Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[NZ ] (Bez)Krwawa zbrodnia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Nasza twórczość.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:51, 07 Paź 2008    Temat postu: [NZ ] (Bez)Krwawa zbrodnia

To jest… coś. To coś jest nie sprawdzone, bo Fuś nie ma czasu. To coś to dopiero początek. To coś Namiś napisała przez El, przez jej opowiadanie.
To coś nie ma jeszcze fabuły i pisane jest ot tak, na bieżąco.
To coś prawdopodobnie zmieni tytuł… bo ten pewnie koniec końców nie będzie pasował.
To coś uświadamia Namiś, że musi popracować nad stylem.
To coś czeka na waszą opinię.

Prolog

Nie padał deszcz. Nie było burzy. Niebo nie buntowało się przeciw złu świata. Przeciwnie, słońce świeciło jasno i nie było widać ani jednego puchatego obłoczka. Niebiosa świętowały.
A ziemia rozpaczała po kolejnych skreślonych istnieniach.
- To nie moja wina, prawda? Powiedzcie coś! – niebieskooka wampirzyca krzyknęła do towarzyszek. Te spojrzały na nią z mieszanką strachu i współczucia.
Na glebie leżały trzy martwe ciała… W jednym z nich nie było krwi… we wszystkich trzech znikło życie.
Czająca się w cieniu śmierć, uśmiechnęła się perfidnie do trzech niewinnych dusz. Obfity łup. I kto by pomyślał, że wystarczyło wyprowadzić z równowagi jednego wampira.
- Chodźmy … - szepnęła jedna z towarzyszek niebieskookiej, ciągnąc ją za rękę. Ta nie stawiała oporu, po chwili wszystkie rozpłynęły się w mroku lasu.
Jakiś czas później dało się słyszeć przejmujący krzyk, a potem wycie policyjnych syren.
Siedzący na rozłożystym drzewie biały kruk, zatrzepotał skrzydłami. Kłapnął dziobem i poderwał się do lotu. Z góry wszystko wyglądało inaczej. Funkcjonariusze ogradzający teren zbrodni żółtą taśmą, byli nie więksi od żuków, a ciała przypominały raczej szmaciane lalki, rzucone byle jak i byle gdzie, niż ludzi, którymi kiedyś były. Jeden z policjantów powiedział coś do starszego stopniem kolegi. Wszyscy zastanawiali się kim był zabójca, który jednego człowieka pozbawił krwi, a dwóch pozostałych zabił nie zadając żadnych obrażeń. Trucizna – mówili, ale potem okazało się, że to jednak nie trucizna… więc? Tego żaden człowiek nie umiał powiedzieć.
Biały kruk wykonał jeszcze jedno koło, a potem odleciał w stronę starej budowli z czarnego kamienia, wracał zdać raport ze zwiadów.
Słońce, dopiero teraz zdawało się zrozumieć co się stało. Skryło się za chmurami by płakać w samotności. Niebiosa nie kryły się z żalem. Zaczął padać rzęsisty deszcz.


Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Pią 16:35, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:27, 07 Paź 2008    Temat postu:

Trudno mi ocenić po tym jednym małym fragmencie. Jedyne, co mogę powiedzieć, to żebyś pisała dalej. Ciekawa jestem, co się stało na polance, dlaczego wampirzyca się wściekła i co się stanie dalej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:42, 07 Paź 2008    Temat postu:

Zaczęłam pisać już dalej... może skończę jutro bądź pojutrze... W każdym razie ... a nieważne. Jak skończę cześć pierwszą to myślę, że zobaczysz o co biega ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:59, 07 Paź 2008    Temat postu:

Czekam z niecierpliwością. Jestem pewna, że wymyśliłaś coś niesamowitego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hibari
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam, gdzie nie sięga ludzkie oko.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:42, 08 Paź 2008    Temat postu:

Zgadzam się z Grab. Póki co ciężko cokolwiek powiedzieć. Ale znając Namidzię to będzie coś dobrego. Czekam na kolejną część, słońce ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:48, 08 Paź 2008    Temat postu:

nie mówcie tak bo się jeszcze zawiedziecie... w kazdym razie spotkacie tam trzy znane charaktery... dobra już nic nie mówię, wracam do pisania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:57, 08 Paź 2008    Temat postu:

Yay! *_*

Zaliści, fantastycznie mrocznie się zapowiada! Jak wspomniałY dziewczyny wyżej, po tak krótkim fragmencie prawie nie ma co oceniac... Ale jednak! Nie ma co, bardzo mnie tym prologiem zaciekawiłaś. Co za wampirzyce, dlaczego się wściekła, dlaczego tylko w jednym trupie krwi nie było i dlaczego, do cholery, ten kruk był BIAŁY?!~

Jesli moja jednopartówka zainspirowała cię do napisania czegoś takiego, to będę pisać dużo więcej, o!

