Twilight

Negai

Słownik jak słownik! Przecież Lisiczka poprawia błędy. >_____> Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że korzysta ona z Mozilli. Albo leniwa albo głupia, że nie poprawia tego, co podkreślone na czerwono.
Amen.

Aoi

To jest straszne. Że kogoś takiego dopuścili do internetu. Swoją drogą ciekawe, że skoro nie lubi czytać to wie kim jest Edward. Chyba, że oglądała tylko film.

Irate

Przypuszczam, że oglądała tylko film. Żadna szanująca się zmierzchowanka nie czytała książki.

Eve, słownik nie fascynującą lekturą? Jak nie jak tak?... xD

Elle

Jesli masz na myśli słownik wulgaruzmów, to może i owszem... XD

Namida

*parska* Słownik wulgaryzmów.

A teraz ja ci coś powiem moje droga KarOoOlin.Qo ( Czy jakoś tak...) masz przed sobą, w mojej osobie pełnoprawnego, renomowanego dyslektyka z dyplomem i żółtymi papierami. I co? W moich postać widać zdecydowanie mniej błędów niż w twoich.

Tak jak stwierdziła Negi. Albo głupia albo leniwa. Nie powiem na co stawiam.

Negai

Nam, ty jesteś 'dys na papierach'...? O_____O
Ja myślałam, że tylko tak sobie gadasz, bo strzelasz trochę błędów, nigdy nie brałam tego na poważnie! Nie poznałam się w ogóle. ;D
Jestem zajebista.

Namida

Jestem, jestem. Mam stwierdzoną dyspunkcje i dysortografię.
Nie widać, bo strasznie dużo piszę w wordzie, który podkreśla mi błędy i dzięki temu zapamiętuję, no i używam firefoxa ze słownikiem...

Irate

Dyspunkcję, ha ha.

ewelajna

A to sposób Ir, by wytykać ludziom błędy. ^^

Irate

Nie wytykam jej literówki.
Dyspunkcja brzmi zabawnie.

Namida

A idź w cholerę. To tylko ogonek...

Fushigi

Chyba cała jedna litera.

Bette

O matko. Jak czytam posty tej nióni to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.
Sama mam papiery o dysleksji, ale bez przesady...
Chyba zaczynam myśleć,że dali mi je bezpodstawnie.

Elle

Całkiem możliwe, całkiem możliwe... Wykołowałaś biednego gościa. Pewnie po dziś dzień ma uraz psychiczny.

Grabarz

O bogowie! Nie dyslekcja, tylko dysleksja...

Irate

Myślisz, że kiedykolwiek ktoś się tego nauczy? ^^

Bette

Ajć. Ale ja tam nie napisałam dyslekcja, tylko dysekcja ^^ jeszcze gorzej . Ale poprawiłam ;]

Grabarz

Bardzo szczerze wątpię, Irytku, ale jako że znajduję perwersyjną, mroczną przyjemność w wytykaniu ludziom błędów, będę poprawiać! xD

Namida

Wrednota jesteś. *prycha*

Ale... ja tez lubię ludziom pokazywać co robią źle... zUa Namiś...

Elealyon

Tak, właśnie tak, po tylu miesiącach obejrzałam Zmierzch. Moje wrażenia? Hm, pozytywne. Zaznaczając, że najpierw obejrzałam film, dopiero później zabrałam się za książkę. Takie to było... bardziej realne. No i muzyka wg mnie była naprawdę świetna. W sumie nie mam zastrzeżeń do dobrania obsady (hm... Carlisle mi się podobał. Pattinson też miał swoje dobre momenty... Ashley Greene jako Alice była bombowa, a moment w którym skręcała Jamesowi kark był świetny. Poza tym aktorka grająca Victorię zrobiła na mnie duże wrażenie. A z Rosalie pamiętam tylko jej przecudowny wyraz twarzy, gdy podczas meczu straciła punkt), o grze aktorskiej raczej się nie wypowiem. Em, lubię głos Kristen Stewart.
Tak poza tym... film oglądało mi się dobrze, chociaż teraz mi szkoda, że tak wiele rzeczy pominięto w stosunku do książki. No ale cóż...

Tylko dlaczego sam film wśród filmów, które kiedykolwiek widziałam podobał mi się bardziej niż książka wśród reszty książek, które kiedykolwiek czytałam?

Fushigi

Muzyka jest zajebista. Uwielbiam. Przez duże U! xD
Głos Belli? Mnie się w ogóle podobają ich glosy. Ten angielski (amerykański? brytyjski?)... Dlatego nie lubię dubbingu.

Jej. Centralnie cztery razy przeczytałam ostatnie zdanie i doszłam do wniosku, że chyba dziś mi się mózg przepracował, bo nie rozumiem. ==

Elealyon

Najprawdopodobniej to ja napisałam coś dziwnego i nikt oprócz mnie nie może tego zrozumieć. Spróbuję wyjaśnić. Otóż chodziło mi o to, że film Zmierzch na tle innych filmów, które miałam okazję oglądać wypadł całkiem nieźle i jako sam film bez książkowego zaplecza, z którym mogłabym go porównać (bo pierwszy raz oglądałam przed przeczytaniem książki), podobał mi się bardziej niż książka na tle innych książek. Po prostu czytałam dużo lepszych pozycji. Filmów też oglądałam kilka lepszych, ale i tak strawiłam go lepiej niż później książkę. Oto moje wyjaśnienie.
Czy mi się wydaje, czy jest bardziej zawiłe niż owo nieszczęsne pierwsze zdanie? xD

Ja też przez duże "U" ^^

Hibari

Wiedziałyście, że już pojwiły się zapowiedzi "Przed świtem"?

Fushigi

W sensie... filmu? Oo

Irate

Nie, książki wydanej w marcu.