Karin.

sakura-life

Sasuke i troska...
Nie mogę w to uwierzyć...

Yennefer

Eee...Sasuke ich obroni? Chyba wątpie...:P

Rose

Osobiście, nie lubię jej zbytnio, i nie uważam za zbytnią konkurencję dla Sakury. Jest okropnie upierdliwa, zdecydowanie "zakochana" w Sasuke, czasami agresywna (xP) Czekam niecierpliwe na jej walkę z Sakurą, która kiedyś na pewno się odbędzie.
Czekam, czekamy xD

shige

pewnie dojdzie, bo po co by Kishimoto wprowadzał kolejną zabujaną w Sasuke? Przecież musi być konfrontacja :)

Rose

Zdecydowanie stawiam na Sakurę. Mimo, iż Karin ma te swoje zdolności, tak naprawdę może niewiele potrafić w walce. W końcu, Sasuke wziął ją głównie tylko do tego, aby była takim żywym "wykrywaczem chakry".

Yennefer

Dokładnie Rose :D Ja też jestem za Sakurą :P Poza tym myślę, że Karin nie jest zakochana w Sasuke....on jej się po prostu podoba. Fizycznie :P Przecież chyba już kilka razy powiedziała " Sasuke jesteś taki seksowny! "...mi tam ona wygląda na jakąś niezaspokojoną nimfomankę :P Ale śmieszna jest...i w ogóle te jej kłótnie z Suigetsu...:P

sakura-life

shige

nie więcej niż on, myslę :P
I zastanawia mnie fakt, co ona takiego dla Sasuke zrobiła? W końcu Suigetsu mówi do niej:
- Dawno temu zrobiłaś coś dla Sasuke. Znam prawdę...

Rose

O tak, mnie też zastanawia cała ta dawna sprawa.
Moim zdaniem Karin i Suigetsu są mniej więcej w wieku Sasuke, a Juugo jest starszy o 2 - 4 lata. Z czasem dowiemy się tego na pewno ;)

sakura-life

Hm... Ale u Sakury to uczucie rozwinęło się na coś głębszego...
Ale fakt, faktem. Racja.

Mitsuki

A ja jej nie lubię. O.
Wkurza mnie i tyle. I zdecydowanie stawiam na Sakurę, bo choć wcześniej jej nie lubiłam, to teraz jest odważna, całkiem ładna, pewna siebie i bardzo silna. A Karin... po prostu jej zachowanie mnie denerwuje jak nie wiem co. Mam nadzieję, że będzie kiedyś walczyć z Sakurą i przegraXD

Irate

Mitsuki, w pełni popieram!
Mnie też Karin denerwuje. I to jak - nie lubię jej za całokształt. xD

sakura-life

Dziewczyny! Myślimy o tym samym.
Przepraszam Shige, ale ja jej po prostu nie mogę strawić.
U mnie było podobnie. Na początku nie przepadałam za Sakurą, a teraz... Teraz trzymam za nią kciuki, bo tylko ona jest jego warta, żadna inna nie wycierpiała tyle, co ona, żadna.

Yennefer

Sformułowałabym to inaczej...Tylko on jest jej wart...ale to tylko takie moje feministyczne wtrącenie xD

GaGa

Ja tam mam na tę małpę i furiatkę jedno określenie - niedorobiony chomik XD Moja znajoma to wykombinowała i jakoś mi sie tak w móżdżku przyswoiło ^^ Mam nadzieję, że nie obraziłam niczyich uczuć co do niej, ale ja uważam ją za antypatyczną i głupią babę, która wogóle robi w tej mandze za piąte koło u wozu. Kisiel zapchał nią fabułę, bo był w potrzebie wprowadzenia damskiej bohaterki do drużyny Saske... powstrzymać sie nie mógł, bo aż go świeżbiło i oto efekt...
Ale się rozpisałam... a miało być krótko..

Yennefer

Ona jest po prostu tak głupia że aż śmieszna xD Antypatyczna? Czy ja wiem...z reguły lubię antypatyczne, wredne, wybuchowe bohaterki. Ale ona jest taka...pusta. Nic w sobie nie ma...taka...samiczka na jedną noc ^^ Ale i tak mnie śmieszy więc nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię...ale też wielką sympatią nie pałam...

sakura-life

Dajcie spokój, ja się śmieję! Najlepsze momenty w mandze są wtedy, gdy Sasuke ją olewa. Jej mina jest po prostu piękna, heh xD To naprawdę niedorobiony chomik ze skrzywieniem kurczę szczęki.

Atiasha

Jakoś zdecydowanie ją nie lubię. Sama nie wiem z jakiego powodu- ot tak.
Choć przyznam pod wieloma względami od Sakury jest znacznie lepsza ^^ i dojrzalsza. xD

Shamaya

na pewno jest bardziej przydatna od Sakury xD
ale nie wzbudza mojej sympatii i na pewno nie będzie z Sasem ^^
mam Saska na smyczy i on nic nie zrobi bez mojej zgody... ^__^

Aiko

Czy ja wiem? Dojrzalsza od Sakury? Nie wydaje mi się. Podobnie jak Sakura ciągle się kłóci(Haruno z Naruto, a Karin z Suigetsu), jest o wiele bardziej nachalna niż Sakura w stosunku do Sasuke.
Czy Karin jest bardziej przydatna od Sakury? Może troszeczkę. Haruno dogania ją umiejętnościami medycznymi swoją siłą.
Osobiście nie przepadam za Karin, chociaż podczas jej kłótni z Suigetsu rozbawiła mnie parę razy.

Negai

Taaa, jak się kłóci z Suim, jest znośna, ale...
Jak GaGa słusznie zauważyła, niedorobiony z niej chomik!
No i co kurna takiego zrobiła dla Sasa Oo?
Kisiel jest szajbnięty, nigdy niczego nie wyjaśnia =='.

Hibari

Wyjaśnia, ale zanim do tego dojdzie ja dostaję szewskiej pasji ==

Karin? Dla mnie jest postacia neutralną, choć muszę się zgodzić, że jest inteligenta, ale bystra jak woda w klozecie. Co ten Sas robi z kobietemi *kreci głową*

Negai

No niby wyjaśnia, ale jak już to robi, ja zapominam, że zależało mi na tym, by wiedzieć o co chodzi, no.
Jakieś głupie to zdanie Oo.

Bo Saske nas uwodzi, zwodzi i łapie na pięęękne czarne oczęta.
Aah!

Shizuki

Ja to zachowanie Karin bardziej bym przyrównała do Ino. Muszę przyznać że za Sakurą nie przepadam, ale Karin...nie jest taka zła :D