Słonko, kocham twój styl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:12, 04 Lut 2009    Temat postu:

Ja chcę więcej! Więcej, więcej, więceeej!
Miśku, co z kontynuacją?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:43, 05 Lut 2009    Temat postu:

Em... będzie. Pisze się chociaż strasznie topornie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:42, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Rozdział 1

Post pod potem ale mówi się trudno.

Tak więc cieszmy się ludu, jest pierwszy rozdział.
Nie bić.

- Wróciłam. – Szept tuż przy uchu sprawił, że brązowowłosa dziewczyna podskoczyła, a kieliszek, dzierżony w dłoni, roztrzaskał się na podłodze. Czerwony płyn spłynął po hebanowej podłodze.
- Wystraszyłaś mnie – mruknęła brunetka.
- Znowu pijesz wino? – zapytała krytycznie sprawczyni zamieszania. Dziewczyna odwróciła się i spojrzała na postawną brunetkę o piwnych oczach.
- Masz coś przeciwko mojemu winu?
- Nie. Ale wpędzisz się w kłopoty. Winem nie załatwisz sprawy, Nadia – powiedziała poważnie brązowooka, opierając się na oparciu skórzanego fotela. Nadia skrzywiła się. Dobrze o tym wiedziała.
- Wiesz, gdzie jest Eline? – zapytała po chwili.
- Jeszcze nie wróciła z lasu. Długo zajęło jej tropienie.
- Gabriel…
- Ja tylko odpowiadam na twoje pytanie.
- Wiesz dobrze, że… - Nadia nie dokończyła, gdyż drzwi otworzyły się z hukiem, wpuszczając do środka rezydencji podmuchy zimnego nocnego powietrza. W progu stała dziewczyna, której płaszcz raz po raz podrywał do pląsu wiatr. Zdmuchnęła grzywkę opadającą na oczy i zatrzasnęła wrota.
- Najadłam się – oznajmiła radośnie ,zrzucając mokry płaszcz na ziemię.
- Eli!
- Wybacz. Nie zauważyłam cię.
- Tak – bąknęła Nadia. - Bo jestem taka malutka.
- Skarbie – rzuciła czule Eline - uważam, że powinnaś iść na polowanie.
- Wiesz doskonale, że nie pójdę. Bo znowu kogoś zabije – warknęła niebieskooka, podciągając kolana pod brodę.
Eli i Gabriel wymieniły znaczące spojrzenia.
- To był wypadek… - zaczęła pierwsza.
- Głupi ludzie, sami się nawinęli pod nóż, ich wina – poparła ją druga.
Nadia zgromiła ja spojrzeniem.
- Wybacz. Niekontrolowana gra słów.
- Och... Odczepicie się wreszcie? Mój głód, moja sprawa.
- My się o ciebie martwimy, skarbie.
Niebieskooka prychnęła. Wstała z fotela i podeszła do wielkiego okna o rzeźbionej ramie. Deszcz rytmicznie uderzał o szybę, tworząc swoista muzykę dla zszarganych nerwów.
Eline westchnęła, przeczesując palcami wilgotne włosy.
- Widziałam w mieście piękna suknię. Byłaby idealna na zbliżający się bal – powiedziała po chwili, odstępując od niebezpiecznego tematu.
- Jak wyglądała? – zapytała Gabriel przenosząc na nią wzrok.
- Zielona, ze sznurowanym gorsetem. Dzięki niej można by przekonać kilku hrabiów, że świat nie kręci się wokół nich.
- Chcesz uwodzić? – spytała Nadia, delikatny uśmieszek wkradł się na jej wargi. Eli zaśmiała się perliście.
- Tak. Bo dlaczego nie...
~*~
- Ach, cóż to za wyróżnienie! – zawołał od progu czarnowłosy mężczyzna odziany w szykowny surdut. – Krwiste siostry w pełnym składzie. Bardzo mnie cieszy wasze przybycie. – Uśmiechnął się, ukazując cały rząd ostrych zębów. Nadia skłoniła się lekko, Eli i Gabriel odwróciły głowy, ukazując tym swój stosunek do osoby eleganckiego wampira.
Ten zignorował ich bezczelność i, nadal uśmiechając się sztucznie, zaprosił do środka.
