Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 1:02, 18 Sty 2008 Temat postu: [Z][M][N] Impreza u Kakashiego i problem Panny Haruno |
|
|
Już po mnie! Sama się zastanawiam jakim cudem zdecydowałam się to tu wkleić. xD To moje pierwsze opowiadanie pod dość długiej przerwie. Napisałam go pod wpływem chwili, i mam nadzieje, że jakoś się przyjmie.
Nie jest to nic specjalnego. Po prostu chciałam sprawdzić czy jeszcze nie zapomniałam jak to sie robi xD Od razu ostrzegam, że wcześniej nie pisałam podobnych opowiadań. Więc nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić was do przeczytania tego....Czegoś xP
Naruto zamrugał parę razy oczami starając się przystosować je do jasności panującej w pokoju, w którym aktualnie się znajdował. Coś mu jednak nie pasowało. Zastanawiał się, dlaczego ma na sobie tylko bokserki oraz czemu głowa pękała przy nawet najmniejszym ruchu. Ostatnie, co zapamiętał to głośne toasty wznoszone na cześć Kakashiego. Potem chyba urwał mu się film.
W okropnych męczarniach podniósł się do pozycji pionowej i po omacku krążył po pokoju aż natrafił na drzwi „Przecież u mnie nie ma drzwi!”
Wyszedł na długi korytarz i ruszył w tą stronę gdzie w jego mniemaniu powinna być łazienka. Trafił jednak na coś twardego i raczej w niczym nieprzypominającym wejście do owego pomieszczenia. „Co jest?” Pomyślał zdezorientowany”. Podrapał się po głowie. Wytężył umysł, co w jego sytuacji było nie lada wyczynem, starając przypomnieć sobie cokolwiek.
Kiedy tak myślał nie patrzył gdzie idzie. Przy którymś kroku poczuł jak grunt osuwa mu się spod nóg poczym z dzikim wrzaskiem poleciał w dół. Parę razy uderzył głową w coś kanciastego, poczym rozłożył się na podłodze. Miał uczucie jakby jakiś mały i wredny ludzik siedział w jego głowie i rozpychał się w niej jak tylko może. To było bardzo nie komfortowe uczucie.
- Dzień Dobry Naruto. – Usłyszał głos dochodzący z drugiego końca pomieszczenia. Nie był w stanie jednak odpowiedzieć. Nawet nie potrafił zidentyfikować, do kogo należał ten głos. Leżał tak bez ruchu z dobrych dziesięć minut. Dopiero, kiedy zebrał się w sobie, wolno i na tyle delikatnie na ile było go stać wstał. Ujrzał przed sobą dość dziwny widok. Sasuke stał oparty o blat szafki i z nieco zamglonym wzrokiem popijał wodę z butelki. Natomiast na stole leżała różowa kupka „czegoś”. Kolejna zagadka dla Naruto.
- Już myślałem, że nie wstaniesz. – Mruknął Sasuke.
- Z ziemi czy z łóżka? – Zapytał inteligentnie Uzumaki.
- Alkohol ci szkodzi. – Podsumowała kupka „czegoś”.
- Sasuke, co ty robisz w moim domu, jakim prawem przebudowałeś go i od kiedy ty masz gadające zwierzaki? – Zdenerwowany Naruto spojrzał znacząco na różowe „coś|”
- Ja ci dam zwierzaka! Ty przerośnięty gnomie!. – Okazało się, że tajemniczym różowym „czymś” był nie, kto inny jak Sakura Haruno, która w tym momencie spojrzała, na Naruto z żądzom mordu w oczach. Jednak widocznie i w jej głowie zamieszkał jakiś ludzik, ponieważ po chwili jęknęła i wróciła do poprzedniej pozycji.
- Sakura ma rację. Alkohol szkodzi ci na rozum młotku. Rozejrzyj się, Jesteśmy u mnie.- Sasuke po raz kolejny upił potężny łyk z butelki.
- Uhhh….Nic nie pamiętam. – Wymamrotał blondyn i usiadł na krześle. – Sasuke, ty coś pamiętasz ?
Ten w odpowiedzi pokręcił tylko głową.
- I to jest najgorsze. – Z desperacją w głosie odezwała się Sakura nawet nie podnosząc głowy. – Nigdzie nie mogę znaleźć mojego stanika!!
Sasuke w tym momencie zakrztusił się wodą, a Naruto spadł z krzesła zarabiając przy tym kolejną fale bólu głowy.
Zapanowała cisza. Naruto z Sasuke wymieniali spojrzenia typu „Ja nie mam z tym nic wspólnego” Jednak obydwoje już wyobrażali siebie w przeróżnych scenkach z Panną Haruno oraz jej stanikiem w roli głównej. Skończyło się na tym, że ich twarze przybrały kolory dojrzałych piwonii. Tak zwany zespół buraka. Natychmiast odgonili niecenzuralne myśli, ponieważ wizja Sakury ubranej jedynie w krótką spódniczkę i prześwitującą koszulkę na ich kolanach za bardzo podziałała.
