[Z][N] Fools never die

Grabarz

Miałam pisać SFB, ale coś mi nie wyszło, i powstało to.
Tekst został napisany. Nie poprawiałam go, bo to bezcelowe. Miał być tylko sposobem na ubranie w słowa tego, co mnie męczy.
Dedykowane mojej Yenn, Faustowi, i wszystkim, którzy wierzą siłę marzeń i chcą za nie walczyć.

Kimże my jesteśmy, jeśli nie głupcami, naiwnie wierzącymi w swoje marzenia? Głupcy, tacy jak my, nigdy nie umrą - na zawsze swym szaleństwem zapiszą się w pamięci ludzi, którzy nie mieli na tyle odwagi, by walczyć.
Zawsze marzyliśmy o tym, by zburzyć panujący porządek rzeczy, porwać za sobą tłumy podobnych nam fanatyków. Zawsze męczyła nas powtarzalność codzienności, rutyna, którą przesiąknięty jest świat. Nienawidziliśmy tego, że nasze marzenia mogą zostać podeptane i wyśmiane. Starannie pielęgnowaliśmy w sobie myśl, że jesteśmy lepsi od pozbawionego woli tłumu. Gardziliśmy ich pogonią za pieniędzmi i pozycją, wyśmiewaliśmy ich marne ambicje, wierząc, że wiemy, co jest ważniejsze. Staliśmy się wyrzutkami, pogrążonymi w beznadziejnych marzeniach.
W tej nieznośnej szarości, która przysłoniła nam światło, nie mogliśmy żyć długo. Popadaliśmy, jedno po drugim, w melancholię. Czuliśmy coraz większą pustkę, poczucie niesprawiedliwości wypełniało nas coraz silniej. Mieliśmy w sobie jedynie nienawiść do czasów, w których przyszło nam żyć, same marzenia nie wystarczały, by spokojnie egzystować. Potrzebowaliśmy zmiany...
Zawsze chcieliśmy nieskrępowanej wymogami społecznymi radości, ciepła przyjaźni, poczucia zaufania. Pragnęliśmy blasku ognia, czystego głosu barda, stanowiącego akompaniament do naszej zabawy, smaku wina pitego w towarzystwie ludzi, za których warto jest zginąć. Uważaliśmy się za ludzi czynu, którzy słyszą zew przygody. Chcieliśmy wyruszać do walki, kąpać ostrza w krwi, czuć ból ran. Poznać smak zwycięstwa lub porażki. Iść w bój z okrzykiem na ustach, z błyszczącą stalą w ręku, aby udowodnić światu, że nie dla nas jest lęk i obawy, że jedynie czyn stanowi o tym, jak ważni jesteśmy.
Za długo tłumiono nasze pragnienia, za długo dławiono zasadami, których nie akceptowaliśmy. Kiedyś musiał nadejść dzień, w którym przelała się czara goryczy. Znaleźliśmy siłę, by powstać i przemówić.
Zawsze deklarowaliśmy sobie, że będziemy walczyć do upadłego, poświęcając się za sprawę. Chcieliśmy żyć w świecie, który zmienimy, lub umrzeć, aby ten świat zmienić. Silni wolą, szliśmy, by rzucić zarzewie gniewu na świat. Drżeliśmy z niecierpliwości, czekając, aż ziemia zapłonie...
Ruszajmy więc! Siostry, Bracia, wznieśmy miecze, aby stanąć do ostatecznej bitwy! Czas zrzucić kajdany, które nałożyli nam ludzie. Czas ubiegać się o wolność, którą nam odebrano...
A gdy zostaną już tylko zgliszcza, wygasną płomienie i wiatr rozwieje popioły, będziemy mogli zaśmiać się niczym szaleńcy. Spróbowaliśmy. Zwyciężyliśmy...
Przeżyjemy.

Irate

Ty głupcze!
Nigdy. Więcej. Tego. Nie rób.
CHUJ CI, KURWA!

Weź Ty to gdzieś opubli... tfu, wydrukuj w jakiejś gazetce, coooo?
Albo ja wydrukuję za Ciebie i podpiszę Tobą. ;D
Jakkolwiek by to nie zabrzmiało. <sex>

I przyznaję się bez bicia, że mam ochotę palnąć Cię w twarz, a ominęłam ze cztery zdania.

Bloody

Osz...
Aż sensownego zdania sklecić nie umiem. Ev, odebrałaś mi zdolność sensownego myślenia. Tyle chcę napisać...a nie wiem jak ubrać to w słowa.
Powiem jedno: "Do broni".

<3

P.s. dołączam się do woli iRytka -wydrukuj to gdzieś ^^

Grabarz

Wydrukuję, włożę w koszulkę biurową i schowam do segregatora. Może być?

Bloody

Nie...To musi trafić do szerszego grona czytelników...
Mam!
Weźmy to do gazetki kościelnej! XD

Ryżuś

O mamciu. Ciary mnie przeszły!

