Żenujące sytuacje.

Shamaya · Wysłany: Śro 15:09, 26 Mar 2008 Temat postu:

Dzisiaj szłam sobie korytarzem szkolnym z koleżanką i wyglądałam mojej pierdoły. Na ławce siedział chłopak w takiej samej bluzie jak on i w dodatku też miał czarne włosy, więc ja niewiele myśląc podbiegłam do niego i wskoczyłam na kolana. W tym momencie zobaczyłam mojego Krzysia centralnie naprzeciwko mnie. Minę miał nietęgą. xD

Kitsune · Wysłany: Śro 20:08, 26 Mar 2008 Temat postu:

Świeżo z dzisiajszej przerwy przed matematyką.
Rozmowa o homoseksualiźnie. Uczestniczki: Kit, M, i Keiko. Keiko właśnie wyperswadowała nam, że 90% osób do dwudziestego roku życia wykazuje skłonności homoseksualne. Kit w ramach jej żartu kładzie łapki na kolanach siedzących przed nią rozmówczyć i mruga óczętami kokieteryjnie. M. zrzuca jej rękę z kolana.
- Weeeź się! Ja wolę facetów! - Krzyczy.
Tymczasem Keiko wyciąga z plecaka małą babkę wielkanocną. Kit patrzy na placek, óczka jej się świecą pożądaniem i wrzeszczy na caaaaaaały korytarz:
- A ja wolę BABKI!
Dopiero kiedy wokół mnie ludzie wybuchnęłi śmiechem, a z klasy wyszedł nauczyciel, który zmierzył mnie nieco... Skonfundowanym wzrokiem, zorientowałam się, co powiedziałam nie tak.

Atiasha

Akcja z przed kilku tygodni, nawet nie pamiętam z przed ilu. Razem z Alien ogłaszałyśmy ogłoszenie (xD) ,że świetlica szkolna zbiera jedzenie o długim terminie ważności i jakieś zabawki dla biednych dzieci. Oczywiście, co mogła zrobić Ati?
Z impetem otworzyłam drzwi i wpadłam do klasy z szalonym uśmiechem na ustach.
Nie bacząc na nic zaczęłam mówić -" Poszukujemy pożywienia dla biednych dzieci mieszkających na kresach wschodnich ..." Cała klasa w ryk, Ati po kilku chwilach puszcza buraka. Alien niemrawo szturcha mnie łokciem w bok również cała czerwona na twarzy i ledwo powstrzymująca śmiech. Rozglądam się po klasie, a tutaj co?
Klasa Sportowa, składająca się tylko i wyłącznie z doskonale umięśnionych i wysportowanych przystojniaczków.
Nie muszę mówić, że potem przez kilka dni dziwnie się na nas patrzyli?

Aimi

Co ja genialnego ostatnio zrobiłam? Ah.. Już wiem.
Rano założyłm buty o śliskiej podeszwie i idąc do szkoły weszłam w błoto, ale co tam. Nie brałam tego pod uwagę. ^^
Wchodzę do szkoły i co? I sruuu po szkolnym korytarzu. xD
Spadłam na tyłek przed wszystkimi licealistami, bo się poślizgnęłam. xD

Negai

Okropnie śpiewam i dobrze o tym wiem, jednak co poradzić, jak się to lubi?
Jest teraz moda na słuchanie muzyki z telefonu, wiecie o co chodzi.
Kumpel puszcza moją ulubioną piosenkę /nieświadomie/, a ja zaczynam nucić.
I tak nucę, nucę, coraz to głośniej, podśpiewuję, śpiewam na głos, aż w końcu zaczęłam wyć na całe gardło.
I nawet tego nie zauważyłam ^^'.
Sęk w tym, że cała reszta szkoły, tak.
Oo

Klaja-chan

Śpiewać kaaażdy może, trochę lepiej, trochę gorzej...xD Kir, ja także nie umiem śpiewać ^^". *tuli*

Atiasha

TO ja z Alien zawsze biegam tzn. "chodzę" po szkole z dzikim okrzykiem na ustach lub śpiewając mongolskie piosenki. Powiem szczerze, że nasza buda chyba przyzwyczaiła się do takich dwóch wariatek co idą, machają rękoma i śpiewają "Dbaj o naturę i chroń marchewek smak ..." xD

mayumi

W sali biologicznej, nie wiem jakim cudem, wbiłam sobie drzazgę w udo, która miała ok. 4 cm długości. (To, że umierałam na rękach koleżanek i twierdziłam, że nie pójdę do łazienki i sobie jej nie wyjmę, to pominę. Tylko taki malutki szczególik. Nawet się popłakałam. =='')
W końcu przesiedziałam całą przerwę i kawałek chemii w ubikacji.
A potem wszystkie pindy się ze mnie śmiały. {wkurw}

