Teksty nauczycieli.

Bloody

Widzę, że mój historyk jest tu uwielbiany... O_O"
"K. (tak, chodzi o mnie xD) o czym ty tak dyskutujesz z G. (koleżanka z ławki), a jeszcze biedny Andrzejek i Dat spać nie mogą! Po za tym K.(Anna) już umiera na tej ławce."
Towarzyszka Anna leżała na ławce ze śmiechu, a historyk zwracał się nazwiskami...
Albo:
"Ja: Psorze, idę z Pauliną do pielęgniarki...
Historyk: Po co, aż dwie? O.O"
Ja: Bo jakby ona zemdlała...
Historyk: ...nie zemdleje.
Ja: ...ale ja znam pierwszą pomoc! I wiem jak założyć wenflon! To jej pomoge!
Historyk do koleżanki: Jak nie wrócisz, to podziękuj towarzyszce..."

Na sprawdzianie z chemii:
"Chemiczka:Paulina jak napiszesz dichlorometylobutan?"
Ja: Że jak?
Chemiczka: Dichlorometylobutan.
Ja: A więc...*myślenie*
Chemiczka: Ty zdajesz chemię rozszerzoną?
Ja: Tak!
Chemiczka: To powinnaś to wiedzieć...
Ja: Luka w nauczaniu T-T
Chemiczka: Chyba w głowie...
Ja: To też.
*klasa w śmiech*

Na WOSie:
Psor: Paulina!
Ja: Co?
Psor: Nie "co" tylko "słucham".
Ja: *wstaję salutując* Tak słucham Herrman Sieszycki!
Psor: Ty już mi tu nie słodź, bo Ci cukru zabraknie. Karteczka, pierwsza ławeczka, długopisik i sprawdzimy Twój, znikomy już, stan wiedzy, a i wyjmij te ściągę z kieszeni..."

Negai

Bloo...
Nie chcę tego pieprzonego Białegostoku. Kraków albo Warszawa!
Ugh!

Irate

Warszawa!

Umeka

POZNAŃ! xD

Grabarz

Dupa.

Atiasha

Białystok jest fajny, chociaż faktycznie daleko od większości Amazonek.

Shiraya

Weźcie już jej nie dołujcie xD
A historyk rzeczywiście rozwalający xDD
Mój ostatnio na lekcji u koleżanki stwierdził (przerabiają wielkich odkrywców)
'Proszę sobie wyobrazić nagą Olę witającą Kolumba w Chinach!' (autentycznie powiedział w Chinach, nie wspomnę o ciekawych komantarzach kolegów, rysunkach poglądowych i tym, jakiego Ola miała schiza dzisiaj przed kolejną lekcją z panem G. xDD)

Aimi

Neg, Białystok? Gratuluję. Masz bliżej niż ja.
Sięgnijmy pamięcią gdzie leży Elbląg. Dokładnie to ja daleko Elbląg leży od Krakowa, Lublina, Poznania bądź Warszawy. ==

O wiele kilometrów masz bliżej niż ja, zawsze coś. XDD

Bloody

Kuźwa...matka słyszała jak bilet intercity rezerwuję do Krk na sobotę... ==''

...

...
...
...
Mam przesrane X___X

Grabarz

PRZYJEŻDŻASZ?!
*____________*

Bloody

Właśnie nie.. mamusia rozłączyła mnie jak podawałam dane...
Tak się tym przejęłam, że nie zauważyłam jak weszła do pokoju T-T
Blood gópie dziecko, gópie... x_x

Grabarz

Umeka

Wredna matka. == '

Ai, podsumowując to do mnie masz najbliżej. <3
A ja do Ciebie! xD

Shamaya

Białystok...?
Aaaaaaa... Tam jest Błażej i Gabryś! *_________________________________*

Fushigi

Gabryś. xD
*parska śmiechem*

Namida

Mi sie skojarzyło Fuś.

Fushigi

No mi też. ^^

Miałam kolegę Gabrysia. ; p

Hibari

Bloo... ;_____;

Bloody

Tak Bibusiu? ^^

Shamaya

Ja myślałam o Błazeju i Gabrysiu z YCD... <33333333333333333333333333

Hibari

Nie przyjedziesz do Krakowaaa ;___;

Bloody

Ależ Kochanie! Przyjadę!
Słowo honoru, tylko na razie mam małą wojnę domową z matką ^^"
Po za tym nauka...

Hibari

Aaaaaah! Rozumiem, że się nie poddajesz i daleje będziesz konspirować? xDD

GaGa

Lekcja historii:
<dyskusja>
-To było obrzydliwe. Tak nago i wogóle...
*A co, Tomek, nigdy nie widziałeś nagiego mężczyzny?
-A powinienem?
Klasa: <miech>

Religia:
*Nie szanujecie Tomka!
-Przecież tu nie ma CZEGO szanować...<mrukn>

Umeka

Kuźwa!

E - Enter - nauczyciel matematyki.
G - Gum - zwykła, pilna uczennica.
M - Martini - koleżanka z ławki.

G : *po raz drugi na lekcji ziewa ze zmęczenia*
E : Ech, Magda... Co ty w tej nocy robisz? Myszy łapiesz, a może raczej o chłopakach myślisz?
G : Jestem cholernie zmęczona. Wczoraj miałam 3 godzinne korki z majcy, a potem lekcje, nauka...
E : O.O
Zdziwiłaś mnie! Zabiłaś mnie!
G : O_O
M : *odrywając się od zadania*
Zabiła pana? *nadzieja w głosie*
E : Nie, no, ale Magda i korepetycje...hoho.
G : Nie jestem panem! Nie umiem matematyki, ani jej nie rozumiem.
(cisza...)
E : *mówi sucharki kawał*
M : Eeee, a co to miało do Magdy? O_x
E : Nic.

On jest beznadziejny! I jeszcze mnie upokorzył! Mam go dość! T____T