OFFTOP

Fushigi

Aa tam. *macha ręką* Wcisnęłaś czy nie... Liczy się to, że dziś chodziłam z nią po szkole i czytałam, złażąc po schodach.

Grabarz

Tę książkę.

Tak się zastanawiam... Czy idiotów jest tak dużo na świecie, czy po prostu są rozstawieni tak sprytnie, że spotykasz ich na każdym kroku?

Fushigi

Myślę, że jest ich tak dużo. Niestety...

Grabarz

Jaką ja mam ochotę zabić wszystkich idiotów świata...

Elle

Namis, poszukaj na tej stronie, co link mam na blogu. Tam raczej powinno być. Jeśli nie, to poszukam na takim jednym chomiku. Tylko jaki jestorginalny tytuł trzeciej części?

Namiś, podeszłaś do Kręgu tak, jak Fu do Znaku. I co? ;)

Eve, ich jest tak sporo. A na jakiego napatoczyłas się tym razem?

Edit:
Ktos zamiawiał trzeci tom? ^^
[link widoczny dla zalogowanych]

Ha! Ta strona rzadko zawodzi, jesli chodzi o książki po angielsku. Jak i ogólnie o Norę.

Grabarz

Na żadnego. Po prostu ogólnie byłoby przyjemniej - pozbyć się idiotów...

Shamaya

Fushigi

Wiesz, miałam Ci właśnie tytuł podać. Kij. Faaaaaajnie, będę się teraz orientować. ^^

Elle

Przetłumaczysz, prawdaaaaaaaaa? ^^
Bo jakoś nie widzę, żebym do lipca miała wytrzymać...

Namida

Ja już nie wytrzymuje... znowu czytam (Baka Mida ==)

Nie prawda! Nie tak samo. Ja byłam mało zainteresowana, a ona zniechęcona, kolejna książką do przeczytania.

Błogosławiona bądź Lutku! Zaraz ja sobie ściągnę i spróbuję chociaż ogólnikowo przetłumaczyć zakończenie *__*

Elle

Hehehehehehe. Ja też. Pierwsze co zrobię w lipcu, dzień po ukazaniu, to jak na skrzydłach polecę do empiku i zarwę nockę. Jak nic.

Obie jesteście udane. ^^

Zakończenie to raczej mogę przwidziec. Ja chcę znac początek i środek! Te podchodyyyy!

Fushigi

Już widziałam zakończenie. ^^" W ogóle, to tam na końcu zapowiedź jakiejś innej książki jest. Ciekawe, czy to fantastyka.

A tak poza tym, dziś na matematyce przeczytałam wreszcie moment pojawienia się Gage'a! ^_________^ No, i dalej brnę.

Przetłumaczę. Hm, znaczy, spróbuję. Postaram się, no! Bo też chcę. A że fascynuje mnie tłumaczenie, może akurat coś z tego wyjdzie. Chyba że nic nie będę dała rady zrozumieć...

mayumi

Namida

Zakończenie ^^ Hmmmm...

Nareszcie. Ubóstwiam to.

Tłumaaaaaaaacz! Ja se chcę wiedzieć, kiedy ten pacam zda sobie sprawę, że ona jednak jest w jego guście.

Grabarz

Według mnie tylko zepsujecie sobie zabawę, czytając od końca, ale to wasza sprawa... Nie wątpię też w zdolności lingwistyczne Fushi, ale wątpię, by zdołała to przetłumaczyć w jakimś oszałamiającym tempie i podejrzewam, że szybciej pojawi się polskie wydanie. Myślicie, że ci tłumacze siedzą i polerują zadkiem stołek, pijąc herbatkę i grając w pasjansa na komputerze (pewnie i tak to robią, ale podejrzewam też, że zdarza im się uczciwie pracować...)? Tłumaczenie - dobre tłumaczenie - zajmuje jednak mnóstwo czasu. Wolałabym czekać na oficjalną wersję, niż partaczyć sobie przyjemność z czytania amatorskim rozgrzebywaniem tekstu zdanie po zdaniu. Znam to z autopsji - sama szalałam z niecierpliwości, czekając na ostatni tom MP; i jakże srogi był mój zawód, kiedy dorwałam książkę w oryginale i musiałam co chwila wytężać pamięć lub sięgać do słownika, żeby cokolwiek zrozumieć.

Swoją drogą, tak się zachwycacie, że aż jestem ciekawa tych książek. Elutku...?

Zauważam u siebie niepokojące symptomy popadania w marazm i stagnację. Wszystko mnie nuży, niczym nie umiem się zająć dłużej niż parę minut, znajomi, jak na złość, nie mają czasu, wychodzenie na miasto przestało mnie bawić... Nawet pisanie mi nie wychodzi, chociaż uprzednio w podobnych chwilach uciekałam w swój zmyślony świat opowieści, żeby pozbyć się czarnych myśli. Czyżby to były objawy wiosennej depresji? O ile jest możliwym istnienie czegoś takiego...

