FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum STREFA NARUTO Strona Główna
->
Nasza twórczość.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Zasady.
Pytania.
Pomysły.
Użytkownicy.
Nasza manga.
Zjazdy Amazonek.
Manga & Anime Naruto.
----------------
Anime Naruto.
Manga Naruto.
Postaci.
Galeria.
Naruto na luzie.
Na podstawie Naruto.
----------------
Fan Fiction.
Blogi, strony.
Erotyki.
Pojedynki.
----------------
Pole krwi.
Pole walki.
Z Azji.
----------------
Inne m&a.
Fan Fiction.
Death Note.
Paradise Kiss.
Zero no Tsukaima.
Vampire Knight.
Saiunkoku Monogatari.
Po azjatycku.
Rozmowy niekontrolowane.
----------------
Nasza twórczość.
Okazyjne.
Muzyka.
Telewizja, kino.
Literatura.
Hyde Park.
Gry słowne.
Archiwum.
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Bloody
Wysłany: Wto 18:50, 14 Lip 2009
Temat postu:
Jak powiedziała Ir, fragment jest za krótki do szerszej oceny...
Ale, cholera czułam się przez moment, jakbym czytała Sapkowskiego...
Irate
Wysłany: Sob 16:45, 04 Lip 2009
Temat postu:
Zapoznać się z opinią odbiorców po napisaniu tak krótkiego fragmentu?
Wygórowane wymagania.
Pisze nieźle, choć trochę sztywno. Po tym Twoim "Faust" powinien dodać "kurwa", tak samo jak po "Grabarz", byłoby bardziej jakby... z polotem.
O fabule nie powiem nic, bo fabuły jeszcze nie ma. Ten fragment jest naprawdę zbyt krótki, żeby go oceniać.
Grabarz
Wysłany: Sob 13:33, 04 Lip 2009
Temat postu: [N] Bez tytułu.
Zostałam poproszona przez Fausta, aby wstawić kawałek opowiadania, które właśnie zaczyna. Fragment jest krótki, chodzi głównie o to, by F. mógł zapoznać się z opinią odbiorców, wobec tego konstruktywna krytyka i wyczerpujące komentarze mile widziane.
Autorem tekstu jest Faust, ja tu tylko sprzątam. I występuję, przy okazji.
Ukryli się w zrujnowanej wieży, która wyglądała, jakby miała się za chwilę rozpaść. Na zewnątrz było ciemno i chłodno.
- Powiedziałem: nie dotykaj. Grabarz, kurwa, czy ty zawsze musisz wszystko spierdolić? – zapytał mężczyzna należący do ludzkiej rasy, wbijając spojrzenie zielonych oczu w swą towarzyszkę. Odziany był elegancko, w fioletową koszulę zdobioną srebrnymi guzikami, czarne jedwabne spodnie i czarne skórzane buty.
- Faust, skąd mogłam wiedzieć, że on tam ciągle mieszka? – Odpowiedziała pytaniem Grabarz.
Grabarz była wysoką kobietą, również należącą do ludzkiej rasy. Miała szerokie ramiona i długie jasnobrązowe włosy. Jej okrągłą twarz o ciemnobrązowych oczach zdobił srebrny kolczyk umiejscowiony nad prawą brwią. Nosiła płaszcz, skórzany napierśnik, koszulę, wzmacniane stalą rękawice, długie spodnie i lekkie buty, a wszystko czarne.
- Chyba z pięć razy ci o tym mówiłem.
- A skąd ty mogłeś znać prawdę? To były po prostu twoje domysły!
- Moje domysły zazwyczaj się sprawdzają – warknął zirytowany. – To naprawdę było do przewidzenia, że ten cholerny drakolisz powróci do swej groty po klęsce Koriusa.
- E tam! Zresztą ten naszyjnik był wart ryzyka – wyciągnęła z kieszeni płaszcza srebrny naszyjnik zwieńczony wisiorkiem uformowanym na kształt płomienia.
- Zabiję cię kiedyś. W końcu naprawdę nie wytrzymam i cię zabiję.
- Obiecanki cacanki – uśmiechnęła się szelmowsko.
- Musimy się wynieść z jego terenu jak najszybciej. Na szczęście jeszcze nie oszalałem na tyle, by choć myśleć o otwartej walce przeciwko drakoliszowi.
- Stary pryk – mruknęła Grabarz.
Faust wyciągnął z pochwy miecz, bastardowy i niezdobiony, po czym rzekł:
- Mam siedem twarzy i siedem imion, a na plecach siedem pochew noszę. W każdej pochwie miecz ja skrywam, każdy mój miecz imię ma swoje – wyrecytował - Imię Drugie: Obrońca.
Miecz począł zmieniać swój kształt. Ostrze stało się krótsze i szersze, a ponadto pokryte srebrnymi wzorami. Z głowicy wyrosła fioletowa, haftowana wstęga.
- Nie wiem jak ty, ale ja tu dłużej nie zostaję – stwierdził Faust.
Grabarz i jej towarzysz wybiegli z wieży i pognali przed siebie, przez gęsty, liściasty las.
Kilka chwil później owa wieża, jak i drzewa ją otaczające, stanęła w ogniu.
- Jeśli przeżyjemy, stawiasz najdroższe wino w najlepszej karczmie, jaką można znaleźć w tej krainie – oznajmił Faust Grabarzowi.
- Ja ci mogę co innego postawić – odpowiedziała, wybuchając śmiechem.
- Uznam, że tego nie słyszałem...
Ciąg dalszy (może) nastąpi.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin