[Z][N] Plama na papierze

Larissa

Już się szykuje na krytykę*tylko nie bijcie*Wooo boje się, po ostatnich komentarzach to tylko sie chować i nie pokazywać. Coś wyszło z tego napewno, tylko do was teraz pytanie, co?.
~~~
Żyć chwilą, zapomnieć o wszystkim wokół.
Uśmiechać się, gdy słońce wizytuje na nieboskłonie.
Ukazywać uczucia, przekazywać serce w czynach.
Przeszłość zostawić w tyle, zapomnieć o niej całkowicie.
Kształcić się, uczyć się życia.
Miłość bolesną oddalić od serca, wyrzucić z siebie.
Tak jak feniks, z popiołu się odrodzić,
By na nowo żyć uczuciem.

Białą kartę istnienia zapisać po brzeg,
By zostawić po sobie ślad,
By wyryć w skale swe osiągnięcia.

Pozostać sobą, za wszelką cenę,
By nie nazwano cię pozerem,
By nie chować się za maską.

Przenosić góry, jednym spojrzeniem zmieniać ich położenie.
Dążyć do doskonałości, jednak nie zawsze.
Nie być najlepszym za wszelką cenę.

Nie gubić po drodze tych uczuć,
Przyjaźń, bezpieczeństwo, tęsknota,
By nie zamienić ich na
Samotność, niepewność i okrucieństwo.

Taka byłą ona.
Jedna i niezastąpiona, pewna swego.
Wiele lat do tego dochodziła,
By przekazywać swe spostrzeżenia młodszym pokoleniom.
By oni nie byli głupi jak ona,
By stare błędy nie odżyły,
By wiedzieć co dobre.

Sakura Haruno
Kuran Sasshi*, 29.III
~~~
*Księga Klanu

Irate

Kurczę, w tak krótkim czasie potrafiłaś tak zmienić styl pisania?
x____X
Podziwiam.
Naprawdę podziwiam.

Podoba mi się.
Może to nie są uczucia, ale... świetna rada.
Co ja mówię, prawdy życiowe!

Co do podpisu - jeśli już, to powinno być "Kuran no Sasshi (albo nisshi?)", bo to, co napisałaś, oznacza "Klan Księga". ^^'
O ile 'klan' nie powinien tu być zastąpiony słowem "ichimon", ale może się mylę. xD

Grabarz

Ten styl zapisu był trochę zniechęcający, odrzuciło mnie, mówiąc szczerze. Nienawidzę tych powtórzeń na początku, kojarzą mi się z biblią. =='

Treść... Podoba mi się, no. Chciałabym, by o mnie kiedyś tak napisano: nie zmarnowała życia.

Cenię Cię za to, Larisso, że nie poddałaś się mimo wielu negatywnych opinii. Twórz dalej.

Elle

Lar, gratuluję ci z całego serca.
Mimo tylu niepochlebnych opinii, ty, zamaist poddać się czy obrazić, wzięłaś się ostro do roboty. Naprawdę, aż ci zazdroszczę takiego podejścia.

Fick mi się podobał. Aż mi sie wierzyć nie chciało, że w tak krótkim czasie tak bardzo poprawiłaś styl. Cudowne. Mimo, iż nie bardzo podobał mi się styl zapisu, to tekst był rewelacyjny. Chociaż... inny styl zapisu wręcz tu nie pasuje. Treść bardzo przypadła mi do gustu. Tak jak napisała Grabcia, też chciałabym, by o mnie kiedyś tak napisano.

Twórz dalej. Czekam!

Namida

Hmm... zauważyłam kilka błędów. Parę zgubionych ogonków, jeden błąd językowy (ale drobny) , dwa powtórzenia. Ale reszta jest dobrze, powiem więcej, jest bardzo dobrze. Podobała mi się bezokolicznikowa forma zapisu, dodawała tekstowi charakteru. Specyficznej aury...
Przy jednym zmarszczyłam nos "(...) słońce wizytuje na nieboskłonie." , słowo wizytuje mi tu nie pasuje( o bogowie... co za rym ==), zastąpiłabym je czymś innym, na przykład częściej używanym gości.
Myślę, że jesteś jak strumień. U swych źródeł, początków - niepozorny. Nikt go nie zauważa, nikt nie widzi w nim nic specjalnie szczególnego. Ale z biegiem czasu i pracy jaką wkłada strumień w siebie, zmienia się w potok. Rwący i piękny. Na niego każdy patrzy i wzdycha, myśląc jak majestatycznie brnie przez życie.
Rozwijaj sie dalej, być może wkrótce zmienisz się w coś więcej niż potok.

GaGa

Łande. Zapis... taki sobie, ale treść szokująco.... treściwa XD
Nie no.... A tak na poważnie, to było takie realistyczne. Pomimo błędów ewidentnych w twoim japońskim...
Pożal się Boże! To rani moje oczy, proszę cię o poprawę w tej dziedzinie. Wystarczyło dodać 'no' i wszystko byłoby ok.

Tekst był ciekawy, wciągajacy, przypominał ballady Mickiewicza, które ubóstwiam! ^^
Czekam na kolejne twoje dzieła, kochanie :*

Atiasha

Słoneczko ty moje, jedyne na wielgachnym bezchmurnym niebie!
Wiedziałam, ja po prostu wiedziałam, że wróci dawna Larissa.
Że znowu oczaruje nas swoimi dziełami, znowu sprawi ,że po policzkach pocieknął łzy czy też pojawią sie szerokie uśmiechy.
Ja wiedziałam, ponadto, wierzyłam z całego serduszka.

Co mam jeszcze ci powiedzieć?
Śliczne.
Aż nie mogę wyjść z podziwu, że tak bardzo się poprawiłaś w tak krótkim czasie.
Kocham Cię, wiesz? <3

Shiroi

Treść - piękna.
Mnie także podoba się to, że mimo tak srogiej krytyki, nie poddajesz się.
To się ceni w ludziach...

Najbardziej spodobał mi się początek, chociaż koniec też był niczego sobie. ^^
Tylko ten japoński...
Ale każdemu zdarzają się błędy, prawda...?
Najważniejsze, jak chce się je poprawić.