GaGa

Ga-ga-gazeta ko-ko-kościelna....? Oo. *zawał*

Eveeeee!
MI SIĘ PODOBAŁO, JAK JASNA CHOLERA NOOOO! ^________^

I ja mam od zawsze problem z sensownym myśleniem. I pisaniem komentarzy do ŚWIETNYCH prac. xD

Ryżuś

Jak Ty coś takiego na walkę napiszesz, to przegram. ^^

Elle

No i chuj, kurwa mać!
Kurde, kurde, kurde!
Poryczałam się przez ciebie, no!

Jak. Jeszcze. Raz. Usłyszę, Że. Nie. Umiesz. Pisać. To. Nogi. Z. Dupy. POWYRYWAM!
Żeby nie było, że nie uprzedałam.

Eve, to jest PIEKNE. Inaczej tego nazwać nie mogę. Jest pięknę, urzekające obłędne! I prawdziwe. I może dlatego jest takie, jakie jest. Bo opisałaś samą prawdę. Dziękuję, Eve.

Drukuję to sobie, niech cię szlag. Zakochałam się w tym tekście.
Ha! To powinno się przykleić na dzrzwiach szkoły!

Grabcia napisał:

Za długo tłumiono nasze pragnienia, za długo dławiono zasadami, których nie akceptowaliśmy. Kiedyś musiał nadejść dzień, w którym przelała się czara goryczy. Znaleźliśmy siłę, by powstać i przemówić.

Piękne, idealne!

Umeka

Mówiłam, że nie będę kłamać, więc powiem wprost :
Beznadzieja!

Kurwa! Kłamie! Grab, cholero to jest zajebiste!
Normalnie mnie zatkało! Jezu najukochańszy strzeż mnie bym jej nie zabiła, gdy powiem, że nie umie ładnie pisać. No bo w sumie nie umie!
No bo Ona pisze zajebiście!

Kocham Cię <3

Chce więcej, o wieleeee więcej! Rozumiesz?!

Rose

No i kurwa cudownie.

Napisane świetnie. Jeżeli gdzieś kiedyś zauważę, że twierdzisz, że nie umiesz pisać, przyłączam się do El.
Świetne i przerażające.
Zdajesz sobie sprawę, że gdy to czytałam, widziałam siebie? -_-

Ryżuś

A ja Ci powyrywam wszystkie włosy z cipy pensetą jak powiesz, że nie umiesz pisać!
O!
CUDOWNE!

Grabarz

Wow. Nie spodziewałam się takiego entuzjazmu.

Dziękuję...

Ayumi

O Boże, Grab... Zakochałam się w tym tekście <3.
To jest po prostu cudowne...

Hibari

Kurwa mać...

Grab, jak ty to robiszz, że zawsze cokolwiek napiszesz, to to, swoją prawdą, swoją siłą zwala mnie z nóg?

Początek był czymś, co się zgadza w moim życiu, a koniec... koniec dał nadzieję, wiesz? Że jednak można być wolnym...

I powiedz mi kiedyś, głupia pało, że pisać nie umiesz to skrzywdzę cię.

Atiasha

O JA PIERDOLE.

Namida

To jest przerażające.
Przerażajaco prawdziwe. Tak jakbyś pisała o każdym człowieku na ziemi. O sobie, o mnie... o nim i o niej... niesamowite.
Poza tym jak następnym razem zechcesz wątpić w swój talent literacki to pamietaj, ze bilet do Krakowa kosztuje 13 zł a 100 km to nie problem... pomogę El wkopac ci do głowy pewne zasady własnej akceptacji... *po namyśle* ... potem to samo zrobię z Ell.

A tak poza tym... ładnie to tak pisać coś jak musisz coś skończyć i zacząć cos co obiecałaś napisać? Nie ładnie... bo ja tu czekam.

Ryżuś

Elle

Namida

Co zrobiłaś... musze wyplewić z ciebie to zrzędzenie, że nie umiesz pisać. Czasem zachowujesz się tak samo jak panna 666.

Elle

ALE JA NIE UMIEM PISAĆ!

A panna 666 pieprzy głupoty. I dziś za to dostała ode mnie w łeb.

Namida

Ell *patrzy groźnie* ja cię bardzo kocham ale jak będziesz piepszyć od rzeczy to będe niemiła. Wpakuje ci mojego kozaczka na koturnie w pusty łeb.

Hibari

El kocham cię, a moja miłość jest straszliwie wielka i jeżeli przez ogrom tortur mam cię przekonać, że piszesz świetnie, to ja to zrobię, pało głupia.

Grabarz

Panna 666, powiadacie?

Elutku, mam ci jutro oddać to pieprznięcie w łeb? Może i umiem pisać, ale jeśli ja umiem, to ty już zwłaszcza, gorzka pierdoło.

Elle

Grabciu, ty piszesz sto razy lepiej ode mnie, naprawdę!