ŚrubZIEMIE czyli totalnie zakręcony świat

Elle

Pewnie tylko parę osób słyszało lub natknęło się na tę książkę. Może żadna. Moja pierwsza styczność z tą książką była czystym przypadkiem. Otóż pewnego wakacyjnego dnia wybrałam się do biblioteki. Grzebałam i grzebałam, miałam już parę opasłych tomisk. I nagle, wciśniętą w kąt, prawie niezauważalną, dostrzegłam JĄ. Zaciekawiona, sięgnęłam. Gdy zobaczyłam okładkę, moje brwi powędrowały wysoko do góry. Dlaczego? No cóż, już wtedy zapowiadało się nieźle. Odwracam, chcąc zobaczyć streszczenie. Wtedy pojawił się błysk w oku i szatański uśmiech. Dlaczego? Bo oto, co przeczytałam: "Czarodziej Randalf zamierza wezwać do Śrubziemia bohaterskiego wojownika. Ale swym nieudolnym (jak on sam) zaklęciem sprowadza zwyczajnego ziemskiego chłopca ze zwyczajnej Ziemi. Tak więc Joe musi odegrać rolę bohatera i wziąć udział w wielkiej bitwie między siłami dobra, zła i mniej-więcej-w-porządku. I zdemaskować podstępnego doktora Pieszczocha, który ściąga na Śrubziemie ogromne niebezpieczeństwo...". Rozumiecie już moją reakcję? Nie myśląc wiele, chwyciłam książkę. Przeczytałam ją w pierwszej kolejności, wyjąc ze śmiechu. Historia jest napisana z takim humorem, że nawet największy smutas będzie zrywał boki. Brawa dla autorów- Paula Stewarta i Chrisa Riddella. Pożyczałam tę książkę jeszcze parę razy- działa na mnie jak narkotyk. W końcu, gdy przyniosłam ją do domu dziesiąty raz, mama postanowiła mi ją kupić. I tak stałam się dumną posiadaczką tego utworu. Naprawdę, gorąco polecam!

Gdzie można znaleźć perfumowane bagno, pełne różowych cuchnących świnek i wybuchowych gazowych żab? Gdzie można spotkać latające szafy i przerażające pluszowe misie? Gdzie mieszka mag, który zna tylko jedno zaklęcie, z płaczliwym ogrem i złośliwą papugą? Czy Ingrid dostanie śpiewające kotary, nie doprowadzając Rogatego Barona do załamania nerwowego? I jaką, do cholery, tajemnicę skrywa doktor Pieszczoch?!

Namida

Oj tak czytałam tę książkę i ryczałam ze śmiechu. Autorzy mają naprawdę wielki talent do komicznych sytacji,a sam Randalf to juz jest dno i własnie o to chodzi, książk jest świetna polecam.

GaGa

Elutek...
Możesz mi ją pożyczyć...? *.*

Elle

Pożyczyłabym... Tyle, że już jej nie mam. T.T
Pożyczyłam Żabie, ona wsadziła do torby i pojechała na spotkanie. A na spotkaniu ukradli jej torbę...

Usiłuje mi ja odkupic, ale nigdzie jej teraz nie można znaleźc.
Jak (albo jeśli T.T) ją znów dostanę, to dam ci znac^^

GaGa

Ołkej.
Biedna Żaba. ^^"