FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum STREFA NARUTO Strona Główna
->
Nasza twórczość.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Zasady.
Pytania.
Pomysły.
Użytkownicy.
Nasza manga.
Zjazdy Amazonek.
Manga & Anime Naruto.
----------------
Anime Naruto.
Manga Naruto.
Postaci.
Galeria.
Naruto na luzie.
Na podstawie Naruto.
----------------
Fan Fiction.
Blogi, strony.
Erotyki.
Pojedynki.
----------------
Pole krwi.
Pole walki.
Z Azji.
----------------
Inne m&a.
Fan Fiction.
Death Note.
Paradise Kiss.
Zero no Tsukaima.
Vampire Knight.
Saiunkoku Monogatari.
Po azjatycku.
Rozmowy niekontrolowane.
----------------
Nasza twórczość.
Okazyjne.
Muzyka.
Telewizja, kino.
Literatura.
Hyde Park.
Gry słowne.
Archiwum.
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Fushigi
Wysłany: Sob 11:26, 19 Kwi 2008
Temat postu:
A więc gratulacje, Kir ^^ Cieszymy się razem z Tobą xD
Negai
Wysłany: Sob 7:36, 19 Kwi 2008
Temat postu:
Myślę, że pisałam tak, jak pisałam, bo dużo czytałam opowiadań w internecie. Owszem, czytanie książek pomaga rozwinąć swój styl, jednak to internetowe historie mnie ta 'rozwinęły'.
Haa! No, nie wytrzymam! Pochwalę się xD.
Mój wiersz zajął 1 miejsce w międzyszkolnym! xD
Dobra, dobra, pewnie taka przykładowo Kits albo Irate zdobywa cośtam co miesiąc, no ale...!
Ja jestem dziecko bez talentów, więc się cieszę ^^.
Namida
Wysłany: Pią 17:09, 18 Kwi 2008
Temat postu:
Czekaj no... STOP klatka! Szósta klasa?! ...
Nieźle dziewczyno, nieźle. ładnie poetycko, metaforycznie ujęty sens egzystencjalny... świetnie.
Musze się przyznać że w szóstej klasie byłam... *liczy na palcach* jeszcze 10 miesięcy temu... i nie pisałam tak. Ale i owszem wypowiadałam sie na kontrowersyjne tematy i czytałam Fokusa ... byłam inna.
Irate
Wysłany: Pią 16:38, 18 Kwi 2008
Temat postu:
Wiem, co symbolizują białe flagi, ale ta haniebność w dalszym ciągu trochę mi nie pasuje. Osobiście zastąpiłabym je jakimś innym słowem.
Pff, ja tam jakoś nie polegam na Wordzie, nie sprawdza mi on tak właściwie żadnych błędów, bo interpunkcyjnych raczej nie potrafi zmieniać. =="
Ale jak będzie ktoś miał jakiś kłopot, to chętnie pomogę.
Negai
Wysłany: Czw 19:53, 17 Kwi 2008
Temat postu:
Fu, Ati - dzięki dziewczyny, wzruszyłam się. Kiedyś pisałam tak dziwnie, poetycko. Muszę was zawieść, teraz tak nie piszę...
Irate, bo ja byłam, jestem i będę dziwna. Już w 6 klasie umiałam wypowiedzieć się na takie tematy, jak kara śmierci i aborcja. Przyznam, że odstawałam i nadal odstaję od moich rówieśników.
Najgorsze z najgorszych, spomiędzy najgorszych? Wspominałam powyżej, pisane podczas kurewskiego nastroju. Widać, łatwo się wczuć w ten tekst ^^.
"W milczeniu białych haniebnych flag (...)" - to metafora. Białe flagi symbolizują, hym... klęskę, poddanie się. A, że się wyrażę, 'ustąpienie' jest taką jakby hańbą. Wiesz o co mi chodzi! Tłumaczyć mi się nie chce ^^'.
Wiem, wiem, literówki są, ale Word, jak każdy mężczyzna, nie jest idealny.
Muszę znaleźć sobie dobrą/dobrego betę. Lenie się sprawdzić ten tekst.
Ktoś może chętny?
Irate
Wysłany: Czw 18:56, 17 Kwi 2008
Temat postu:
Aj, zaczynam się Ciebie bać.
Ja w szóstej klasie słucham (o, zgrozo!) Tokio Hotel i lubowałam się w oglądaniu najnowszych teledysków.
Podziwiam Cię, naprawdę podziwiam.
Ale jakie to smutne!
I tak podobne do tego, co odczuwam podczas dni najgorszych z najgorszych spomiędzy najgorszych, a fuj.
Jakby... dramatyczne.
SPRAWY TECHNICZNE.
"W milczeniu białych haniebnych flag (...)"
A co tu robi to haniebne? Mało pasuje...
I radzę przeczytać uważnie jeszcze raz, jest kilka literówek. ^^
Atiasha
Wysłany: Czw 16:08, 17 Kwi 2008
Temat postu:
Ja jestem po prostu w szoku. Ty to w szóstej klasie pisałaś ? *ciche westchnienie*
Chciałabym przeczytać jakąś późniejszą twoją prace, ponieważ to co przeczytałam tutaj, kompletnie mnie zauroczyło. Słowa skroplone w małe obłoki które powolnie, ale lekko przesuwały się po mojej świadomości.
Piękne.
Piękne...
