Żenujące sytuacje.

Yoko

U mnie moi rodzice są mniej więcej podobnie "Wyluzowanie".

Mój 101 post!!! Zapomniałam o setnym, to cieszę się ze 101.

Klaja-chan

Ermm, to może ja się tutaj odezwę. Nie było to może jakoś tragicznie upokarzające, bo świadkami sytuacji było 8 dziewczyn z równoległej klasy, ale z pewnością głupie.

Mój ciemnozielony plecak, który służy mi już czwarty rok, ostatnio często się psuje, rozpruwa.Zdarza się, że koleżanki mówią mi, ze mi się rozpiął. Ale ja nie potrafię się z nim rozstać, bo się po prostu do niego przywiązałam i go lubię. I nie chcę go wymienić na nowy, chociaż od dzisiaj wiem, że przydałoby się.

Otóż dnia dzisiejszego wracałam chodnikiem ze szkoły, tak jak zawsze. Kilkadziesiąt metrów dalej za zakrętem znajduje się rynek, gdzie miałam spotkać się z bratem.
Gdy tak szłam, czułam się dziwnie lekko. A było to dosyć dziwne, bo miałam 6 lekcji, a co za tym idzie, dużo podręczników i zeszytów. Na samej górze upchnięty był worek ze strojem na w-f.
Nagle usłyszałam za sobą głupawy chichot należący do mijających mnie chwilę potem z dziwnymi spojrzeniami wyżej wymienionych dziewczyn. Nie wiedziałam o co im chodzi, ale chwilę potem przyszło mi do głowy, że może to ze mnie się śmieją. Wtedy odwróciłam się i jakieś 10 m przede mną zobaczyłam swój worek z wystającymi nogawkami spodni leżący przy kiosku.

Geez. =__="

ewelajna

A ja myślałam, że będzie tak jak w filmach, tyle że w realnym świecie.
Tzn.:
Idzie Klaj, idzie, czuje się lekka jak motylek, mijają ją dziewczęta, Klaj odwraca się, patrzy, a za nią w odległości mniej więcej 5 metrów od siebie leżą podręczniki. Tu od matmy, pięć metrów dalej od chemii itd.
^^"

Shamaya

O.
Jakiś rok temu wróciłam wcześniej ze szkoły, a tata spał za ścianą, po nocce. Chciałam posłuchac muzyki, więc żeby go nie zbudzić słuchałam mp4. Stanęłam przed lustrem, zaczęłam ruszać ustami [i śpiewać, jak się potem okazało] i wywijać w najlepsze, kiedy do pokoju wszedł mój tata. Przez następny tydzień patrzył na mnie jak na idiotkę.

Umeka

Mój tata to normalnie predator, o tak, wiem co mówię!
On wie wszystko!
I ciągle słyszę teksty " Co tam u Czornego?", "No weź posprzątaj pokój, bo jak mój zięć przyjdzie to nie może się skupić na tobie tylko na bałaganie!", "Nauczyła byś się porządnie gotować, bo twój Artur nie będzie miał co jeść."

Ja nie wiem skąd on bierze te teksty, i skąd wie, że ja coś do Czornego!
Mówię Wam, ostatnio na zakupach wypalił jakimś głupim i sucharskim tekstem, to sprzedawca się na mnie dziwnie patrzył!
Co za wstyd!

Fushigi

Kocham cytat w Twoim podpisie, Um. xD

Umeka

Ja też go uwielbiam. xD

GaGa

Dżizos, jakbym słyszała swoja matkę.
Byłam z nią na zakupach i w pewnym momencie zadzwonił mi telefon.
Kolega puscił mi sygnał. No to ja do niego napisałam sms'a i jakos tak wyszło, że mama to zauważyła. =__=
I od razu: 'Do kogo ty tak namietnie piszesz?','Do jakiegoś chłopaka, prawda?', ''Córeczko, nie powinnyśmy mieć przed sobą tajemnic!'...
A ponieważ była wtedy z nami moja przyjaciółka, to wyleciała z tekstem: 'Tak, do chłopaka. Oni już tak od dawna pisują!'
No i sie zaczęło...
'Kim on jest?!', 'Ja go znam, kochanie?!', 'Powiedz, skarbie, przecież to nie boli!', 'Ile ma lat? Jest przystojny? Jakiego wzrostu? Jaki mi kolor oczu? A kolor włosów?!'.
. . .
I tak trajkotała, póki nie wsiadłyśmy do tramwaju. Wtedy usiadłam hna drugim końcu wagonu. Ale i tak czułam na sobie jej wzrok. =="

Czasami, a nawet bardzo często, moja matka wprawia mnie w zażenowanie... >.<"

Shira

Moje wpadki może nie byłyby aż tak bardzo żenujące gdyby się nie działy przy ludziach, których dopiero poznaję :) Ale są za to całkiem świeże, z drugiego i trzeciego tygodnia studiów.

Ćwiczenia z zoologii. Wszyscy biedzą się nad mikroskopami próbując zobaczyć jakieś pierwotniaki. Na sali słychać gorączkowe krzyki w stylu: "Łap tego pantofelka!" albo "Ooo... Wirczyk zeżarł tego małego!" Genialna Shira kręci tym powiększeniem, kręci i nic. Nagle pojawia się w polu widzenia mnóstwo pierwotniaków na co reaguje spontanicznym: "Śliczne! To jest jak małe zoo!" I nastała taka krępująca cisza...

