Nasze straszne historie.

Irate

Ułaaa.
Jestem słabsza w we wszystkim od połowy ludzkości. xD
Ale nic już nie mówię.

Nie nadaję się dzisiaj na zajadłe debaty.

Ryżuś

Chodzi o to, że... No dosłownie. Ostatnio jak się wkurzyłam to wybuchła miska z kluskami zimnymi, a stała na stole. Potem jak siedziałam z mamą spadł mod a był przymocowany. Dziś, gdy się wkurzyłam drzwi wyleciały z zawiasów. Tak normalnie po prostu. Mówię jestem psychiczna! Każdy mnie teraz nienawidzi! Nawet babcia nie chce przyjechać, bo mnie się boi! *płacze*

Irate

Ryż... *____*
Matko kochana.
Ej, Ty masz zdolności... ee... jak one tam... aa. Telekinetyczne! < 333
Zazdroszczę Ci.

Ryżuś

Sriczne psychiczne. Jestem chora umysłowo! Głupia! Nie wiem za co! Dlaczego ja takie coś robię?!
Irytku, nie masz czego zazdrościć *pociąga nosem*.

Fushigi

Ejj... ja też bym tak chciała.
Bo to mi nadprzyrodzone zdolności Jesse'a przypomina... *___________________________________________________________________*

Ryżuś

Ale... Ale... To nie jest fajne. Ani trochę. A poza tym ja nadal nie wierzę, żeby to było coś "niezwykłego". Zwykłe przypadki współgrające z moją wściekłością i agresją.

Namida

To da się sprawdzić Ryż. Poszperaj w internecie. Są organizacje zajmujące się zjawiskami parapsychologicznymi .
Fu, tobie się prawie wszystko kojarzy z Jesse'm ^^"

Nie mów tak Ir. Na pewno nie jesteś... głównie chodzi o to, że ja nie lubię przegrywać... inaczej ja nienawidzę przegrywać, a jak jesteś słabszy - przegrywasz. Wypadasz z gry.

Fushigi

Dziwisz się, Nam? xD

Ryżuś

RYŻ JEST NIENORMALNY!!! BÓJCIE SIĘ GO!!! JEST NIENORMALNA!!!

Grabarz

A pierdolisz tak. To ja trzymam demona w szafie (zapieczętowanego w naszyjniku), relaksacyjnie uprawiam medytację energetyczną, regularnie czyszczę czakramy, na lekcjach wizualizuję PSI-balle, zdejmuję ból głowy i uskuteczniam jakieś inne formy samouzdrawiania... Albo mam nasrane we łbie, albo to działa.

Jestem magiem! xD

Zamień się, widzenie duchów jest fajniejsze. I wolałabym "wybuchać" rzeczy, niż ożywiać energią linie trakcyjne.

Ryżuś

Naaaaaaaaaapewno nie chcesz.
Makabra. Dziś w szkole ławka się złamała w pół jak się wściekłam na babę. A ta ławka była naprawdę z grubego drewna. Skakaliśmy na niej, itd i się nie łamała. Ale to chyba może jednak nie ja. ^^ Co? ^^

Grabarz

Naprawdę masz ciekawiej.

Chociaż w przypadku ławki to mogło być zmęczenie materiału.

Ryżuś

No to lepiej dla mnie. xD Może jednak nie jestem psychiczna?

Irate

Jesteś. Masz sześć sześć sześć postóóóóóów! ZUo. \m/

Chwila... tak sama z siebie pękła?
Wątpię, żeby to było zmęczenie materiału.

Van

Ale w sumie to nigdy nic nie wiadomo.

Ryżuś

To co nie jestem psychiczna?
A wiecie, że moja koleżanka zsikała się drugiej koleżance na łóżko. xD Ja nie mogę, ale było nie fajnie. xD

Grabarz

No... to na pewno było nienormalne oO

Irate

Ludzkie potrzeby fizjologiczne są nieprzewidywalne.

Ryżuś

No, ale żeby zsikać się tak na łóżko bez "a i b" tylko lunęła i "łoj nalałam ci na łózko, wybacz". Ale się śmiałam. xD

Alien

Hmm no to ja raz miałam taki sen, w którym byłam w okropnie wielkim pokoju.Wysoki i wielki jak katedra, z tym,że miał czarną podłogę, czerwone ściany, biały sufit i nie przypomniał kościoła.Nie było tam, żadnych okien czy lamp a mimo to w ~dzień~było jasno, a w nocy ciemno, tylko gdy się otwierało te drzwi to było trochę światła.Co gorsze, ja w tym pokoju spałam, w czymś tak wielkim.Spałam na takim jakby piętrowym łóżku, na tym łóżku wyżej i było ono bardzo bardzo wysoko, prawie pod sam sufit.W tym pokoju mieszkał mój demon, ale było go widać tylko w nocy.musiał mnie chronić, chociaż nie chciał, przy najbliższej stosowności zabiłby mnie bez .żadnej litości.Chroniła mnie przed tym demonem taka jakaś dziwna szyba, też widoczna tylko w nocy i o takiej dziwnej teksturze.Kiedyś okazało się, że w tej szybie jest malutka, dosłownie kilkumilimetrowa dziurka.Ja wiedziałam, ze ten demon tej nocy będzie mnie próbował zabić, i ze nic mnie nie chroni a mimo to zasnęłam.Sam sen jakiś straszny nie był ale potem przez cały dzień ten demon mi siedział w głowie i o niczym innym myśleć nie umiałam XP
P.S.Poza tym to dzień dobry po dłuższej przerwie.[/quote]

mayumi

Jakieś dwa miesiące temu miałam okres, kiedy coś śniło mi się codziennie.
(Zważywszy na to, że ogólnie nic nigdy mi się nie śni)
Właściwie to cały czas były te same obrazy, ta sama historia, może trochę przekształcona.
Otóż przez bite 6 dni, codziennie, śniły mi się morderstwa. Najpierw umierali na moich oczach jacyś nieznajomi ludzie. Potem na drugi dzień - moje dwie przyjaciółki. Widziałam, jak cierpią, ale nie mogłam się ruszyć. W trzeci dzień zostałam sama na świecie. W czwarty - dostałam 3 razy w okolice wątroby ze zwykłego pistoletu, ale nadal żyłam; czułam ból, a kiedy się szybko ocknęłam ze snu, miałam strasznie ciepły brzuch. Następne noce minęły podobnie - wszyscy umierali oprócz mnie.
Chyba nigdy tego nie zapomnę.
Nie widziałam, co to może oznaczać.
Nadal nie wiem... oO

Alien

WOW. O.o Takich snów to ja nigdy nie miałam, tylko raz śniła mi się jakaś wojna, wszyscy się powybijali i tylko ja zostałam.

Ryżuś

Maj, ja bym się przeraziła, ja tylko o króliczkach śnię... No dobra nie tylko, ale często. ^^

Rose

Ciekawe sny, nie powiem.
Samej kiedyś śniły mi się same zbrodnie, ale jakoś to przeszło... Dziwne.

mayumi

Wiecie, ja osobiście nie wierze w przepowiadające sny.
Zawsze się jakoś nad tym zastanawiam, ale nigdy nic nie wnioskuję.
Staram się nie wnikać i filozofować, bo potem są chore wymysły.

Teraz stałam się straszną realistką, kompletnie zmieniłam poglądy.
Aż dziw mnie bierze, w jak krótkim czasie to się poprzestawiało.