|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irate
medic-ninja
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nibylandii. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:06, 18 Paź 2008 Temat postu: Elle vs Grabarz vs Ryżuś |
|
|
Forma tekstu: dowolna.
Temat: "Chciałabym... " - Twoje marzenia i zamiary na przyszłość.
Postać: Ty i ktoś jeszcze.
Gatunek: dowolny.
Uwagi dodatkowe: -
Długość: -
Termin składania prac: 01 listopada
Ostatnio zmieniony przez Irate dnia Nie 21:34, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Irate
medic-ninja
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nibylandii. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:40, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oceniamy do 09 listopada włącznie.
Formularz:
Zgodność z tematem – do 2 punktów
Poprawność językowa – do 5 punktów
Styl – do 5 punktów
Oryginalność – do 4 punktów
Ogólne wrażenie – do 4 punktów
Razem: 20 punktów
TEKST A
Kap, kap.
Kap, kap, kap.
Kap.
Wodzę palcem za spływającymi po szybie kroplami. Jedno marzenie, drugie, trzecie... Spadają na ziemię, śmiejąc się radośnie z uzyskanej wolności.
Och, deszczu... Jesteś moim najlepszym przyjacielem, zdajesz sobie z tego sprawę? Znasz mnie jak nikt inny. Cierpliwie wysłuchasz, pocieszysz silniejszym uderzeniem wiatru... Zazdroszczę ci, wiesz? Chciałabym być taka, jak ty. Wolna. Nigdy nie wiem, jaki nastrój będziesz miał przy naszej kolejnej rozmowie. Czy będziesz gwałtowny i porywający, czy wręcz przeciwnie- lekki i delikatny. Och, chciałabym być taka jak ty! Nieprzewidywalna! Ale krępuje mnie codzienność, obowiązki i rutyna. A chcesz poznać moje pragnienia? Mój sposób na oderwania się od codzienności? Nadstaw uszy, przyjacielu. Nie będę mówić głośno. Podejdź bliżej... I poznaj moją duszę.
Wiesz czego bym chciała?
Chciałabym...
...Być beztroską. Od tak, po prostu. Biegać radośnie między ludźmi, śmiać się ze wszystkiego. Wystawiać twarz do słońca, wdychać zapach świeżo skoszonej trawy, całymi godzinami patrzeć w chmury. Nigdy nie pragnąłeś tańczyć z wiatrem, ścigać się z nim wśród migoczących od rosy drzew i krzewów o poranku? No powiedz, nie pragnąłeś?! Przebiegnij się boso po łące, poczuj tę upragnioną wolność! Och, tak bardzo chciałabym żyć z uśmiechem na twarzy, migoczącymi ze szczęścia oczami! Chodź, ze mną przyjacielu! Upadnij na miękką trawę i przeczesuj źdźbła palcami. Wiruj na środku ulicy razem ze mną! Unieś twarz i śmiej się, śmiej się co sił! Póki żyjesz, póki możesz!
Dlaczego patrzysz na mnie z niezrozumieniem? To takie dziwne, że chciałabym poczuć, że tutaj jestem? Że naprawdę istnieję, że po prostu mogę to zrobić? Widzę zaskoczenie w twoich oczach... Podejdź bliżej, weź mnie za rękę i słuchaj uważnie. Jeszcze nie skończyłam.
Chciałabym...
Chciała...
...Chciałabym, żeby w moim życiu był Ktoś. Ktoś szczególny, wyjątkowy. Osoba, która trzymałaby mnie za rękę, razem ze mną ścigała się z wiatrem i śpiewała o zmierzchu. Która bez słowa przytuli w ciężkiej chwili. Potrzebuję ciepła, rozumiesz? Pragnę tej milczącej obecności drugiego człowieka, tej spójności dusz. Osoby, która jednym spojrzeniem odgadnie, czego pragnę. Która będzie kolorować mi dni samym swoim istnieniem. Wiesz, co to za uczucie? To miłość, przyjacielu. Czysta, najprawdziwsza miłość, która kiedyś będzie przepełniać mi serce. Zrozumiesz to, gdy będziesz się nam przypatrywał w pomarańczowych promieniach zachodzącego słońca.
Och, nie śmiej się ze mnie! Przecież nie jestem z kamienia i pomimo tego, że mam duszę samotnika, potrzebuję czyjegoś ciepła! Może nawet bardziej, niż inni. Deszczu! Przestań chichotać i słuchaj dalej! Daj mi się spokojnie zatopić w marzeniach, dobrze?