Namida

U nas w szkole nad tablicami w salach są rozwijane ekrany do rzutników multimedialnych. Wczoraj nauczycielka kazała mi go rozwinąć. On jest wysoko, więc nawet ja przy metrze siedemdziesiąt muszę podskoczyć żeby złapać sznurek od niego. Tak więc sobie podskoczyłam, złapałam sznurek, ale prócz tego przywaliłam nosem o tablice i rozwaliłam półeczkę na kredę. No wiecie, tą po tablicą... wszystko wysypało się na moje buty i nowe, czarne spodnie nauczycielki... Nie dość ze szorowałam czarne buty to całą lekcje siedziałam trzymając się za stłuczony nos, który bolał jak diabli...

Shamaya

o.
jakieś 15 minut temu wyszłam na balkon pomalować paznokcie u nóg [na balkonie dlatego, żeby nie nasmordzić w mieszkaniu]. Rozsiadłam się wygodnie w bokserkach, które ledwo zakrywają tyłek i podkoszulku [czyli w mojej piżamie xD] i zaczęłam malować paznokcie. Po chwili usłyszałam na dole [tzn na podwórku] śmiech i krzyk 'Gosia! Ale nie wyjedż tym lakierem!'. Spojrzałam na dół i zobaczyłam trzech kolegów z lornetką. Myślałam, że spale się ze wstydu.

Dodam, że mieszkam na 5 piętrze i głowe bym sobie dała uciąć, że nikt mnie nie widzi --'

Hallo.
Temat umiera!
Czy tylko mnie spotykają żenujące sytuacje? oO
No tak... cała jestem żenująca xD

Sklejone przez Ir.

Kitsune

Shaaaaam, dublujesz. ==
Ja mam tak wiele żenujących sytuacji, że nawet nie pamiętam jakich. Chociaż, może ma to związek z brakiem pamięci krótkotrwałej. I długotrwałej też. I w ogóle pamięci. Zresztą... O czym to ja mówiłam?

Shamaya

Kit, rozwalasz mnie xD
A tak btw, to o swoim blogu też już chyba zapomniałaś ... xD

Kitsune

Blog? To ja mam jakiegoś bloga? xP

Shamaya

Kitku, nie dołuj mnie xD Masz ! ^^ Jest wspaniały, tylko ostatnimi czasy troszkę zaniedbany xD

Wczoraj szłam wieczorem na spacer z kumpelą i zaczęłyśmy obgadywać taką Martę. Oczywiście Gosia musiała stwierdzić, że Marta jest beznadziejna i kręci coś z 4 facetami na raz. W momencie jak to powiedziałam, zza rogu wyszła Marta, zabijając mnie wzrokiem xD

Umeka

O masakra xD Normalnie napiszę książkę "Marta zabijająca wzrokiem" ...

Ja od zawsze przeżywałam żenujące sytuacje... No to zaczynam:
To wydarzyło się z zerówce...Taaa, siedzieliśmy wtedy przy małym stoliczku i jedliśmy śniadanko. Oglądaliśmy "Teletubisie". Pamiętam, że gdy pojawiła się na ekranie Lala zachciało mi się za przeproszeniem puścić bąka ... Wstrzymałam się, ale to był mój błąd... Gdy pojawił się Po zrobiłam kupkę... W stołówce nie pachniało zbyt ładnie, a koleżanka , która obok mnie siedziała zwymiotowała na mnie...

Van

Ah no to jedna z moich żenujących sytuacji, a było ich wiele tylko tą zapamiętałam xD:
Van z koleżanką idą korytarzem. Dwa metry za nami idzie ksiądz. Taki jeden Łukasz zalatuje nam drogę i wrzeszczy:
- Śmierć kapłanom i dziewczynom!
- Zawrzyj ryja!- krzyczy Van i wali Łukasza w głowę (nie widzę księdza)
- No właśnie!- wrzeszczy ksiądz.
Myślałam, że się tam spale ze wstydu xD

Irate

Dlaczego?
Lajtowy ksiądz... ^^

Avan

Avan sie gdzieś śpieszyło (czyt. biegła po Ice Tea Green do bufetu). Musi przebiec przez 1 piętro, gdzie najwięcej jest dzieci z klas 1-3. No dobra, Avan biegnie, biegnie i... z pełną prędkością wpada na dziecko z 1 klasy i pięknie się wywala przy tych wszystkich dzieciach =.= Może to nie było takie żenujące, ale na moim miejscu tez byście wstali i uciekli do łazienki xD

Megami

Ta historia zdażyła się dzisiaj i jest jedną z najbardziej żenujących jakie pamiętam
-_-"
Byłam razem z Kacprem (czyt. pedziem) przy sklepiku który znajduje się naprzeciwko szkoły. Nagle idzie nauczycielka (jedna z fajniejszych, straszna luzara, z dużym biustem) i staje koło pedziowatego. Płaciłam za lody, gdy ta fleja Kacper mnie popchnął i sru! Wyrąbałam się, ubrudziłam spódniczkę i do tego wyśliznęła mi złotówka z dłoni. Najgorsze jest to, że wpadła wprost do stanika nauczycielki... przy jej cycach odzyskanie monety było niemożliwe. Reakcja obserwatorów była przewidziana. TT_TT

Ale na szczęście belferka tylko się rechotała =.=

Irate

Tak, wywalić się przy małych dzieciach... Ach, marzenie mojego życia. xD
Ale lepsze maluchy od gimnazjalistów i licealistów.

Meg, to wcale nie brzmi aż tak żenująco...

[Ja to lubię wrzasnąć na słowa nauczycielki "słucham?! Ale przecież ja...", po czym zorientować się, że to nie do mnie.]
Był polski.
Wszyscy siedzą i udają, że słuchają nauczycielki, a ja sobie wstaję, żeby zatemperować dwa ołówki. Stoję tyłem do wszystkich, temperuję, temperuję, a po chwili słyszę coś w stylu "a może jeszcze poprzeszkadzasz? Nie uważasz, że to trochę niekulturalne?". Odwracam się przestraszona i mówię "ale ja przecież tylko chciałam zatemperować ołówek", oczywiście dosyć głośno. Po chwili kieruję wzrok za spojrzeniem pani... I, ups, to nie było do mnie.
Wszyscy się śmiali.
Łot e pyty. xD

Aoi

Ostatnio Aoś popisała się swoim intelektem. Na historii było mało osób, dlatego też niektóre osoby odpowiadały by poprawic oceny. Ja już po odpowiedzi z Wosu, grzecznie siedziałam na ławce i przysłuchiwałam się odpytywaniu koleżanki stojącej obok. Nauczyciel zadał M. pytanie o władcę, który dowodził w bitwie pod Wiedniem.
-Mamy nawet taki hotel w Warszawie...- podpowiedział historyk.
-Marriot?- odpowiedziałam, a wszyscy wybuchli śmiechem.

Van

Sklep spożywczy xD
Vanna szuka właśnie chłonnych cośków umieszczonych na przeciwko srajtaśmy (czyt. podpasek) xP
Vanna wyciągnęła jedno pudełko tych chłonnych cośków i rzuciła je w kierunku jechanego koszyka (nie wiem jak inaczej to nazwać). I dup.Trafiła w babkę klęczącą koło tego jechanego koszyka. xD
Gdy zorientowałam się, że trefiła w moją nauczycielkę biologii, zwiałam ze sklepu zostawiając koszyk. Na szczęście nie rozpoznała mnie, ale wrzeszczała coś do mnie w stylu: " Zaraz ci dam rzucać podpaskami!!!"

Wniosek:
Nie kupuj tam gdzie twoja nauczycielka.

Irate

Skąd wiesz, że Cię nie poznała? xP

Van

Bo na drugi dzień opowiadała co jej się przydarzyło w sklepie xD przy całej klasie xD

Negai

Ostatnio myślałam, że kurwicy dostanę...
Idę sobie ze sklepu, a tu jakiś pierwszo-, bądź drugoklasista (podstawówka) z, jak podejrzewam, nieciekawego osiedla, rodziny i w ogóle, wyjeżdża z nazywaniem mnie 'laską'... Gdybym podobała się staarszym, to okeeej.
Tyle, że przepraszam bardzo, dzieci...?
Moje zakichane szczęście xD.

(Wiem, że to nie było żenujące, ale... no, ale jest tutaj i już xD)