Irate

Wiesz, Eve, tyle że z tłumaczami jest zupełnie inaczej. Im się płaci nie za godziny, tylko za wykonanę pracę - obijanie równa się z opóźnieniem wypłaty. Więc sądzę, że raczej pracują uczciwiej niż ci, którzy pensję dostają za "przepracowane" godziny.

MP? ^^'

Tak, wiosenna depresja, no jasne. xd
Tak strasznie żałuję, że nie ma Cię w Warszawie...
Przy mnie albo byś się załamała moją głupotą i wygadywanymi przeze mnie indoktryzmami, albo byś się ze mnie śmiała. I proszę, wiosenna depresja byłaby zażegnana.

Przeczytałam drugi raz Achaję. I coraz bardziej podziwiam kunszt Ziemiańskiego. Nie dość, że ma własny styl (no nie mówię przecież o przekleństwach xD), to jeszcze, żeby ogarnąć umysłem taką fabułę, wymyślając ją... jej.

Hibari

A ja znowu czytam Wiedźmina. I znowu się zachwycam. *___*

Eve, wiesz, że mam dokładnie tak samo? Tylko, że do tego dochodzi jeszcze moja frustaracji i agresja tym, że nie mogę się niczym zająć. =="

Elle

Eve, ale wiesz... Ja z reguły czytam najpierw koniec ksiązki, jeszcze nie znając bohaterów, sytuacji, nie znając nic. Więc czy poznam zakończenie wczesniej, czy nie, mnie to specjalnej różnicy nie robi. A skoro Fu jest chętna do tłumaczenia, to ja z dziką rozkosza to przeczytam. Owszem, może nie będzie to super tłumaczenie, jak robią to wydawnictwa, ale przynajmniej poznam treść. potem i tak kupię książkę i przeczytam ja jeszcze raz, jak robię to zawsze. Nigdy nie czytam książki po razie. przynajmniej tej, która mi się podoba. Za każdym razem odkrywam jakieś nowe uczucie, słowa, sytuacje, więcej rozumiem. Dlatego czytanie tego w kółko i w kółko mnie nigdy nie nudzi. Więc nie spartaczę sobie rozkoszy czytania Fusiowym tłumaczeniem.

Mogę pożyczyć, jak najabrdziej. Ale wiem, że ci się nie spodoba. No, przynajmniej tak mi się wydaje. Bo jakby na to nie patrzeć- ja, Namiś i Fu jestesmy aż do bólu romantyczne.

A jesli o ksiazkach mowa- jak ci idzie z tymi, co ci pożyczyłam?

Mam to samo, ostatnio doszłam do wniosku, że nie potrafię się uśmiechac, jak kiedyś. Nie chce mi się wstawać, nie chce mi się nic. Tylko siedzieć i gapić się w ścianę. Uwaga, to nowa broń biologiczna, a my zostaliśmy zaatakowani przez terrorystów.

EWve, przyjdź do szkoły. Humor ci sie poprawi, jeśli trochę z nami poprzebywasz.

Hibari

To jest dobra myśl. Zostaliśmy zaatakowani!

A w ogle, to po maturach w maju najprawdopodobniej będę miała wycieczkę na Wawel. ^_________^

Elle

Taaaaaaaaaaaaak!

Namida

Fuś ostatnio przez dwie godziny tłumaczyła stronę prologu... podziwiam jej chęci i samozaparcie.

Czytaj Ev. A nuż ci się spodoba, ostatecznie jak przebrnęłaś przez Zmierzch, przebrniesz przez wszystko. No i Nora ma genialne teksty.

A mnie tylko wszystko szybko nudzi. Godzina na komputerze, bo po godzinie mnie nudzi, godzina książki, bo mnie nudzi, jedyne co mnie nie nudzi to maczanie się w wannie z eterycznymi olejkami...

Bloody

-Budyń.-

Fushigi

Miś, przez godzinę, nie dwie. Bez przesady. ^^' Ale no tak, moje... hm, tłumaczenie, nie będzie fascynujące. Myślę, że Eve też nie przesadza, mówiąc, że szybciej wyjdzie ta po polsku. Ale trochę zdążę tego potłumaczyć - już nie mówię o stylu tego tłumaczenia - więc myślę, że dziewczyny choć trochę to zaspokoi. O ile to w ogóle możliwe. xD

Ee tam, może się jej spodoba. To nie jest tylko o miłości. Nie ma tam też takich delikatnych, słodkich panienek (Layla...?), więc może nie będziesz się tym, Eve, zachwycać, ale czemu nie - czytaj. ^^

A ja wyjeżdżam. W podróż poślubną. Do Carmelu. Zamierzam więc przez jakiś czas nie uczęszczać na Strefę i ogólnie rzadko bywać 'dostępną' w Internecie. Ale wrócę!

Elle

Mnie nic nie zaspokoi, nawet wydana ksiązka. Będzie mi mało Gage'aaaaaa! <3
Dlaczego ja jeszcze nie mam prologu, hę?

Layli nie lubię. Cybil jest świetna.