Chciałabyyyym...
...Stać się Życiem. Pełnym werwy, pasji i namiętności. Żeby był we mnie ogień, niepokój, a nie szara rutyna dnia i kolorowe światła jadących samochodów za szybą. Nie pragnę bezbarwnych poranków, pędzących bez tchu godzin. Chcę żyć! Tak prawdziwie, z całych sił! Chcę stanąć na środku ulicy i krzyczeć! Chcę iść ze słońcem za rękę, chcę tańczyć, biegać, dopóki starczy mi tchu! Będę walczyć, bo mogę. Mogę zmienić coś w swojej egzystencji, nie poddawać się ślepemu losowi, iść z nim na bakier. Widzisz? Już teraz uśmiecham się kącikiem ust. Wiesz, przyjacielu? Ja się nigdy nie poddam. Ponieważ żyję. Prawdziwie. Mam dosyć przemierzania niepokonanej dotąd Doliny Amazonki, tresowania tygrysów, podróży dookoła świata tylko i wyłącznie w swojej wyobraźni. Koniec z budowaniem zamków na lodzie. Czas marzenia wcielić w życie. Tylko powiedz mi, jedno, przyjacielu. Czy one wtedy nadal będą marzeniami?
Widzę, że się zasłuchałeś! To do ciebie niepodobne, wiesz o tym? Odniosłam wrażenie, że całkowicie dałeś porwać się mojej opowieści, że całkowicie pochłonęły cię pragnienia ukrytej za szybą dziewczyny. Nie patrz tak na mnie. Doskonale wiesz, co mam na myśli. I zanim skończymy tę dzisiejszą rozmowę, zanim każde z nas pójdzie w swoją stronę, zdradzę ci ostatnią tajemnicę.
Wiesz, czego chcę najbardziej?
Żeby to wyśnione i teraźniejsze ‘ja’ stało się jednym. Przyszłym, prawdziwym.
TEKST B
Mogłabym marzyć. Przemierzać oczami wyobraźni pustkowia, wyspy i krainy. Widzieć to czego inni nie widzieli. Słuchać, czuć i wspominać. Starać się pozostać człowiekiem, do końca, na zawsze...
Było zimno. Już dawno ludzie zapomnieli o ciepłym lecie. Każdy miał obowiązki. Musiał przyszykować wszystko idealnie. Przecież zbliżały się święta. Dni, w których obdarowujesz prezentami bliskich, jesteś szczęśliwy i cieszysz się pełni życia. Ale jednak nie każdy. Niektórzy potrafią ukryć wszystko pod maską. Uśmiechać się do złej gdy, ale tak naprawdę wiemy co się dzieje.
Matki z dziećmi przemierzały centra handlowe, szukały najróżniejszych prezentów. To dla matki, to dla ojca, to dla siostry, ciotki, braci, siostrzenic, siostrzeńców. Wszystkiego po trochu, aby zagoić gorycz. To szukały karpia na stół, to wybierały obrusy, serwetki, sztućce talerze. Szukały najpiękniejszych ozdób na choinkę. To patrzyły na cudnie pachnące jodły, świerki. Wszystko to, aby choć na chwile móc podnieś ciężar przygniatanego świata...
Stałam na jednym z pięter centrum handlowego. Kiedyś te gonitwy dla mnie były normalne. Wir świątecznych zakupów. Wyłapywałam każdy uśmiech dziecka, jakby one mogły mi przywrócić dzieciństwo, oddać to co zabrano mi tak brutalnie. Odwróciłam się i zamknęłam oczy. Walczyłam z umysłem i łzami. Poczułam jej rękę na ramieniu i momentalnie wyrwałam się z mojego zadumania. Jak zwykle była uśmiechnięta. Jej cudne zielone oczy błyszczały. Patrzyła na mnie z troską, której mi brakuje.
- Idziemy? – Spytała. Kiwnęłam głową. Podniosła z ziemi torebki i ruszyłyśmy przed siebie. Do domu, który wydaje się jedynym miejscem odpoczynku.
Zabawa trwałą już kilka godzin. Parę osób się upiło, a reszta zdawała się jeszcze racjonalnie myśleć. Siedziałam na balkonie i oglądałam zasypiające miasto, które były powoli zakrywane przez śnieżnobiały śnieg. Ktoś jeszcze przebiegł przez ulice. Ktoś jeszcze pojechał samochodem. Wszystko wydawało się takie delikatne. Cały świat jakby zamknięty w szklanej kuli, który za lekkim potrząśnięciem okrywał się cały białym puchem.