W dużej sali balowej kręciło się sporo osób. Kobiety w wykwintnych sukniach, pełnych koronek i zdobień, z gracją przechadzały się od jednej plotkującej grupki do drugiej. Mężczyźni ubrani w garnitury i smokingi popijali poncz, rozmawiając o sprawach najwyższej rangi. Nikt nie zwrócił uwagi na trzy dziewczyny, które właśnie stanęły u progu pomieszczenia.
- Wyjaśnij mi jeszcze raz. Po co u licha tu jesteśmy? – zapytała zrzędliwie Gabriel.
- Musimy wyciągnąć trochę informacji od co ważniejszych gburów i pojawić się w towarzystwie. Tak wypada – wyjaśniła cierpliwie Eline.
Nadia prychnęła z irytacją ,poprawiając ciasny gorset purpurowej sukni.
- Zostaw – mruknęła do niej Eli. Niebieskooka posłusznie oddaliła ręce od stroju.
- No to ruszamy w tan – rzuciła Gabriel, odrzuciła na plecy ciemne włosy i, unosząc wysoko głowę, podeszła do stacjonujących przy oknie mężczyzn.
- Skoro ona poszła, my też idziemy.
- Tylko uważaj... na wiesz kogo. Uprzedź mnie, jeśli go zobaczysz – powiedziała Nadia i, bez przekonania, podeszła do wciśniętej w złotą suknię Pani domu.
- Nadia! Witaj, kochaneczko! Słyszałaś już o Mercedes i Oliverze? Podobno ONI ich znaleźli.
- Naprawdę? – Dziewczyna udała zdziwienie i uwagę, słuchając opowieści kobiety.
W tym czasie trzecia z sióstr, uważnie lustrowała pomieszczenie. Bez pośpiechu przygładziła fałdy błękitnej sukni i odwróciła się po to, by stanąć twarzą w twarz z wysokim mężczyzną o długich ciemnych włosach, spiętych klamrą na karku.
- Niko, miło cię spotkać – rzuciła, uśmiechając się zalotnie. Mężczyzna zmierzył ją spojrzeniem, poczynając od jasnych włosów spiętych w misterny kok, poprzez śmiałe spojrzenie i zdecydowanie zbyt duży dekolt, aż po pantofelki na wysokim obcasie.
- Eline, nie spodziewałem się zobaczyć tutaj ciebie. – Przemówił głębokim głosem, od którego każda normalna kobieta dostałaby palpitacji.
- Dlaczego? Sądzisz, że ukrywamy się i nie pokazujemy w towarzystwie? – Dziewczyna roześmiała się nieco sztucznie.
- Krążą o was różne pogłoski. Niektóre są dziwnie wiarygodne.
„O, cholera”
- Pogłoski. Od kiedy WY wierzycie plotkom? Ale teraz wybacz, muszę znaleźć siostrę.
Oddaliła się na tyle szybko, na ile pozwalały jej szpilki i duma. Po drodze do Nadii, zgarnęła dającą nieco oszołomionym mężczyznom wykład o stu zastosowaniach sztyletu Gabriel.
- Co jest? –zapytała.
- Oni tu są. I chyba coś wiedzą.
- Coś? Jak duże coś masz na myśli?!
- Nie jestem pewna... Spotkałam Niko...
- Niko, mówisz... – przerwała siostrze Gabriel, rozglądając się po sali.
- Nie teraz, skarbie. Zaciągniesz go do łóżka innym razem. Skoro on tu jest, to Jasper i Flynn zapewne kręcą się w pobliżu. Mam przeczucie, że wiedzą coś o tej aferze z Nadią.
- Gdzie ona jest? Trzeba się zmywać.
Gabriel rozejrzała się po sali w poszukiwaniu wybijającej się z tłumu czerwieni sukni siostry. Ale ta znikła jak kamień rzucony w toń wody.
***
Księżyc w drugiej kwadrze oświetlał jej twarz, a wietrzyk, pachnący morską solą, delikatnie bawił się jej włosami. Stała na ogromnym balkonie, oparta o srebrzoną barierkę i wpatrywała się w odbicie księżyca na spokojnej tafli morza. Świat był taki spokojny nocą. Niemal wszystkie istoty zapadły w sen zagrzebane pod pierzyną, nieważne czy z puchu, czy opadłych liści. Tylko One, wampiry, rozpoczynały teraz swoje życie. Życie... żer raczej. Zazwyczaj nocą wampiry polowały, na wszystkie inne sprawy miały czas w dzień, przecież moc słońca to mit.
