Aktualnie czytam...

kaszmira77

Cóż te całe użalanie najmniej mi przeszkadza. Najgorsze jest to, jak niektóre książki się ciągną (Lalka), mają dużo opisów pejzaży (Nad Niemnem) czy też są takim stylem napisane, że można przy nich usnąć (Cierpienia...).

Negai

Chyba zacznę po raz enty czytać 'Kwiat Śniegu i Sekretny Wachlarz'. Ta książka mnie chyba nigdy nie znudzi, jedna z najlepszych, jakie czytałam.
I raczej by się wam nie spodobała. ;D Jest taka bardzo... bardzo... delikatna. Losy kobiet w dawnych Chinach. Zawsze dziwnym trafem zaczynam ją w/przed wakacje/wakacjami. Taki mój nawyk, zazwyczaj wtedy mi się zachciewa.
Jak ktoś lubi takie bardzo romantyczne i wrażliwe książki, to polecam. ^^
Chociaż druga książka tej autorki była jakaś taka zboczona. xD Główna bohaterka umarła i wchodziła jako duch w ciała żon swojego lubego, by spełnić jego oczekiwania... wtedy. xD

Guś.

Mam w domu 'Kwiat Śniegu....', tylko się jeszcze nie zabrałam. ^^

Fushigi

Ależ Cierpienia... są genialne! Strasznie, strasznie mi się podobały. I nawet się wzruszyłam...
Folwark zwierzęcy? Jest lekturą. W gimnazjum ją miałam. Chyba druga klasa...? Fajny. Też mi się podobał.
Neg! Czytałam to. xD Znaczy, o tym jej duchu. Kwiat Peonii, nie? Matko, jak nie cierpiałam tej głównej bohaterki!

A ja czytam Opowieści o Vimce. ^^

Elle

I jaka ta Vimka? Fajna?

Fushigi

Niezła. Po niecałych dwóch rozdziałach jeszcze nie za wiele mogę powiedzieć, ale wydaje się fajna.

kaszmira77

Folwark w gimnazjum? Hyh nie wiedziałam. :) Jak ja kiedyś chodziłam do gimnazjum, to kuźwa miałam same książki w stylu Krzyżaków czy czegoś podobnego.... Jedynymi ciekawymi były Kamienie na szaniec i Dzieci z dworca ZOO

Fushigi

Krzyżacy też byli. ^^ I chyba nawet też w drugiej. Albo nie, nie. W pierwszej. Kamienie są świetne, nie? xD

kaszmira77

Oj, ja już nie pamiętam w której klasie Krzyżacy byli gdy ja chodziłam do gimnazjum, za to mój brat jest w pierwszej klasie i właśnie ich czyta.
Kamienie... tak, były bardzo fajne...

Guś.

teraz Krzyżaków przerabia się w pierwszej. ^^

Negai

Mi się zdaje, że 'Miłość Peonii', Fu. ^^ Jak 'Kwiat śniegu...' wydał mi się genialny, tak 'Miłość...' była taka zdeczko... nudnawa. Chociaż w obu książkach podobały mi się strasznie te cytaty... te wiersze, no. ;D

Fushigi

Aa! Miłość, tak, miłość. Mnie też się średnio podobała, ale fakt, niektóre fragmenty były ładne.

ewelajna

Mam identyczne zdanie, jak Neg - w Miłość Peonii fabuła niekonwencjonalna ale i dziwaczna, za to Kwiat Śniegu... to jedna z ciekawszych książek. Na początku odstraszała mnie, bo była o Chinach, które mało mnie interesują, ale później, gdy już pokonałam niechęć, okazało się, że warto, naprawdę warto. Relacje głównych bohaterek (bo w zasadzie one obie są główne, chyba), 'przyjaciółek z przymusu' są takie realne, mmm...