Dzisiaj na wykładzie ze struktury i funkcji roślin. Babka strasznie nudzi, więc położyłam książkę obok zeszytu i czytałam. I nagle słyszę ostry głos. Podnoszę głowę a ta baba się o coś wścieka i najwyraźniej patrzy na mnie. Lekko nieprzytomna pytam: "Słucham?" I w tym momencie koleżanka trąca mnie w bok i szepcze: "To nie do ciebie..." O matko... Po wykładzie musiałam się ludziom tłumaczyć, że naprawdę nic nie zrobiłam.

Obiecuję, że od dziś książki Pratchetta będę zostawiać w domu :)

GaGa

Ja w takim razie powinnam matkę zostawiać w domu.
Nawet, jak mam z nią gdzieś iść. ^^"

Negai

Usz. Przedwczoraj, to było zażenowanie...
Na wuefie ja i moja koleżanka nie ćwiczyłyśmy. Patrzyłyśmy jak chłopacy grali w... coś tam, no. I nagle temat zszedł na buty, jaki rozmiar noszę ja, jaki ona i tak dalej. Następnie tak sobie patrzę w stronę samców i w śmiech. Bo przecież 'duża stopa - wielki but'. Każda z was chyba wie o co naprawdę chodzi w tym powiedzeniu. I my, podfazowane, wszystkich chłopaków zaczęłyśmy pytać o rozmiar buta. Albo raczej to ja pytałam, bo tamta mnie zmusiła. xD No i jeden z nich podsłuchał o co tak NAPRAWDĘ chodziło i poszedł, powiedział innym samcom. I powiedział też, że to tylko JA wymyśliłam.
Do końca dnia paliły mnie policzki i do tej pory obmyślam, jak skutecznie pobić tamtego chłopaka.
I jeszcze Pan D. się śmiał... ; ((((

GaGa

O kuźwa. OO.
xDDDDDDDDDDDDDDD

Inteligentna reakcja, wiem. ^^"

Negai

Taki, tak, wiem. xP Do mojej opinii klasowej jednostki dochodzi jeszcze 'nienormalnie zboczona'. xD Żyć nie umierać i tak się kocham! <3
Was też, ale to tak nawiasem. xP

GaGa

Ja to tylko ostatnio na słupy włażę.
Dzień stracony, jak nie 'zaliczę' choćby jednego. =="

Gość

Jak ostatio wsiadałam do autobusu to koleżanka klepnęła mnie po pupie przy ludziach! I koledze który mi się podoba. Myślałam że spale sie ze wstydu.

Atiasha

Taak? To mój przyjaciel ostatnimi czasy przy mojej wychowawczyni (powtarzam, mój przyjaciel!) zaczął mnie macać tak, że niejedna laska dostała by orgazmu. xD
To było świetne X3 Chcielibyście widzieć minę babsztyla.

Napisałam to, nawiązując do różnicy postrzegania świata, przeze mnie i przez Juluś
*robi wredną aczkolwiek nader (xD) poważną minę*

Elle

El da się zmacac komukolwiek. Byle było płci męskiej i przystojne.
Ktoś ma kandydatów?

Grabarz

Ati, jak możesz?! Przecież ona się może zgorszyć, speszyć, nie wspominając już o tym, że zawstydzić! Nasze zachowanie jest poniżej wszelkich norm... jesteśmy wredne, chamskie i powinnyśmy popełnić zbiorowe samobójstwo.

Elle

Zapomniałaś o zboczone.

Nieeeeeeeee! Błagaaaaaam! Tylko nie do klasztoruuu! To gorsze niż śmieć, tortury i różowe bluzki!

Grabarz

Wolałabym być w stuletniej niewoli u chrześcijan, niż mieć kontakt z takimi dezintegralnymi jednostkami społecznymi jak juluś.

Elutku, nie zapomniałam. Po co mówić o oczywistościach? xD

Spokojnie, nie dam cię wsadzić do klasztoru, jakem Grabarz! *dobywa miecza ze złowieszczym błyskiem w oku*

Atiasha

Aaaaaaaaaaaaaaaaaa ! *Ati wydaje zduszony krzyk*
Demoralizuje szesnastoletnie dziewoje! *mina a'la z obrazu "Krzyk"* xD

U nas w szkole za czyny demoralizujące (uwaga, zaliczają się do tego: nie noszenie mundurka, kiecka krótsza niż 50 cm, kolorowe ubrania, fryzura uzyskana inaczej niż naturalnie (nie mogą być ani dredy, ani natapirowane, ani farbowane itd....) ohh, więcej mi się nie chce wymieniać) odejmują punkty. ^^

Namida

Dp jakiej ty szkoły chodzisz? Do wojskowej?
Co do Juluś... no cóz...

Negai

Haha! Juluś, a mój kolega z byłej klasy notorycznie macał mnie i moje dwie przyjaciółki po pupie! Wyobrażasz sobie, co ja czułam?! To było straszne! Wiem, co czujesz.

xDDDD

Namida

Miło Neg, że jednasz się w bólu z naszą nową przyjaciółką.

Bloody

Juluś, to ty nie wiesz co tu się dzieje!
=__=
Rany, klepnięcie w tyłek. Straszne...
Świat się dziwny robi...