Te rozmyślania o polowaniach przypomniały jej, jak dawno nie piła krwi. Skrzywiła się sama do siebie. Minęło już parę miesięcy od tamtego pamiętnego dnia, a ona nie mogła zapomnieć. To było takie przypadkowe... Może i siostry miały racje, może to nie była jej wina. Nie! Sumienie doszło do głosu. To była jej wina. W końcu to JEJ moce i umiejętności wymknęły się spod kontroli. Gdyby tych ludzi tam nie było...
Gdyby! Gdyby! Głos zabiera rozsądek. Nie ma co gdybać.
Może i racja...
Wyczuła go za późno. Zauważyła dopiero, gdy stanął za jej plecami. Wzdrygnęła się, kiedy poczuła gorący oddech na odsłonietej szyi... I niech ktoś jej powie, że wampiry maja niską temperaturę ciała.
- Dawno cię nie widziałem – mruknął cicho.
- Dawno nie wychodziłam z domu – odparła równie cichym głosem. Gdyby jej serce mogło, pewnie teraz jak oszalałe trzepotało by jej w piersi. To, co zrobiła - zabicie trójki ludzi przy użyciu wampirzych mocy - było przestępstwem. Wampiry też miały swoje prawa. W owych prawach spisane było, że wampir może zabić człowieka, aby napoić się. Ale tylko jednego. I do tego po cichu. Nie chciano skandalu. A ona, jakby na to nie patrzeć, skandal wywołała, omal nie zdradziła istnienia wampirów...
Uciekła jak tchórz z miejsca zbrodni. Modliła się, żeby nie wyczuli jej aury wokół tych ludzi. Ale, jak widać, modły się nie spełniły.
- Myślę, że musimy porozmawiać – powiedział zimno, nie ruszając się zza jej pleców.
- Tak? O czym? – Udawała głupią.
- Ty dobrze wiesz, o czym – syknął. Chyba przestawało go to bawić. – Pójdziesz sama, czy mam cię zaciągnąć?
- Jak ma iść, skoro stoisz mi na drodze? – warknęła. Posłusznie się odsunął, dopiero wtedy mogła się odwrócić i spojrzeć prosto w jego czarne oczy, niezwykle kontrastujące z platynowym odcieniem włosów. Zanim się odwrócił, zdołała zauważyć cienką bliznę na policzku. Była jeszcze świeża, delikatnym różem odcinała się od bladej skóry. A jednak nie zawiesił pracy Strażnika na kołek...
Albo po prostu spadł z drzewa, podsunęła złośliwie duma.
Nie zdążyli wejść z powrotem do sali, a drogę zagrodziły im Eli i Gabriel. Obie groźnie spoglądały na jasnowłosego.
- Jaka cholera cię tu przywiała, tleniony? – zapytała cierpko Gabriel.
- Ta sama, co was, moja najdroższa wojowniczko – odparł ktoś z tyłu. Gabriel i Eli odwróciły się gwałtownie, ta pierwsza warknęła coś o tchórzliwym zachodzeniu od tyłu, spoglądając prosto w ciemne oczy Niko.
- Jest trzy na trzy – powiedział spokojnie wysoki brunet, stojący po prawicy długowłosego. – Zważywszy na to, że my jesteśmy wyszkoleni, a wy nie, nie macie żadnych szans w starciu.
Gabriel zmrużyła niebezpiecznie czekoladowe oczy.
- Ty cherlaku, śmiesz twierdzić, że mnie pokonasz? Doprawdy, świat twojej ułudy jest wyjątkowo rozbudowany – wysyczała, unosząc dumnie głowę.
Nadia rzuciła nerwowe spojrzenie w kierunku sali balowej. Na razie nikt nie zauważył pojawienia się trójki Strażników, ale lada moment może zostać to odkryte, wtedy wybuchnie panika. Każdy z obecnych na sali wampirów miał swoje grzechy, jedni mniejsze, inni całkiem pokaźne, ale każdy bez wyjątku bał się potęgi Ligii Strażników.
- Możemy porozmawiać – powiedział powoli, mierząc spojrzeniem błękitnych oczu blondyna. – Ale nie tutaj.
Niko skinął głową i odstąpił krok, przepuszczając Eline i Gabriel przodem. Nadia ociągała się z wyjściem, ale blondyn zdecydowanym gestem pchnął ją ku wyjściu.
- Nie pchaj mnie, Jasper – warknęła do niego, on tylko uśmiechnął się ironicznie i złapawszy za nadgarstek pociągnął za sobą.
Dziewczyna zaklęła w duchu. Zapowiadała się naprawdę nieprzyjemna rozmowa.

