Magazyn Otaku

ewelajna

Na pewno większość fanów m&a chociaż raz miała w dłoniach Otaku, więc postanowiłam założyć temat, żebyśmy mogły/li dyskutować o artykułach, zdradzać nowinki wyszukane w magazynie itd.

Z numeru majowego (5/2009) dowiedziałam się - co zapewne wiele Amazonek bardzo ucieszy - że planowane jest nakręcenie kinowej wersji ParaKiss'a.

I nowy film Naruta ma być również. Tytuł: 'Hi no Ishi-o Tsugumono' (cokolwiek to znaczy), premiera w Japonii odbędzie się już 1 sierpnia.

Negai

ParaKiss... Ach, gdyby tak puścili to w polskich kinach... Niieee, jakaś kolejna część Hannah Montana czy innego gówna. -_____= Trzeba będzie spiracić. ;D
Chociaż ekranizację Dragon Balla rozgłośnili, więc kto wie, nadzieję mieć warto.
Niestety nie użyczę żadnej informacji, Otaku nie czytam, nie kupuję - jak narazie jestem za biedna. ;D

Aoi

*z głupią miną* No tak, chyba się nie powinnam przyznawać, ale nigdy nie czytałam Otaku. Gdzie go można dostać?

Elle

W Empiku, Matrasie... Bo w zwykłym kiosku raczej nie. XD

Atiasha

Otaku to raczej jedna z lepszych gazet fandomowych, chociaż niektórzy autorzy tekstów są wkurzający, ale w realnym świecie też tacy są, więc chyba nic się na to nie poradzi. ==
Kupuje od trzeciego numeru, hai. ^^
Nie drogie, a teraz oprawa graficzna jest o wiele lepsza niż wcześniej.

ewelajna

Ja przyłączam się do zdania większości - Grisznak pisze ciekawe recenzje.

O, jeszcze jedna ciekawa ciekawostka: najlepszy film nieanglojęzyczny, który w tym roku otrzymał Oscara, czyli Departures (jap. Okuribito) już 26 w polskich kinach. Jednakże nie szukajcie w multipleksach, gdyż Departures to rzekomo film z kategorii tych ambitniejszych, co - jak wiadomo - nie jest za mile widziane w kinach nastawionych na spory zysk i dużą ilość widzów, tak więc trzeba szukać raczej w małych kinach. Rzekomo, bo nie oglądałam, więc trudno ocenić.

Jak tylko napływ pieniędzy się przytrafi, to lecieć do najbliższego Empiku i kupować, bo warto, moim zdaniem. Pismo trzyma poziom. ^

Atiasha

Tak.
Kupować ;
- dla siebie,
- dla mamy,
- dla ciotki,
- dla rodzeństwa,
- etc...

Im więcej sprzedanych egzemplarzy, tym lepiej. Ja sama zwykle kupuje dwa-trzy.

Hibari

Taaa, najpierw trza mieć w swoim "mieście" empik. >__< Czemu ja się czuje jak człowiek w epoce kamienia łupanego? ==

Irate

- Bo jesteś troglodytką? - usłużnie podsunęła Ir.

Widziałam gdzieś jakieś wydanie Otaku, tak z pół roku temu, ale jakoś, szczerze mówiąc, nie ciągnie mnie do wydawania kasy na magazyny... Choć jeśli trafi się coś, co mnie niezwykle zainteresuje, to oczywiście kupię.
Ale po co ja to piszę, skoro to oczywiste. OO

Grabarz

Nie martw się. Przynajmniej nie musisz docierać do cywilizacji wyboistą, krętą ścieżką, po której raz na ruski rok przejeżdża wieśbus - i to wieśbus mający tendencję do machania mi dupą zza zakrętu, podczas gdy ja dopiero wychodzę z domu. xD

Hibari

Dobre spostrzeżenie Ir. xD
Ej, ale weeeeźeeeee... no żeby empiku nie było? Ani żadnej porządnej księgarni? No normalnie ręce opadają.
Eva, ja mam dokładnie tak samo, a jako że nie chce mi się iść na nogach, czekam pół godziny na następnego busa, a w tym czasie bez problemu zaszłabym piszo. xP

Atiasha

Można zamówić do domu. ^^ Tylko 35 zł. za 5 numerów.

Hibari

Tylko... najpierw tyle trza mieć, albo tyle mieć na zbyciu, bo każde pieniądze przeznaczam na książki i mangę. Biiiida w krajuuuuuuu! T.T