Mijały godziny. A ja myślami przemierzałam krainy. Widziałam kobiety, które wstają rano, aby ubrać dziecko i pomóc mu wyszykować się do szkoły. To w innej części świata, nad pięknymi rzekami, w lasach deszczowych, para turystów przemierzała pustkowie. Uśmiechnęłam się do siebie na myśl, że ludzie są inni. Każdy jest niepowtarzalny i ma coś w sobie niezwykłego. Nagle poczułam czyjąś obecność. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok. Jej zielone źrenice znów się we mnie wpatrywały.
- Goście już poszli? – Spytałam. Kiwnęła głową i odwróciła wzrok. Słońce powoli podnosiło się i zaczynał się nowy dzień pełen nadziei, oczekiwań i zamiarów. Dotknęła moją dłoń i mocno ją objęła.
- Powiedz mi... O czym marzysz? – Oparłam się czołem o jej ramię. Chciałam się chwile zastanowić, ale zdałam sobie sprawę, że nigdy nie marzyłam. Nie pragnęłam czegoś tak mocno, aby móc to trzymać w pamięci.
- Nigdy jeszcze nie marzyłam, nie pragnęłam, nie pożądałam czegoś tak mocno, aby móc schować to w pamięci... Nie wiem czy to co dzieje się w moim umyśle i to o czym myślę można nazwać marzeniem. To pewnie Cię nie usatysfakcjonuję, ale nie potrafię Ci teraz odpowiedzieć na to pytanie.
- Rozumiem – Czułam jak się uśmiecha. Jak w jej oczach znów pojawia się ta iskierka nadziei. Nie wiem o czym myślała, ale to wydawało mi się nieważne. Chciałam, żeby już zawsze mnie tak przytulała, żeby zawsze była ze mną, jako moja przyjaciółka. Patrzyła na wschodzące słońce, na ludzi i dzieci. Na świat, który powoli zmienią się. Chciałam żeby po prostu była. Nie odchodziła, nie zostawiała mnie. Tak jak kiedyś inni. I wtedy zrozumiałam. Zrozumiałam o czym ona myśli.
Było popołudnie. Słonce coraz mocniej grzało, a na dworze było coraz cieplej. Zielonooka weszła do domu. Położyła gdzieś na boku siatki z zakupami i torbę. Poszła do kuchni. Rozejrzała się i dojrzała na stoliku karteczkę. Wzięła ją w ręce i zaczęła czytać:
‘ Teraz już wiem czego pragnęłaś, chciałaś abym miała rodzinę. Abym była szczęśliwa. A ja zapatrzona w siebie trzymała się kurczowo Twojego rękawa. Chciałam zawsze być z Tobą, śmiać się przy Tobie, płakać o myśleć. Ale Ty też masz swoje życie, zamiary i plany. Teraz wiem czego obydwie potrzebujemy. Wolności, swobody i tlenu. Dziękuje Ci za wszystko. Za to co dla mnie zrobiłaś. Za to, że zawsze byłaś.
PS.
Teraz wiem jakie jest moje marzenie. Chciałbym móc być kimś takim jak Ty. Tak wspaniałym i dobrym. Mieć tylu przyjaciół i serce, które zawsze bije. ‘
Położyła delikatnie karteczkę na stole. Jedna łza spadła na blat. Podeszła do okna i uśmiechnęła się. Oczy na nowo zapłonęły, a serce zabiło jeszcze mocniej.
- Życzę Ci powodzenia – Powiedziała i znikła w cieniu pokoju.
Od teraz będę wiedziała kim chcę być. Będę pamiętać jej uśmiech i piękne oczy. Dobre serce i wciąż wyciągnięte ramiona w moją stronę. Będę pamiętać kim dla mnie była i zawsze będę miała nadzieje, że znów się spotkamy...
TEKST C
Idę ze słuchawkami na uszach, roztrącając bezosobowy tłum. Wiatr przeczesuje moje włosy, szarpie ukochanym starym szalikiem. Patrzę w twarze mijających mnie ludzi z krzywym uśmiechem na ustach. Tak właściwie trochę mi ich żal.
Odtwarzacz wylosował kolejną piosenkę, jedną z moich ulubionych. Ciężkie gitarowe intro, mocny wokal, rytmiczna perkusja... Muzyka, moje słodkie wyzwolenie od rzeczywistości. Jak to się stało, że w tak prostym utworze zespół zawarł wszystko, o czym marzę, co chciałabym przeżyć?