Fushigi
Wysłany: Czw 12:57, 17 Kwi 2008
Temat postu:
Nie wiem, co mam napisać.
~po jakimś czasie~
Jeśli Ty pisałaś to w szóstej klasie, to ja zastanawiam się, jak Ty musisz pisać teraz... Bo to jest genialne. Genialne przez duże gie. Twoja zdania, metafory, opisy i wlane w to uczucia...
Kobieto, to jest takie magiczne, że kompletnie nie wiem, cóż mam rzec.
Negai
Wysłany: Czw 8:53, 17 Kwi 2008
Temat postu: "Mój świat".
Zamykam oczy, powracając do wcześniej porzuconego świata. Zaczynam żyć. Łapać powietrze pełną piersią. Sunąć przez mokre łąki. Dotykać nieba palcami, nie obawiając się nocy. Zielony, świeży świat, pachnący muzyką i poezją. Tonący w barwach tysięcy krzyków, szeptów, jęków. I ja. Królowa tego świata. Mojego wyobrażenia. Tu moc mają elfy. Władzę posiadają skrzaty, siłę - trolle. Wszystko to kontroluję. I tak wyznając skrycie, wszystkiemu tu mogę odebrać życie. Nie obawiam się kary. Tu jestem wszystkim, a więc mogę być i niczym. Egzystencja bez esencji, esencja bez egzystencji. Wolność.
Władając magią, mogę wszystko. Spoglądając surowym okiem, dostrzegam każdy ruch. Moja wyobraźnia jest niebezpieczna. Stworzenia chcące do niej wedrzeć nie są świadome swego utrapienia. Nie mają pojęcia o wiekuistych mękach, czekających na nie w najbrudniejszych zakamarkach mojego umysłu. Przeze mnie droga w Naród Zatracenia. Bez wiedzy, żegnają się z nadzieją. Nie jestem sadystką. Przecież wszystko ma swój koniec.
Chcąc przelać to na kartkę, oddaję swoje wymysły. Gdyby ktoś zabrał mi teraz mój wymyślony świat, zabrałby mi całe moje szczęście. Marzenia, całą mnie. Jednak by zdążyć rozszyfrować mój wymiar, w posiadaniu trzeba mieć nieśmiertelność. Nie zdobył jej dotąd nikt. Nim minie czas, ja ucieknę. A zbrodnie uczynione w moim królestwie, będą lśniły jak diamenty. Wśród banalnej tandety, nie odkryte szmaragdy.
Zatrute realia, pachnące szarością. Zaklęty romans, wpleciony w papier. Trzymając w ręku to wszystko, czerpię radość. Czy człowiek, nie umiejący wcześniej cieszyć się z życia, który teraz odnalazł sens istnienia, ma prawo do szczęścia? Ja mam. Bo szczęście to choroba zakaźna, która ma prawo zabić każdego. Topiąc się w chorych sytuacjach, nie zważam na resztę. Ważne, że jestem. Trwam, egzystuję, żyję. Wegetuję?
Obietnica zwycięża, kawałki układanki sklejają się w całość. Miałam tu nie wracać. Za każdym razem wpadam w nałóg jeszcze głębiej. Spadam w dół, myśląc o przeszłość. Za mało i za późno. Pomieszczenie zalane mrokiem, spowite wspomnieniami. Tu wymyślne stworzenia toczyły wojny. Tańcowały wśród blasku ognistych płomieni, odznaczających się w mroku. Wszystko odeszło, a to co zostało zamarza. Znów i znów wracam do rzeczywistego świata. Otwierając oczy wydaje mi się, że już widzę. Dopiero teraz zaznaję fizycznej ślepoty. Bo wnętrzem nie są oczy. Wnętrzem są usta, wydobywające niezwykłe słowa.
W milczeniu białych haniebnych flag, ponownie powracam do tego miejsca. Wszystko patrzy na mnie podejrzliwie. Nie ważne co zrobię, nie przebiję tych szyb. Szukam czegoś. Po raz kolejny zatraciłam precyzyjne rozeznanie, ale mimo to nie zaprzestaję dalszych poszukiwań. Nie wypowiem tu ani słowa. Wyczołgam się z tego na dobre, nie boję się strachu. Z czarnym parasolem w ręku, pokonam ognisty deszcz jutra. Znalazłam oddanych przyjaciół, są w mojej głowie. Piękni wewnętrznie, potłukliśmy swoje lustra. Być może to ja jestem winna temu wszystkiemu. Nic nie szkodzi. Dla mnie niedzielny poranek jest co dzień. Każdego dnia mam szansę, aby zacząć od nowa.
Wśród burych traw czołga się szara biedronka. Świat stał się dla mnie bezbarwny. Poczucie braku mojego królestwa wymazało kolory. Uzależnienia nie pozbywa się z dnia na dzień. Co, jeśli nie chcę się go pozbyć? Słońce zaświeci czarnym promieniem, a perspektywy na przyszłość stopnieją. To, co niszczy mnie, niszczy też i świat. Nieświadomych to nie dotyka. Nie mają świadomości zmiany. Przeobrażenia mnie. Zmieniam się cały czas.
***
Pisane w 6 klasie podstawówki.
Natchnienie – depresja, chandra zimowa i chęć popełnienia samobójstwa.
Pisałam makabrycznie krótkie zdania.
I ogółem, tak… bezsensownie, no!
A tam, krytyka ludzi inteligentnych nigdy nie zaszkodzi.
Amen!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin