Zabawa z postaciami

Namida

Moi robili lassa z lampek na choinkę... moja odpowiedź na ich wyczyny zmieściła się w kilku bardzo treściowych słowach będących nazwane pospolicie przekleństwami. Brzmiało to jakoś tak "K**** zostawcie te c****** lampki bo do p**** wyjdę z siebie!!! A wtedy zrobię wam *****" czy coś koło tego. Wtedy nerwy mi kompletnie pościły i myślałam że ich zabiję.

Kitsune

Geez, przypomniało mi się, jak na wycieczce szkolnej, o pierwszej w nocy do pokoju wleźli nam pijani studenci...
Poleciały wtedy przekleństwa, oj, poleciały... Ale nie przytoczę, bo nie wypada... xD

Irate

Oo... u mnie nie przeklinają, widać mam bardzo... hm... grzeczną (taaaa.) klasę. Ale jaką rozgarniętą...

Kitsune

Zgrani.
Grzeczni.
Mądrzy.

Absolutnie żadne z tych określeń nie pasuje do mojej klasy... xD

Namida

Moi też raczej przy nauczycielach nie przeklinają w końcu to szkoła katolicka to nie wypada. Ale co do tej wpadki z lassem to chwała ci boże że to była przerwa...

Kitsune

Skoro tak u Was jest na przerwie, to macie wyjątkowo grzeczną klasę...

Nasz typowa przerwa: Wszyscy faceci rzucają się na siebie i piorą zaraz przed nosem nauczyciela i przy okazji pod kamerą. Bijatyki w parach między chłopakami. Klepanie się. Ostatnio fenomenetm było rzucanie do siebie (i przy okazji do nas, dziewczyn, siedzących pod ścianą) balonem napełnionym wodą. Robili szturm na korytarzowe choinki, rzucali odkręconą butelką z wodą, plecakami, a kiedyś zabawiali się w rzucanie w dziewczyny mnieszymi i chudszymi chłopakami...
Jeju, jak ja ich koHam... xD

Namida

Nie to moi na lekcjach tylko rzucają samolocikami i plują z plujek... dziecinada. Ale raz się pytali gości od fizyki czy majtki nosi... myślałam że sie ze wstydu za nich spalę.

Kitsune

Częstotliwość spalania się ze wstydu w klasie IIIA wynosi mniej więcej pół minuty... xD
Samolociki przerabiali w drugiej klasie. Pluli dwa miesiące temu xD

A potem się dziwić, że nosimy miano najwredniejszej i najniegrzeczniejszej klasy w szkole... xD

Irate

Kits.
Ja się Was boję.

Van

Kitsune

Nie bój się, Irate. No już. Nic Ci się nie stanie, jesteśmy daleko od Ciebie, nie zobaczysz Nas i naprawdę, nic Ci nie zrobimy. No już, główka do góry i nie bój się. Biedna, mała Iratusia... xD

Irate

Kiedy ja naprawdę się Was boję...

Namida

Ba moja klasa urzęduje w szkole od pół roku a już zdążyła wpędzić w histerię i silne załamania psychiczne połowę kadry nauczycieli... masakra... A najlepsze jest to że jak coś się dzieje to zawsze jest "Aśka co tu się do jasnej anielki wyrabia!" No i kurna głupio okłamać nauczycieli a koledzy patrzą na ciebie, jakbyś im rodzinę łyżeczką zabiła...

Kitsune

Zadźgała patyczkiem... xD
Współczuję. U nas jest coś takiego, że wicedyrektor przychodzi do nas na lekcji i wygłasza półgodzinne wykłady, próbując znaleźć sprawcę danego wybryku. Normalne, jesteśmy przez niego nawiedzani najmniej raz dziennie. A mamy taką piękną klasę, że nie przyznają się do winy... :/

Namida

Moi nauczyciele to normalnie detektywi. Oni potrafią prawie zawsze wyniuchać kto co zrobił... tragedia. No ale dzięki temu za danego delikwenta nie płaci cała klasa. A to z drugiej strony dobrze. Bo jakby pała z zachowania zagroziła mojemu wzorowemu na koniec roku, to niechybnie pozbawiłabym palanta głowy albo ... sami wiecie czego.

Kitsune

Najbardziej mi się podoba, jak pod koniec, kiedy wystawiane są zachowania wychowawca pyta się jednego z tych pawianów: "No, jakie chciałbyś mieć zachowanie?" A o na to z miną niewiniątka: "Dobre? *-*". Jassssne, chciałoby się. Nieodpowiednie i się ciesz. xD

Namida

Nas nie pytają co byśmy chcieli... nie ma tak dobrze.

Kitsune

Nas się pytają, ale tylko dla picu, bo później i tak dają to, na co ktoś zasłużył...

Irate

To chyba normalne, słoneczka ^^
U nas kobita od religii tak pyta uczniów. A potem wstawia piątkę. Zawsze. No, czasami wstawia szóstki...^^

Namida

Nam na koniec półrocza gość od Wychowania do życia w rodzinie wstawił całej klasie wzorowe... normalnie szczeny nam opadły.

Kitsune

Pewnie nie chciało mu się zastanawiać nad tym, co komu wpisać... Ach, często to się zdarza... ;]

Irate

Często? Hm, nie zauważyłam.
Moja chemiczka, gdyby mogła, to by mi wstawiła naganny, bo podobno notorycznie gadam na jej lekcjach. Tylko ciekawe jest to, że ja nic o tym nie wiem ^^' Generalnie siedzę cicho, a przeważnie, kiedy o coś klasę pyta, to ja znam odpowiedź i mówię. Więc umiem wszystko dobrze, nie ma się do czego przyczepić xD

Namida

Ja lubię tak nauczycieli zaginać. Są na przykład momenty kiedy nauczyciel coś tłumaczy a ja mu w słowo wpadam... u mnie też to sie często nie zdarza... a szkoda.

Kitsune

Taaa, Ty siedzisz cicho, a Kitsune i Keiko kiedyś zebrały rządek dobrych (trzecie w hierachii od góry...), bo mamy pewien rodzaj przyzywyczajenia w obgadywaniu wszelkich mang/anime/filmów/książek/teledysków/ogólnie wszystkiego na lekcjach... A najbardziej zauważyła to właśnie angliczka... xD

Namida

Nom a ja byłam śmiertelnie obrażona na matematyczkę że śmiała mi bardzo dobre postawić. Namidzia jest wzorem dla innych i mam ładny rządek najwyższych ocen :P