Negai

Może i z przymusu, ale tego 'pozytywnego'. Chociaż okres dzieciństwa był taki bardziej... nie wiem, bliski. Z czasem, jak zaczęły dorastać, mam wrażenie, ze także oddalać się od siebie... A zakończenie to już w ogóle.
Ogółem, to jest to książka, gdzie akcji praktycznie nie ma. Jest taka... hm, leniwa i odprężająca. Dla mnie przynajmniej.

ewelajna

Tak, też mam wrażenie, że jako dzieci były sobie o wiele bliższe. Wtedy wszystko było prostsze. To bardzo rusza, zwłaszcza wtedy, gdy ma się osobę naprawdę bliską, z którą łączy nas prawdziwa przyjaźń. Gdy czytałam automatycznie na myśl nasuwały mi się sceny mnie i bliskiej mi osoby, te emocje i wszystko, co do tego doprowadziło, co nas łączy i co dzieli (w tamtych realiach) i kurczę, to było... tak prawdziwe, że wyciskało łzy z oczu (ale jam twarda, jam nie płakać! xD). Takie książki właśnie lubię.

Negai

Ogółem, czasem dobrze zrobić sobie przerwę od twardej fantastyki. ^^ Moja matka ma dużo, dużo kobiecych książek (głównie losy kobiet z Afryki [obrzezanie i te sprawy], muzułmanie, źli Arabowie, czasy wojny światowej, no i oczywiście jakieś głupoty) i czasem wynajdę coś fajnego.

Od razu mówię... Jak kiedyś, którejś przyjdzie do głowy...
NIGDY NIE CZYTAĆ DANIEL STEEL! A zwłaszcza 'Klejnotów'. ; D Paranoja.
Chociaż powiem wam, że 'Niebieski rower', trylogia (nie pamiętam autorki) była całkiem interesująca. Ewidentnie dla kobiet, ale i z przemocą, gwałtem, morderstwa, wojna i seks. Aż dziw, bo w takich bardziej poważnych książkach nie ma takich opisów... Jak ktoś ma czas i lubi podczas lektury od czasu do czasu sobie porządną scenę erotyczną przeczytać... Polecam. ^^

Aoi

Hmm... Ostatnio czytałam ,,Świt'' i ,,Greywalker"- która na początku była nudna, że aż odrzucała. Potem jakoś uszło. Z niecierpliwością czekam na 3 część (kontynuacja Zewu Księżyca P. Briggs). A! Jednak sobie przypomniałam. Ostatnio zaczęłam ,,11 minut" Coelho i "Tessa d'Urberville: Historia kobiety czystej" Hardy'ego. Ta ostatnia głupia jak but.

Irate

"11 minut" było nudnawe, ale to mądra książka.

Negai

Te o Tessie... Idzie jakaś ekranizacja na TVNStyle. Lubię kostiumowe, to i mi się podobało, ale przeczuwam, że książka byłaby... Nie taka.

Elle

Jak oglądam ekranizacje Jane Austen na TVNStyle, to tessa mnie nieludzko wręcz nudzi. Głupie to.

Aoś, a nie wiesz, kiedy wychodzi trzecie część Briggs?

Aoi

Niestety nie. Wiem tylko, że ma być w tym roku ale kiedy dokładnie, nie wiadomo.

Co do Tess, to właśnie ten serial na TvnStyle mnie zachęcił.

Hibari

A ja aktualnie czytam:
Roman Praszyński - Córki Lota.
Pearl S. Buck - Łaskawa ziemia. (czytał ktoś może?)
Molly Cochran, Warren Murphy - Król wszystkich dni. (taa, znowu. ^^")
Meg Cabot - Pamiętnik księżniczki.

Elle

A ja:
Stephanie Meyer - Intruz
Trudi Canavan - Kapłanka w bieli.
Tak. zakupiłam sobie Kapłankę.

Fushigi

Pamięęęętnik? Pamiętam ja też się w tym zaczytywałam! Dopóki nie odkryłam Pośredniczki. xD
O, Intruz. Elut, powiesz mi, czy dobre to, bo ja czytałam dwa rozdziały i średnio mnie wciągnęło... A do Kapłanki to już mnie wcale i w ogóle nie ciągnie. ^^'

Elle

Może nie specjalnie dobre, jestem w połowie. Ale masz rację- początek jest wręcz nieludzko nudny. Potem akcja się trochę rozkręca, ale bez zbytnich rewelacji z mojej strony...
Okładka mi się spodobała. I co tam, jakby na to nie patrzec, to Trylogia Czarnego Maga mi sie podobała. Gdyby tylko nie zeszmaciła Akkusia, to byłaby naprawdę dobra/