Znajome takty utworu przenoszą mnie do innego świata. Czy lepszego - nie wiem, nigdy tam tak naprawdę nie byłam, lecz wiem, że czułabym się tam lepiej. Marzę o tym, by uwolnić się od ludzi pozbawionych indywidualizmu. Chcę iść swoją ścieżką i wyznawać własne zasady. Chcę śmiać się z zakazów, walczyć o swoje sprawy, móc być sobą! Serce wzbiera mi tęsknotą, jakby zaraz miało pęknąć... Mam już dość otaczającego mnie fałszu, chcę zdjąć nałożoną przez normy społeczne maskę! Jak pięknie by było...
Piosenka kończy się, po chwili ciszy rozbrzmiewa następna. Uśmiecham się nieco szerzej, słysząc spokojną melodię i cichy głos wokalisty. Tekst opowiada o przyjaźni...
Przyjaźń - uczucie, które cenię ponad wszystkie inne. Trudno mi znaleźć słowa, które określą, czym dla mnie jest. Wsparciem, ciepłem, bliskością, zaufaniem...? Nie, to za małe słowa. Chciałabym znaleźć kogoś, kto podobnie jak ja odbiera świat, komu mogłabym powierzyć wszystkie swoje sekrety i wiedzieć, że nie zostaną wykorzystane przeciwko mnie. Chcę móc poświęcić dla niego lub dla niej wszystko, co posiadam, nie obawiać się ryzykować życiem, by ich ocalić. Chcę mieć kogoś, z kim będę mogła pójść na koniec świata, z kim będę mogła żartować i płakać... Jak to banalnie brzmi, jak naiwnie...
Kolejny utwór, tym razem skoczny, radosny. Automatycznie przyspieszam kroku, palce schowanych w kieszeniach dłoni wystukują szybki rytm.
Czymże jest życie bez radości i beztroski? Czasem zbyt wiele dzieje się na raz, zbyt dużo mnie przytłacza. Chciałabym znaleźć w sobie siłę, by ciągle iść, tak jak teraz, z uśmiechem na ustach, nie martwiąc się na zapas, by móc śpiewać i tańczyć na środku ulicy, biec pod wiatr dla samej radości biegu! By nie przejmować się niczym choć przez chwilę, zatracić się w słodkim zapomnieniu...
Znów chwila ciszy, którą przerywa delikatne intro grane na gitarze akustycznej. Cicho śpiewam razem z wokalistą, nie przejmując się tym, co kto o mnie pomyśli... Piosenka jest o miłości.
Miłość... czym ona jest dla mnie? Wydawało mi się kiedyś, że kocham i jestem kochana, niestety zawiodłam się. Od tamtej pory romantyczne uniesienia wydają mi się nieosiągalne, jednak trudno mi zaprzeczyć, że nie potrzebuję bliskości. Chciałabym znaleźć kogoś, kto mnie nie zawiedzie, będzie mi wiernie towarzyszył do końca moich dni. Kogoś, z kim życie będzie przygodą, wyzwaniem, wieczną podróżą, niespodzianką... Chciałabym zaznać ognia pożądania, poczuć czuły dotyk, zobaczyć błysk uczucia w jego oczach, lecz nie pragnę spokojnego związku. Chcę go odrzucać i pozwalać mu wracać, chcę... sprzeczności.
Wyciągam słuchawki z uszu i wyłączam odtwarzacz, doszłam do celu swojej podróży. Schodzę po wąskich, stromych schodkach, prowadzących do mrocznego, zadymionego pubu. Witają mnie radosne okrzyki przyjaciół, któryś z nich zamówił piosenkę u barmana. Z głośników słychać pierwsze takty starego utworu o marzeniach...
Z ulgą siadam przy stoliku, nieco zmęczona szybkim marszem. Unoszę kufel piwa, inni idą za moim przykładem. Szklanki zderzają się z łoskotem, kelnerka rzuca nam krytyczne spojrzenie, lecz nie zwracamy na nią uwagi. Śpiewamy razem o sile, która nas łączy, o uczuciach, które przetrwają wszelkie próby...
Jestem marzycielką i nie wstydzę się do tego przyznać. Część z moich pragnień znajduje odbicie w realności, część pozostanie jedynie słodką ułudą... Wolę nie myśleć, kim byłabym bez marzeń. Cieszę się, że mam siłę, by dążyć do ich realizacji...
Ostatnio zmieniony przez Irate dnia Nie 10:40, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hibari
Legendarny Sannin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6482
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tam, gdzie nie sięga ludzkie oko. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:28, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst A.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Podoba mi się. Bardzo piękne i bardzo przekonująca.
Tekst B.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa – 3/5
Styl – 4/5 punktów
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 15
Tekst fajny, ale mam wrażenie, że czegoś w nim brakowało.
Tekst C.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa – 5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Szczerze? Tak jakbym czytała o sobie…
|
|
Powrót do góry |
|
|
Umeka
Legendarny Sannin
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:51, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
OME! Podobało mi się jak cholera! Takie ... realistyczne!
Śliczne, no!
B.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa – 4/5
Styl – 4/5 punktów
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 16
Ładne, ale tak jak u Bib , czegoś tu brakowało, ale sama nie wiem dokładnie czego. Może tego uczucia... nie wiem.
C.
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa – 5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Osoba, która to pisała trafiła w samo sedno! Podobało mi się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaja-chan
Legendarny Sannin
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 2451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:01, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst A
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 4/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 19
Tekst B
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 19
Tekst C
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody
Legendarny Sannin
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 3559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sprzed kubka z czarną herbatą. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:54, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst A
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Ah, ładne *_*
Tekst B
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –4/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 18
Czegoś mnie tu brakowało...tej "magii". Ale tekst dobry ^^
Tekst C
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Cudo *_*
Lekko się czyta
Z tym piwem szczególnie...bosko.
Idę po wino do barku xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elealyon
ANBU
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Deep Sea Research Center
|
Wysłany: Nie 20:26, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst A
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 19
Tekst bardzo, bardzo ciekawy, czytało mi się go niesłychanie szybko. I wiesz co, rozumiem Cię. Też mi się zdarza gadać do deszczu. Chociaż jeszcze częściej do Odry...
Tekst B
Zgodność z tematem – 1/2
Poprawność językowa – 5/5
Styl – 4/5
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 17
Tekst porządny, przemyślany, ale nie za bardzo do mnie trafił. Jak dla mnie bardziej traktował o świętach, przyjaźni czy nawet błogosławionym wpływie dobrych ludzi, ale nie za bardzo o marzeniach. Za krótko o nich było xD
Tekst C
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa – 5/5
Styl – 5/5
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 18
Tak, znam te pragnienia. Są prawdziwe, ale brakuje mi w nich odrobiny polotu. Choć ten pub...
Według mnie wszystkie teksty trzymają poziom. Ale kiedy ktoś napisze o podróży do piekła czy świecie rodem z Final Fantasy?
No, ale to są w końcu moje marzenia ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Legendarny Sannin
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:51, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst A
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –5/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 20
Niesamowite... Za moim oknem deszcz bębni o szybę... czytałam ten tekst przy jego akompaniamencie. Jeśli się zastanowić to ja też rozmawiam z deszczem, siedząc na parapecie okna często patrzę na krople spływające po głatkiej powierzchni szyby i szepczę do nich.. jak do Przyjaciela.
Niezwykły, pełen magii tekst wart najwyższych notów.
Tekst B
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –3/5
Styl – 4/5 punktów
Oryginalność – 3/4
Ogólne wrażenie – 3/4
Razem: 15
To jest ładny tekst. Ale nic ponad to. To jest takie trochę lepsze wypracowanie szkolne... Brakuje ucuć autora. Nie zdołał przelać swoic wrażeń na papier, nie zdołała ubrać w słowa swojej duszy.
Tekst C
Zgodność z tematem – 2/2
Poprawność językowa –4/5
Styl – 5/5 punktów
Oryginalność – 4/4
Ogólne wrażenie – 4/4
Razem: 19
Jak to mawia moja polonista "Od młodzieży dla młodzieży". Tekst przedtstawiający typowe nastolatcze zachowania, pragnienia i marzenia. Wstapiały w swej prostocie. Nie było w nim zbędnych upiększeń, czy napuszonych epitetów, i bez nich czarował czytelników treścią. Jest czego gratulować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irate
medic-ninja
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nibylandii. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:18, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
WYNIKI!
(Haha, tym razem punktualnie.)
Tekst A - napisany przez Elle - 118 punktów.
Tekst B - autorstwa Ryżuś - 100 punktów.
Tekst C - którego autorką jest Grabarz - 117 punktów.
Tym samym, miszczem zostaje Elle, asystentem Grabarz, a uczniem Ryżuś.
Gratulacje. xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|