- Ekhmm……Mam nadzieję, że Kakashi-Sensei czuje się nieco lepiej od nas. – Wtrącił Naruto przerywając tym samym męczącą ciszę.
- Taaaak….Sasuke daj łyczka wody. – Sakura podniosła głowę i spojrzała błagalnym wzrokiem na chłopaka. Ten natychmiast podał jej butelkę, starając się uspokoić zbyt bujną wyobraźnię.
*~*~*~*
Parę metrów dalej, w jednym z domów szarowłosy mężczyzna wolno zsunął się z kanapy. Zrzucił butelkę sake, którą cały czas trzymał na kolanach, robiąc przy tym trochę hałasu. Słysząc go syknął i chwycił się za głowę. W tym momencie jego mózg wysyłał jeden sygnał „WODY!!”. Kiedy udało mu się przejść kawałek pokoju, potknął się o coś co leżało na ziemi. Musiał się mocno pochylić, żeby zrozumieć, że było to ciało należące do jakiegoś mężczyzny. Widocznie był to jeden ze znajomych, Asumy. Kakashi nawet nie zapamiętał jego imienia. Po dość długiej wędrówce z pokoju do kuchni zdążył zahaczyć o śpiącego Iruke, Asume oraz paru innych znajomych.
Kiedy wreszcie dotarł do celu swej „wyprawy” chwycił najbliżej stojącą butelkę która okazała się butelką Sake, na co Kakashi niezbyt dobrze zareagował. Przeszukał pół kuchni, i wodę znalazł dopiero za szafką. Kiedy tak siedział pod oknem i leczył ból głowy, zastanowił się czy jego podopieczni trafili do domu. Trzeba było przyznać, że byli lekko podpici.
„Na pewno dali sobie radę”
Jego przemyślenia przerwało mu wejście do kuchni Kurenai. Widocznie rozumieli się bez słów, bo Kakashi od razu podał jej butelkę z wodą. Ta z wdzięcznością ją przyjęła i usiadła obok niego. Niespodziewanie w jego umyśle zaczęły przewijać się scenki ze wczorajszej imprezy. Pamiętał jak Kurenai weszła na stół i przy ogólnym wiwacie męskiej widowni zaczęła zmysłowo kręcić biodrami. Potem była luźna rozmowa z Sakurą i koniec. Co nastąpiło potem było dla niego wielka zagadką. Jedyne, co jeszcze zdążył zarejestrować to to jak odprowadzał swoich podopiecznych do drzwi. Wtedy podchmielony Naruto wykrzykiwał coś do Sakury i Sasuke o rozbieranym pokerze, co obydwoje przyjęli bardzo entuzjastycznie.
- Eeee…..Kakashi? – Kurenai szturchnęła go w bok. – Co to wystaje z twojej kieszeni?
Hatake flegmatycznym ruchem sięgnął po tajemnicza rzecz. Kiedy ją wyciągnął Jouninka wybuchła głośnym śmiechem. Kakashi dopiero po chwili zdał sobie sprawę czym jest owy przedmiot. Poczuł jak zastygają mu wszystkie mięśnie. Jakim cudem w jego kieszeni znalazł się kobiecy stanik?!
*~*~*~*
W tym samym czasie Sakura była bliska histerii. Oczywiście Naruto już zdążył dostać za jakieś głupie insynuacje, a Sasuke udając, że go ta sprawa nie obchodzi siedział jak gdyby nigdy nic w fotelu.
- On musi gdzieś tu być. Prawda? – Kunoichi chodziła w kółko.- Bo przecież stanika nie gubi się ot tak. Prawda? Powiedzcie, że tak. BŁAGAM WAS!!
Odpowiedziała jej cisza.
Krótkie bo krótkie i bez sensu bo.....Sama nie wiem. :P Ale czego mogłam sie spodziewać. Nie napisałam nic od ponad pół roku. Ale jakoś to będzie 8) Chciałam też napisać drugą cześć w której była by mowa o wydarzeniach poprzedzających to co sie stało w tej części, ale raczej to chyba nie wypali.
Jeśli wam się nie spodoba to trudno xD Będę próbowała dalej :wink:
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:58, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:41, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe ciekawe, biedactwa sie uchlaly i teraz maja bole glowy;)hehe jakos sobie tego wyobrazić nie moge, za trudne;) nie zauwazyklam bledow<jak zwykle>
Pozdrawiam i czekam na twoje kolejne dzieło
|
|
Powrót do góry |
|
|
shige
Wszechwiedzący kage!
