[Z] [P] [5] Somewhere far beyond...

Elle

Podsumowanie a'la Irytek^^
Wyjęłaś mi to wszystko z ust.
Gusia, ty też. Razem zabierzemy jej facetów, razem pogadamy z jej tatą.

I zero litości.
Kapewu, Grabarz-nee-chan?!

Grabarz

A myślałam, że dostanę zjebę. Zaskoczyłaś mnie, Ir. Dziękuję ^^

Tata was zje, a samce są tresowane xD
Możecie próbować, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie...

Napiszę, no mówię, że napiszę.
I nawet nie będę narzekać (zbyt głośno).

Namida

no cóż... przyznam, ze początkowo zakończenie Przysieni miało być nieco inne, bardziej krwawe i brutalne... ale nie mogłam tego zrobić tej romantyczce Fu.
Fakt piszę już długo, ale to nie ma znaczenia i tak przed każdą publikacją mam niezłego stresa.

Hibari

Nam, to nie chcesz wiedzieć, jakiego JA mam stresa =="

Namida

Wiem Hibs, bo z tobą rozmawiam. Ale wież mi twój stres jest porównywalny z moim... tylko ja tego nie okazuję.

Elle

To tylko ja jestem inna i się nie stresuję prze wklejeniem czegoś nowego?

Hib, ty nie masz stresa. Ty masz szeroko pojętą panikę + przerażenie.

Hibari

I histerię! Matko, jestem okropna >.>

Van

Nie jest tak źle^.^
Zawsze może być jeszcze gorzej xD

Hibari

Taaa, zawsze mogę nie zdać =="

Negai

Ty jesteś dziwna Grab.
I nie chodzi mi tu o ogół, tylko o te twoje pisanie, no.
Każdy ci mówi, że świetne, boskie, ekstra i miodzio, a ty uparcie z tym swoim 'że nie umiem'.
Kurde felek (WTF?!), chociażby na Szałboksie Oo.
Walnąć cię? Sama cię nie pokonam, ale myślę, że kilka Amazonke się przyłączy!
xD

Grabarz

Usuwania ciąg dalszy.

Hibari

T-to już? Koniec?
. . .
Jej, normalnie genielnie, Grabciu! Jakbym czytała książkę. Całkowicie zatopiłam się w tych wydarzeniech.
Jak bozie kocham, jękniesz choć raz, że pisać nie umiesz to nawet ognie piekielnie ci nie pomogą!
Wspaniałe, cukiereczku, wspaniałe...

Van

takie długie! Było co czytać^^
i się nie zawiodłam.
Po prostu cudowne.

Grabarz

Hibs, Van, dziękuję <33
No dobra, UMIEM pisać. Jestem zajebista ^^

Nie, to jeszcze nie koniec ^^
Mam jeszcze dwie części w planach.

Irate

Fanastycznie!
Weź z tego książkę zrób. Rzadko tutaj widziałam momenty pasujące do amatorskich opowiadań, prawie wszystko jest... hm, jakby to ująć... profesjonalne.
Rzeczywiście - jakbym czytała książkę.

Więcej chyba nie muszę dodawać.

Grabarz

To się nie nadaje do publikacji jako książka. Stanowczo nie.

Dziękuję. Naprawdę nie wiem, co jeszcze powiedzieć.

Irate

Nie nadaje się?
Pierdolisz.

Hibari

Dokładnie. Pierdolisz!

Nie ma za co, cukiereczku ;*

Grabarz

Nie pierdolę, bo nie ruszam dupą!
A jeśli nawet są sposoby ruchania bez dupy ruszania, to ja ich nie znam.

Po prostu dialogi i treść są niedostosowane do szerszej publiczności. Pisałam to specjalnie dla Yenn, z myślą o publikacji na Strefie. Myślicie, że jakiś koleś albo babka weźmie książkę z półki w księgarni, przeczyta parę zdań i mu się spodoba? Bo ja wątpię. To po prostu miało trafić do was, a nie do ludzi ogólnie. Nie każdemu podchodzą brutalizmy językowe, torturowanie i gwałty na samcach, propagacja alkoholizmu i wizerunku kobiety wyzwolonej... ^^

Myślałam kiedyś o wysłaniu do "Fantastyki" jakiegoś opowiadania (a nuż by opublikowali?), ale po dogłębnym przemyśleniu całej sprawy, doszłam do wniosku, że muszę popracować nad stylem i... ee.... nad "ogólnością" utworu, żeby trafiał do większej grupy osób.

Hibari

Grab, przeczytaj sobie książkę o tytule Achaja i wrócimy do "(...)brutalizmy językowe, torturowanie i gwałty na samcach, propagacja alkoholizmu i wizerunku kobiety wyzwolonej".

A ja i tak uważam, że jest boskie! I takie opowiadanie są najlepsze. Bo są naturalne, a nie wymuszane xP

Grabarz

Czytałam "Achaję", kotku. Wszystkie trzy tomy. Uwielbiam każde słowo w tej trylogii i cholernie się dziwię, że napisał to facet...

Tylko że to jest literatura nietypowa. Ludziom popularnym wolno lekceważyć prawa kanonów. Przecież on przedtem przez całe lata musiał pisać zwyczajne, nudne książki, żeby ludzie się z nim oswoili. I potem dopiero wyskoczył z czymś takim.

No ale sagę o Wiedźminie też chłop sklecił. To pozwoliło mi zachować moją wiarę w integralność tej planety i cel istnienia samców jako takich. No dobra, zaczynam głupoty gadać.

Hibari

Ależ nie, kontunuuj xD

Ja równiez uwielbiam tę książkę *___*
Widać zdarzają się wyjątki i potrafią coś pożądnego napisać^^

Elle

Grabciu, cudeńko.

Ja też czułam się, jakbym czytała książkę. Czułam ten dreszczyk, gdy trzyma sie miecz w dłoni, zapach piwa, muzykę w gospodzie... Świetne!
A Nicolas... Świetny gość! I przystojny... *_*

Znalazłam parę powtórzeń. Ale w sumie nawet nie warto zwracać na to uwagi...
I taki jakby błąd logiczny. W opisie sukni Yenn. Miało krwistoczerwoną suknie z czerwonymi wstawkami? O ile dobrze pamiętam, tak napisałaś.

Faust! XD

Czekam na ciąg dalszyyyyy!

Irate

Mogę go sobie wziąć, tego Nicolasa? xDD

A owszem, napisała tak o tej sukni.

Grabarz

Ojejku. Miały być czarne wstawki. Już poprawiam.

A Nicolas należy do Yenny.