Ach tak zdaniem końcowym.
Dedykowane Eline i Gabriel. A raczej ich ludzkim pierwowzorom, które mam nadzieję, odnalazły w postaciach siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:39, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Ty, to ten biały kruk był szpiegiem?


No, ale coś o samym rozdziale. Myślę, że nietrudno odkryć, kim są te trzy wampirze siostry... *chichocze*
Błędów robisz mniej, o czym już mówiłam... No, i styl jest w tym opowiadaniu taki jakby z książki. Taki, wiesz... Książkowy, no.
Całość fajna. Bardzo. Wciąga. Chcę dalej, wiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:07, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Zebrałam się w końcu, żeby napisać.


Strasznie oczywiste imiona. xD
Wiesz, czego nie lubię w takich opowiadaniach? "Powiedziała brunetka", "odparła brązowooka", "blondynka roześmiała się perliście". To strasznie miesza, czytelnik nie od razu zapamiętuje, kto jak wygląda. Na to potrzeba większej ilości, że tak powiem, stron.
Lubię Twój styl, ale tutaj... Wygląda to tak, jakbyś zastanawiała się po trzy razy nad każdym zdaniem. Za dużo imiesłowów jest, po prostu. Zdań wtrąconych też za dużo. Takie to trochę groteskowe miejscami wychodzi. O prologu to już nie wspomnę, same metafory i homeryckie porównania. ;D
Trochę ironicznych uśmiechów, za dużo sarkazmu (kurde, wszystkiego za dużo xD)... Akcja dzieje się trochę za szybko, trudno się połapać. Po prostu zbyt pokrótce to opisałaś, mam wrażenie, za mało zdań opisujących akcję, za dużo pięknych przenośni.
Dlaczego tak się czepiam tego stylu? To nie mają być psychologiczne wynurzenia i fantastycznie zrobione epitety, ale opowiadanie, nie? No, po prostu czytelnikowi strasznie to wszystko utrudnia. I tylko o to chodzi.

Dobra, koniec.
Mówiłam, nie bierz tego do siebie. xp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:54, 20 Kwi 2009    Temat postu:

No to teraz ja. ^^

Najpierw minusy:
- Tak, jak powiedziała iri- trochę za dużo było tych brązowookich, blondynej, niebieskookich. Czasem naprawdę trudno się było połapać, kto jak wygląda i kto co mówi.
- Akcja rzeczywiście działa się trochę za szybko, ale strasznie to nie razi.
- Parę błędów interpunkcyjnych.

A teraz plusy:
- Ya! Siostry Krwi! Wiesz, po imionach niektrudno było się doimyślić. ^^ i charaktery nam idealnie podpasowałaś. Prawie. Bo nie wyobrażam sobie, zeby Eve dała się zakuć w suknię. I żeby była zainteresowana jej wyglądem.
- Sarkazm, ironia. Według mnie nie było jej za dużo. Ot, całe my. Nasze ulubione bronie.
- Podobała mi się scena środkowa, gdy przybywają na bal. Tak, naprawdę mi się podoba, tak samo jak twój styl. Tajemniczy, książkowy.