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:46, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
eeeeee. Wiesz, szkoda, że jednak Sasuke nie miał nic wspólnego z zniknięciem stanika Sakury xD Podoba mi się :)Tyle, że woda na kaca? Chyba, że z ogórków kiszonych xD heheh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:41, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z własnego doświadczenia uważam że woda jest najlepsza xD Nie żebym jakąś alkoholiczką byłam, ale raz się zdarzyło :twisted:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Legendarny Sannin
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:54, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Niezłe to było. Jak Sakura rzuciała tym tekstem o staniku myślałam że z krzesła spadnę,a moja mama zjawiłą się w pokoju i dosyć dziwną miną zapytała czemu ryczę jak bawół w okresie godowym. Ale jedna mała sprawa.
[/quote]Parę metrów dalej, w jednym z domów czarnowłosy mężczyzna wolno zsunął się z kanapy[/quote]
O ile pamiętam Kakashi ma szare bądź jak kto wole białe włosy... a nie czarne...[
Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Pią 14:56, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:57, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mój błąd xD Zaraz poprawiam. Pisałam to dość późno w nocy i cos mi się musiało pokręcić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Van
Legendarny Sannin
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:11, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Uśmiałam się Sakurka szuka stanika. Brawa za pomysł. Wczoraj w nocy próbowałam napisać swoją autobiografie, ale jakoś nie wyszła. :D kolor dojrzałej piwonii heheh Tak się nie uśmiałam od czasu kiedy mój wąż uciekł i skrył się w pokoju mojej siostry. Pamiętam jej krzyk. To był cudowny dzień! :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:17, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Autobiografa.....Ciekawy pomysł ^^ xD Mi się właśnie najlepiej pisze w nocy.
Już siebie wyobrażam jak ja znajduje u siebie w pokoju węża. Śmierć na miejscu xD To taka moja "mała" fobia.
A cieszę się, że wam się spodobało :D Przynajmniej wiem na ile jeszcze mnie stać. :)
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:18, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Legendarny Sannin
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:30, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja największej weny dostaje około 11 wieczorem albo w czasie jakiejś nawałnicy z piorunami... mmmm.... kochm taką pogodę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitsune
Legendarny Sannin
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 2498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: S kąt śtam. xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:04, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To było niezłe. Sakura i Poszukiwanie Zaginionego Stanika. Hahaha! xD
Oby tak dalej. Mam nadzieję, że opublikujesz opowiadanie typowo z imprezki, na pewno będzie jeszcze lepiej i jednocześnie jeszcze gorzej niż teraz ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Van
Legendarny Sannin
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:03, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Noemi napisał: | Autobiografa.....Ciekawy pomysł ^^ xD) |
stanęłam na tym że miałam dziwne dzieciństwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Legendarny Sannin
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:02, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Opublikuj. Każdy miał specyficzne dzieciństwo, ja miałam kompletnie odjechane... hm... może też się kiedyś za coś takiego wezmę? Opisac moje życie byłoby sosyć ciężko, bo było bardzo wiele faktów któe mogłabym zamieścić ale może kiedyś się za to wezmę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayame
Student Akademii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła.
|
Wysłany: Sob 15:38, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem bardzo ciekawa kto miał większy wkład w zgubienie biednego stanika Sakury. xD Musi go poszukać po wszystkich pokojach. Będzie akcja 'Poszukujemy górnej części bielizny Sakury'. Ale chyba najpierw będą musieli wyleczyć kaca... Oby starczyło im wody do wieczora, bo coś ciężko im idzie z tym dochodzeniem do siebie. Naruto będzie musiał przerzuć się na Picolo... wszystkie inne mocniejsze trunki widać słabo przyswaja. xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irate
medic-ninja
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nibylandii. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:55, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie, że Piccolo to po włosku 'mały'?
Noemi, chyba mówiłam że będziesz dobre komedie pisać?
Miałam rację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fushigi
Legendarny Sannin
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: London, I wish Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:03, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sakura zgubiła stanik? Hahaha! Dobry pomysł... Napisz tą drugą część... Wszystki na pewno chcemy sie dowiedzieć, jakim cudem bielizna Sakury znalazła się u Kakashiego, prawda? ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yennefer
Kapitan ANBU
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:12, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O ja nie mogę xD Biedna Sakurcia...będzie teraz bez stanika chodzić xP No cóż chyba NIEKTÓRYM osobom będzie to odpowiadało...xP
Piccolo to mały? xD Dobrze wiedzieć....xP
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atiasha
Sannin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznej krainy Oz
|
Wysłany: Pią 15:21, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Również uważam, że na ziemi nie występuje gatunek - głupich ludzi ;)
Co do partówki, naprawde śmieszna i warta przeczytania. Ciekawi mnie tylko cóż stało się ,że stanik Sakury znalazł się w kieszeni Kakashiego. Napisz kolejną część kochana :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|