OFFTOP

Grabarz

O Hextorze i wszyscy bogowie... Elutku, ile razy mam ci powtarzać, że nie jesteś gruba?

Jedyną osobą z forum, która ma prawo narzekać na swój wygląd, jestem ja. Ale i tak siebie lubię, mimo że mam monstrualnie grube nogi... Nie odczuwam chęci zamęczania się dietami, a ćwiczę i ruszam się w miarę potrzeby i ochoty. Bardziej niż wygląd wkurza mnie to, że nie umiem zrobić pewnych rzeczy (walka, walka, walka... <3), więc przydałoby mi się zrzucić parę kilo i wyrobić kondycję. Ale na to mam jeszcze czas.

Namida

Kondycję, weź mi tu nawet nie wspominaj. Zaczyna się sezon biegów w mojej szkole... Ómarłam.

Elle

A ja uważam, że jestem i tego nie zmienisz.
Btw. Wiesz, że TACHAŁAM DO SZKOŁY CZTERY GRUBE TOMISKA, A TY SIĘ NIE ZŁAWIŁAŚ?! Będę na pewno, taaaa jasne...

Hibari

Dwa lata to mało, zwałaszcza, jak się ktoś zapuścił tak jak ja. xP

Fushigi

Ale wiecie... Ja rozumiem taką dietę, o jakiej mówi Neg. Bo jeśli naprawdę widzi się w sobie coś, co można by zmienić, to dlaczego nie? Odchudzania w stylu nie jem nic, przecież ważę całe 40 kilo! nie popieram.
Akceptacja siebie? Każdy chyba widzi w sobie coś gorszego, czegoś chciałby nie mieć, coś mieć, coś zmienić. To normalne.

ewelajna

Jasne, normalne, ale między tym wszystkim jest bardzo cienka granica, nie wiadomo kiedy jeszcze wszystko z Tobą w porządu, a kiedy masz obsesję na punkcie wyglądu. Dla jednej, powiedzmy te 55 kg przy 160 to dużo i trzeba zrzucić, dla innej to w sam raz. Wszystko zależy od osoby. 48 kg - 160 cm: dla mnie to mało, dla innej można by było zrzucić ze 2 kg. I jak tu wyznaczyć gdzie jest granica? To mogą zrobić lekarze, owszem. Nawet takie BMI z Internetu chyba nie jest do końca wiarygodne, tak sądzę.
Względność jak nic.

Fushigi

No jasne, cienka granica. Nie mówię, że nie. Ale jak na razie nie widzę tu nikogo, kto mógłby tę granicę przekroczyć. Znaczy, jeśli mogę w ogóle osądzić to po kilku postach na ten temat.

Ja wczoraj dowiedziałam się, że mam cellulit, więc jak tylko będę mogła zgiąc nogę, zaczynam wsiadać na rower, o. Ale żadnej diety, chyba nie potrafiłabym odpuścić sobie jakichś tam słodyczy. xD

Negai

Cellulit? Ahahaha, kto ci takich rzeczy naopowiadał? xD
Z tego co wiem, to nie tyle rower, co trzeba zakupić jakąś tam rękawicę i się masować. XDD
Chociaż i tak nie wierzę, byś coś tam cokolwiek miała.

Irate

Fu, wiesz, że rzadko która nawet wychudła modelka nie ma cellulitu?

Fushigi

Neg, mama. xD
Wiem, wiem. Ale i tak mam grube uda. Muszę mieć więcej ruchu, bo w roku szkolnym prawie go nie mam.

Hibari

Jej... wiecie, że kiedyś miałam kaloryferek na brzuchu? A na łydce można było sobie palca złamać. Ale cóż... brak ruchu i leń robi swoje. =="

Fushigi

Ano, właśnie... Znam to. ^^'

Hibari

Taaa, do tego dochodzi jeszcze brak dobrego trenera. Jak się nie ma motywacji, to się nie robi. A on potrafił zmotywować. Dltaego nie lubęe szkolnych w-fów. Są nudne i takie... Nawet się na nich nie pocę.

Negai

Ja tam spocić, to się spocę... Ale sęk w tym, ze staram się nie, bo od wilgoci moja grzywka wywija się we wszystkie strony (prostuję codziennie) i wyglądam jeszcze debilniej, niż zazwyczaj. Wolę wymęczyć się w domu na jakimś urządzeniu, niż w szkole, by potem przeżywać to okropne zażenowanie.
Zostałam nawet nazwana strachem na wróble, chociaż to na tyle łagodne określenie, że się aż tak mocno nie zdenerwowałam. ; P

Hibari

Wiecie co? Ciekawa jestem waszego zdania.
Gdybyście mogły wybrać obsedę do Wiedźmina, to kto by się tam znalazł?

Elle

załóż osobny temat w dziale "film i telewizja". Bo cos mi sie widzi, że to będzie dłuższa dyskusja.

Hibari

Dobrzem. ^^

Shamaya

dzieńdobrybardzo.

mayumi

Armageddon! ; O

Shamaya

nooo. wylądowałam w domu o 4.40, a o 6.30 musiałam wstać... ; (

Fushigi

Naaaaaam... Elleeeeeee...
Bracia Krwi... *______________________*

Hibari

Muszę sobie przeczytać. ^^

Elle

A Była taka sceptyczna... *westchnięcie*

Fushigi

No, nie aż taka. ^^ Szukaj oryginału. xD

Namida

*Wybuch śmiechu*
Skarbie, podeszłaś do tego niechętnie. Wcisnęłam ci tą(tę? A pies go rypał) książkę.
Co do oryginału... szukam.

A tak na marginesie, Nora jest genialna.