OFFTOP

Yennefer

A mnie się tak przypomniało jak żeśmy z At podrywały Coena, który okazał się dziwnym stworem z Czarnobyla xDD
(I ja pierdolę, nie piszcie o ludziach którzy tu SĄ w trzeciej osobie...).
Ach Atek irytuje mnie to, że jesteś młodsza ode mnie i wszędzie se jeździsz a ja nie jeśli już tak mówimy o twej jaaaaaaaaaaaaaaaaaakże irytującej osobie ;)
(pamiętasz w ogóle Coena?)

Atiasha

Coen!? Buehehhee.
O Jezu, totalnie o nim zapomniałam. To było świetne. Ogólnie, wtedy było zajebiście.
Pamiętacie nasze nocne rozmowy o seksie w kiblach i tej najmłodszej matce na świecie? Kurde, aż chce mi się z powrotem. >.<

Grabarz

Wy to umiecie dojebać człowiekowi...
I bynajmniej nie mówię tu o tym, że jestem irytująca. Bo jestem i to akurat sobie chwalę.

Irate

Grabarz! <3
Ej, a wiesz co?
Walczę na kije lepiej od Yenn! xDD
Ale dodajmy, że walczyłam po raz pierwszy w życiu, a ona bała się mnie walnąć.

Elle

Bo ty taka delikatna jesteś... x)
Już sobie wyobrażam, jak stanę naprzeciwko Eve i ona weźmie zamach... Strzeżcie mnie bogowie.

Grabarz

Tylko że będę miała problem podobny jak Yenn. Nie będę chciała zrobić ci krzywdy.
Kiedy mnie nawiedzisz, piczo?

Elle

A kiedy zrobisz sobie wolne? x)

Grabarz

No i tu jest problem... xD

Elle

Jak go rozwiążesz, to daj mi znać. ^^

Fushigi

Ale mi ciiiiiicho... Oł jeeeeaaa... I gorąco... Mokra plaaaaama...

Grabarz

Mam zastój i depresję twórczą. Kurwa.

ewelajna

Ja teeż, ja teeeż. Od pół roku, jak nie więcej.
Wagarują wspólnie: inspiracja i wena.

Bloody

Masakra.
U mnie podobnie -brak weny, inspiracji i, kurwa, ochoty.
A wszystko przez ten upał... =="

Aoi

Ja się nie odzywam. Opowiadanie od dobrego roku stoi i dupa. Chociaż... napisało mi się coś. Czemu ja nie mogę niczego dokończyć?

Elealyon

Może straciłaś zainteresowanie Aoś? A może masz masę innych pomysłów i nie masz głowy, żeby cokolwiek skończyć?

A ja nie mogę wrócić. Stoi kilka jednopartówek napisanych do połowy, kilka rozdziałów jednego opowiadania i całe multum pomysłów w głowie, a i tak za cholerę niczego nie napiszę.
Nie mogę znaleźć słów.

Fushigi

A ja i piszę, i czytam, i tłumaczę do tego... Zastoju, na szczęście, nie mam.

Bloody

Zazdroszczę Fuś. Powaga.
Ja mam multum pomysłów...ale jak Elealyon "nie mogę znaleźć słów".
I to jest cholernie frustrujące xP

Grabarz

Po prostu się zmuś, żeby jakoś zacząć, samo dalej poleci. To całkiem dobra metoda, nie tylko w pisaniu. xD

Elealyon

No właśnie chyba tu pojawia się problem. Czasem jest tak, że napiszę połowę po czym stwierdzam, że jest do bani i piszę jeszcze raz. Czasem sklecę trzy pierwsze zdania i nie mogę kompletnie wyrazić tego co bym chciała, a jeszcze innym razem napiszę siedem rozdziałów, odłożę na pół roku, odkopię za to pół roku i stwierdzę, że trzeba to zmienić, bo teraz mogłabym napisać lepiej. To jest autentycznie straszne xD

Elle

Dlatego zawsze publikuję zaraz po napisaniu... Bo inaczej by się nigdy nie ukazało, a co za tym idzie - nie kontynuowałabym.

Fushigi

A ja... mi nie zdarza się pisanie czegoś 'od nowa'. To znaczy historię jeszcze tak, na przykład totalnie zacząć opowiadanie, pisane w wieku 10 lat, i zmieniać wszystko. Ale jakoś nigdy nie umiem się przemóc, żeby skreślić stronę czy dwie, bo 'coś mi tam nie gra', i pisać to jeszcze raz. Zazwyczaj zostawiam, jak jest.

Elealyon

No właśnie a ja zaczęłam pisać taką jednopartówkę zaraz po przeczytaniu Wiedźmina, stanęłam w połowie, stwierdziłam, że strasznie śmierdzi Jaskrem i jego Pół wieku poezji i że chyba powinnam napisać jeszcze raz xD Chociaż może powinnam zostawić to i skończyć. I wtedy wszystko pozmieniać ^^

Fushigi

Spróbuj skończyć! A nuż wyjdzie dobrze. ^^

Elealyon

... xD Akurat? xD

Darkness

Też mam ten problem, że zaczynam coś pisac, ale nie mogę skończyć. Z reguły zrzucam to na karb braku czasu, ale z pomysłami niestety również bywa kiepsko... Mam wenę, rozpędzam się, i zdycham gdzieś w połowie... :(