Ja chcę więcej, jak najszybciej, no!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:04, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Mnie się podobało. Tylko na samym początku miałam problem z ogarnięciem kto jest kim, potem poszło jak po maśle. Wciągnęło mnie i zanim się obejrzałam, już był koniec. A szkoda...

Chcę jeszcze! Walki, intryg, krwi i dzikiego seksu! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:27, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Grabarz napisał:
Chcę jeszcze! Walki, intryg, krwi i dzikiego seksu! xD


Intrygi pewnię będą, jak znam Mids, Krew tez, bo w końcu jesteśmy wampirami. A dziki seks to na pewno, bo już znam paringi. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:38, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Tyś wtajemniczona, ja nie...
A co z walkami?! Ja chcę skórzany pancerz, miecz w łapie i magię tętniącą w żyłach!

Aha... I mam problemy z wyobrażeniem sobie siebie w sukni. xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:40, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Jaka wtajemniczona? Od razu wyhaczyłam. Przypatrz się dobrze, a sama to zrobisz. ^^

Tu nie wiem, Miś nie mówiła, co będzie dalej... Ale kto wie, kto wie! ;)

A ja nie bardzo... Pasowałaby ci. Taka wiesz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:43, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Mam pewne podejrzenia, ale kto wie, co Namiś uknuła.

Ja w sukni? No daj spokój...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:52, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Ja wiem! ^^ Bo uzyskałam potwierdzenie swoich przypuszczeń.

No tak, wyobrażam to sobie. Taka średniowieczna, z czerokimi rękawami i sznurowaną talią. Taka dłuuuga i mięciutka. I szeroka na dole, by nadawała się do ukrycia sztyletu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:01, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Weź no mi powiedz... PW? ^^

Nawet jakbym żyła w średniowieczu, nosiłabym się po męsku. Z mieczem na plecach, w skórzanym napierśniku, w karwaszach et cetera. Jak na wolnego wojownika przystało. xD

EDIT: Jakie średniowiecze? Nie wiem, skąd mi się to wzięło... W prologu są "policyjne syreny". I cała wizja jebnęła mi z hukiem, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie siebie w sukni...


Ostatnio zmieniony przez Grabarz dnia Wto 18:04, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:21, 21 Kwi 2009    Temat postu:

No dobra, ale jesteś pewna? Wiem, ze nie lubisz wiedzieć takich rzeczy....

Taaaa, szczególnie na wampirycznym balu. Gdzie elegancja jest wymagana. No proszę cię...

Hihihihihihihi. ^^ Niby policyjne syreny, ale jak czytało się opis imprezy, to miałam wrażenie, jakby cała akcja właśnie tam się cofnęła. I tak mi się wzięła średniowieczna suknia. poza tym, inna do ciebie nie pasuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:08, 21 Kwi 2009    Temat postu:

A bale bym omijała szerokim łukiem...

Chcę wiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:35, 22 Kwi 2009    Temat postu:

Uno. Średniowieczna impreza miała być. To w końcu wampiry, ja zawsze kojarzyłam je sobie z takimi klimatami. Ale cała akcja rozgrywa się w XXI wieku.
Duo. Ja jak najbardziej wyobrażałam sobie ciebie Ev w takiej sukni. Zresztą kiedyś mówiłaś, że jak już, to tylko taka.
Thres. Elka ma racje paringi widać jak na dłoni. Wystarczy po wyglądzie... jeden jest brunet, drugi z długimi włosami, a trzeci co prawda blondyn ale wredny...

Na koniec, cieszę się, ze się w miarę podobało, do wskazówek się zastosuję *spróbuję* i... no cóż... tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:48, 22 Kwi 2009    Temat postu:

Chcę więcej, cholero!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hibari
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam, gdzie nie sięga ludzkie oko.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:33, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Popieram! I to bardzo popieram! Własnie przeczytałam. ^________^

Nam, ty wstrętna wiedźmo, jak mi przyjdzie czekać tak długo na następną część, to ci normalnie wsadzę błyskawicę gdzie nie potrza i wtedy zobaczysz, o! xPP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Nasza twórczość. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin