|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Namida
Legendarny Sannin
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:09, 18 Kwi 2008 Temat postu: [Z][M][N] Potęga przyjaźni... dla Fuś |
|
|
Dlaczego to napisałam? Raczej, dla kogo? Dla Fi. Przez co? Przez jej urodziny.
Wiem ze daleko temu do perfekcji, ale wczoraj nie miałam weny, a chciałam jeszcze coś ci ofiarować Fuś.
A więc kochanie to dla ciebie! Raz jeszcze WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Przyjaźń… takie dziwne słowo. Co oznacza? Więź. Czasem mocną jak stal, czasem słabą niczym tchnienie letniego wiatru. Mówi się, że miłość to prawdziwa siła. Ale czym jest siła miłości do potęgi przyjaźni? Ktoś mądry powiedział kiedyś "Lubić znaczy więcej niż kochać. Ostatecznie można nie lubić i kochać, ale trzeba kochać, aby lubić”. Czy to prawda? Sprawdź to na sobie, przekonasz się najlepiej.
Często stoimy na krawędzi przepaści naszej przyjaźni. I wtedy, co robimy? Idziemy naprzód. Jak te barany na rzeź… A wystarczyłoby się cofnąć? O jeden krok… Ale nie. Człowiek to taka głupia istota… Dumna. Honorowa. I wiecznie gnająca do przodu. Nie pomyśli, że ten mały krok w tył nie zawali jego świata, ale uratuje coś cennego. Coś cenniejszego od bogactw. Od dumy. Od honoru… Coś tak cennego jak życie. Bo czym jest życie bez przyjaźni? Nic nie znaczy. Jest szare, bez kontur, bez wyrazu. Co począłby człowiek bez przyjaciela? Byłby zagubiony, samotny… przeraźliwie samotny. A samotność boli… Bardziej niż jakakolwiek rana.
Każdy z nas ma przyjaciela. Ja nie wyobrażam sobie życia bez niego … Nie wiem, co robiłabym w sobotnie poranki… Nie wiem, komu wyżalałabym się ze zła tego świata… Nie wiem, kto stałby za mną murem, gotowy w każdej chwili złapać. Nie chcę nawet myśleć jak przeraźliwie puste byłoby serce, bez kogoś bliskiego.
Miłość, miłość, miłość. Wszędzie tylko ona. A czy ktoś pomyślał, że nie ma nic bardziej ulotnego? Miłości jest jak płomyk, któremu wciąż trzeba pomagać by się tlił i potrzeba wiele czasu by stał się naprawdę czymś. Za to przyjaźń już od razu jest jak pożar. Wybucha nagle i bez ludzkiej ingerencji nigdy nie przestaje się palić. Pochłania każdego. Jest niebezpiecznym narzędziem, a jednak rzeczą dającą ciepło i bezpieczeństwo. Ja nie pomiatam miłością. Nigdy jej nie zaznałam, za to przyjaźń jest ze mną od dawna… Nie można kochać, jeżeli się nigdy nie lubiło. To, to uczucie roztapia pierwsze lody. To ono odkopuje serce z wszystkiego innego dając mu przyjaźń. To ono przygotowuje nas do czegoś większego.
Nie wiem jak to będzie, kiedy kogoś pokocham. Jak to zrobię by podzielić swoje serce na dwie części? Czy się tak da? Czy da się kochać dwie osoby tak samo, ale w różny sposób i z różnych powodów? Mam nadzieje, bo jeśli będę zmuszona wybierać, to mój przyszły j ukochany może stracić…
W tym miejscu i biorąc na światków wszystkie osoby, które to przeczytają, przyrzekam, że nigdy nie porzucę przyjaźni. Jeśli tak się stanie niechaj sczeznę jeszcze za życia. Jeśli porzucę przyjaciela na rzecz ukochanego nich nigdy nie zaznam szczęścia, bo wiem już teraz, że bez przyjaciela nie ma jak istnieć.
Przyjaciel jest jak na pustyni woda.
Przyjaciel jest jak dla gorąca ochłoda.
Przyjaciel jest jak strawa dla głodnego.
Przyjaciel jest jak ratunek dla tonącego.
Przyjaciel jest niczym drogowskaz dla zagubionego.
Przyjaciel jest radością serca mojego…
Wiem, że chciałabyś, aby to był koniec…, ale nie jest.
Mam a właściwie mamy dla ciebie coś specjalnego…
[link widoczny dla zalogowanych] <-- to link do prezentu od nas wszystkich.
Raz jeszcze radosnych urodzin:*.
PS. Przepraszam za wszelkie błędy... niestety nikt tego nie poprawiał...
Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Pią 15:10, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fushigi
Legendarny Sannin
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: London, I wish Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:45, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Musiałam chwilkę poczekać, żeby ochłonąć z nadmiaru wrażeń ^^"
Będę całkowicie szczera: nigdy nie wiem, co mówić/robić w takich sytuacjach... I teraz jest tak samo.
Nie wiedziałam, że mogę z kimś tak bardzo zżyć się przez kilka miesięcy. Wszyscy, których znam (np. klasa), potrzebowali całych trzech lat, żeby mnie poznać. A Wy wiecie o mnie o wiele więcej od nich...
... I tak bardzo Was kocham.
Dziękuję <33
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atiasha
Sannin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznej krainy Oz
|
Wysłany: Śro 18:24, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Fuś *tuli* Wszystkiego najlepszego ! Wiem, że urodziny miałaś w zeszłym tygodniu - ale jakoś tak mnie naszło, żeby to napisać *tuli*
Namiś - swoja drogą świetny tekst ^_^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|