie zna tekstu. Coś tam mamrotał, coś tam ględził. Cały czas wyglądał, jakby sie miał zaraz poryczeć lub zwymiotować. I zjebali charakteryzację.

Bella Swan.
Jest bardziej drewniana od Pinokia. I wyglądała, jak to ujęła Eve, jak wysuszona meduza. Na jakim świecie żyje ta ofiara losu? Tragedia na dwóch nogach.

Charlie Swan.
Nic nie mam, o dziwo. Polubiłam go, spodobał mi się.

Carlisle Cullen.
Scena w szpitalu, wchodzi Carlisle. I przez kino przechodzi jęk zawodu. Przepraszam, co to ma w ogóle być? Czy to tlenione monstrum jest ksiażkowym idealnym lekarzem, że kobiety miały żałowac, że nie jest ginekologiem, łamiącym prawa?

Esme Cullen.
Też nic nie mam, chociaż miała jakieś dziwne usta...

Rosalie jakaś tam.
Gruba dupa, gruba dupaaaa! To miała być olśniewająca, zwalająca z nóg swą urodą Rosalie? Dziękuję, nie.

Jasper jakiś tam.
Powiem jedno. czy ta mumia to na pewno był Jasper?

Emmett Cullen.
Też nic nie mam. Za bardzo, bo ona cały jest jakiś... dziwny.

Alice Cullen:
Nic nie mam. Dobrana bardzo fajnie, tylko jakoś dziwnie mówiła. Ale idzie przeżyć.

Jacob.
Nieeeeeeeeeeeeee! Porażka! A na zdjęciach był taki słodki! Stanowczo lepiej pasują mu krótkie włosy. I miał za białe zęby. tylko ja miałam wrażenie, że jak się zgasi światło, to będą się jarzyć w ciemności?

Laurent.
Czarny wampir?! I co to za akcent, ja przepraszam bardzo?!

James.
Nic nie mam. Wręcz przeciwnie. Jestem nim absolutnie zachwycona!

Victoria.
Też nic nie mam. na zdjęciach wyglądała nie teges, ale w filmie pokazała prawdziwą klasę. Pasuje jak ulał.

To było tak króciutko o postaciach. Przejdźmy do scen. Były tylko dwie (a może 'aż'), które mi sie spodobały. Ta scena, gdzie Edward skacze jej po dachu samochodu. To była jedna z trzech scen, gdzie wyglądał seksownie. I druga scena, którą jestem absolutnie zachwycona. Ta, gdzie Edward przychodzi poznać ojca Belli. A ten: 'Dobra, wprowadź go' i nabija strzelbę. Ta scenka była naprawdę rewelacyjna.

Sexi Edward:
1. Jak już wspominałam- skakanie po samochodzie.
2. Gdy siedział przy fortepianie. Aaaach, ta atmosfera!
3. Gdy siedział w kucki z Bellą na jakiejś górce. Nie pamiętam dokładnie, o czym rozmawiali. Chyba o jego wegetarianiźmie. Fajnie tam wyglądał!

Baaardzo, ale to bardzo rozczarowała mnie ostateczna walka z Jamesem. Tragedia, nie walka. Choć to, jak Alice skoczyła i skręciła mu kark była świetne!

Ogólne wrażenie:
Ten film powienien mieć zastrzeżone, że to komedia, a nie thiller. Ja też się popłakałam. Ale ześmiechu. Choć to mogła być już tylko wina towarzystwa, z jakim poszłam, a ni samej ekranizacji... Czy tylko ja odniosłam wrażenie, że byliśmy najgłośniejszą grupą na sali? maj, jeśli z dołu dobiegły cię jakieś oklaski, niekontrolowane wybuchy śmiechu, głośne komentarze, czy innego tego typu sprawy- to my. Film zrobiony tylko i wyłącznie dla kasy. odniosłam wrażenie, że nie liczy się widz, nie liczą się z tym, że zmienili książkę. Ważne, że w tytule ma 'Twilight' i ludzie na to pójdą. Kasa, kasa, kasa! Skoro ksiązka była hitem, to bierta się do roboty, by jak najszybciej zbić fortunę na filmie! Swoją drogą, meyer musi być kompletną idiotką. Za takie zniszczenie fabyłu książki powinna ich pozwac do sądu. Amerykańce mają to do siebie, że zawsze ksiązki zmieniają. Jeszcze nie spotkałam się z amerykańską ekranizacją książki, w której byłoby wszytko tak, jak w oryginale. I Meyer też nigdzie nie dostrzegłam. Gdzie była? Bo mogła im przypadkiem wleźć w kard, a tak się spieszyli, że zapomnieli ją wyciąć.

Podsumowując: oceniam jak najbardziej negatywnie.
Ejem, powiedziałam. Dziękuję za uwagę.

Przepraszam bardzo, ale dlaczego w trailerze były sceny, których nie było w filmie?

mayumi

Hm...

Film, moim zdaniem, kompletnie do niczego.
Praktycznie nic mi się nie podobało.
(Wyjątek to wygląd Edwarda i Jaspera)
Chaotycznie zmontowany, jakby ręką amatora.
Wszystko niedociągnięte, za bardzo streszczony...
I śmieszny! Popłakałam się ze śmiechu w momentach, które powinny być dramatyczne.
Jednym słowem: żenua.

Negai

A mi się, kurna, podobało! xD Jestem dziwna? Inna? Taaaa. x)))

mayumi

A to się zdziwiłam. oO
Co Ci się podobało?
Ja jestem ogromnie rozczarowana.