Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[T][NZ] Children in the desert.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:02, 08 Maj 2008    Temat postu: [T][NZ] Children in the desert.

No dobra. To opowiadanie, znalezione przez El (chyba). Tylko trza je tłumaczyć xD
Jeeeest proooloooog!


PROLOG

Dziecko poruszyło się przy delikatnym dotknięciu.
- Czas wstawać, mały.
Próbowało walczyć z przytomnością. Wiedziało, że to nie czas i chciało spać za wszelką cenę. Powinno spać dłużej, wiedziało.
Ale głos był nieustanny i nie mógł być dłużej ignorowany. To był czas na wstawanie, tak, i to był czas na pozbycie się czegokolwiek, co sprawiało kłopoty.
Ostatnio wstawanie zajęło dziecku dużo czasu i dużo pracy, ale zrobiło to.
Kiedy dziecko wstawało, było w klatce, istotą odciętą od miejsca odpoczynku, od matki. Zaczynało krzyczeć.



Więc tak. Niektóre zdania dziwnie brzmią... Ale czasem kompletnie nie wiedziałam, jak je przetłumaczyć i ładnie... skonstruować ^^ Ale mam nadzieję, że żadnych błędów nie ma... Takich większych. I że zrozumiecie.
A poza tym... Kto bierze się za rozdział number one? xD

Może ja? Jeśli nikt teraz nie chce xD



Następnym razem proszę dodawać do tytułu [T]. Jak tłumaczenie. ^^"
Iryt.


Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Śro 16:33, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GaGa
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:19, 08 Maj 2008    Temat postu:

Dziwne, ale niezłe... Nie wiem co więcej powiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:32, 08 Maj 2008    Temat postu:

Ja biorę dwójkę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kayko
Student Akademii


Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 18:56, 08 Maj 2008    Temat postu:

Przeczytałam je po angielsku jest świetne.
Proponuje kolejne części dorzucać tutaj, będzie prościej i nie zrobi sie bałagan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atiasha
Sannin


Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznej krainy Oz

PostWysłany: Czw 21:33, 08 Maj 2008    Temat postu:

Kayoko, zawsze się każdą kolejną część wrzuca do tematu w którym była pierwsza xD
Wracając do tekstu. Tak, tak - jest tyćko dziwny. Ale jednak szacunek, że dałaś rade tak to przetłumaczyć. Chętnie coś poskrobie z którymś z następnych rozdziałów, jednak nie obiecuje, że będzie wszystko dobrze ; )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:18, 09 Maj 2008    Temat postu:

Hmm... dziwny początek... ale jednak coś w sobie ma. Zdając sie na geniusz autorki oczekuję naprawdę czegoś w dalszych rozdziałach. I tak na marginesie... z powodu iż mojej nee-chan nie będzie dziś na necie, a chciałaby coś tłumaczyć od razu w jej imieniu przekazuję iż tłumaczy rozdział 5. A no i skończyła 1 który doda zapewne jutro.

Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Pią 13:20, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:34, 09 Maj 2008    Temat postu:

Drogie tłumaczki....
Wiecie, że was kocham?

Dziękuję!

~~

Racja, początek troszeczkę dziwny... Ale takie prologi niesamowicie budują nastrój!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Legendarny Sannin


Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:35, 09 Maj 2008    Temat postu:

Dziwne, ale takie fajne^^
Nasze tłumaczki wymiatają!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 13 Maj 2008    Temat postu:

Eeeeeej, to co z jedynką?^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Legendarny Sannin


Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:20, 13 Maj 2008    Temat postu:

Mogłabym, ale znając mój angielski to lepiej będzie kogoś innego wyznaczyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:23, 13 Maj 2008    Temat postu:

ja mam już część 2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:21, 14 Maj 2008    Temat postu:

Bo Namiś wspominała, że Fu ma jedynkę... Już chyba nawet gotową...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:10, 14 Maj 2008    Temat postu:

Tak ma gotową, ale ostatnio brak jej czasu aby ją przepisać, a w ogóle to miała spory problem z tłumaczeniem... niektórych zdań nie mogła przetłumaczyć itd... cóz przycisnę ją dziś to może przepisze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:32, 14 Maj 2008    Temat postu:

Kurczę... Ja jakoś tak... Ostatnio kompletnie nie chciało mi się przepisywać...
Przepraszam Was!
Obiecuję, że dziś, albo jutro, albo najpóźniej w tym tygodniu to opublikuję.
Jeśli mi się uda, przyjdziecie i zadźgacie mnie katanami... Okej? ^^"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:51, 14 Maj 2008    Temat postu:

Nie będziemy Cię "zadźgiwać", tylko przyciśniemy, żebyś się pospieszyła ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:32, 14 Maj 2008    Temat postu:

Dobra... Przepisałam ^__^
Pisałam szybko, więc mogą się zdarzyć jakieś literówki (nie chciało mi się tego czytać po raz kolejny). Sens mniej więcej rozumiem, ale niektóre zdania są... dziwne.
No i są też takie, których kompletnie nie umiałam przetłumaczyć. Bo brzmiały wręcz tragicznie. I takie właśnie zdania napisałam w nawiasach po angielsku... w oryginale. Może którejś z tłumaczek uda się to przetłumaczyć logicznie? Jak tak, to piszcie, a zmienię ^^
Miłego czytania ^^

***

Stanęłabym przed nim wtedy, kiedy odchodził – ten ostatni raz – ale byłam tak bardzo zmęczona... Czułam się całkowicie wykończona... (…and all that’s left at my center is The Tiny, Basic me, and she’s so tired.)
Wzruszyłam ramionami i wyciągnęłam ręce – to były takie małe gesty porażki. Ale nawet te niewielkie znaki mieściły w sobie cały mój wysiłek. (Even that small gesture takes an effort on my part, and the words I say next take even more.)
- Nic dla ciebie nie zrobiłam.
Ale, jak zawsze, to nic dla niego nie znaczyło. Nigdy nic dla niego nie znaczyłam i wiedziałam, że nigdy nie będę. Kiedy jego brat zginął i on mógł powrócić do życia, nadal byłam niczym. Odszedł ode mnie bez odpowiedzi, mimo że nawet nie mógł mnie widzieć. Jeśli przyszedłby do mnie, nie byłabym zaskoczona, gdyby mnie po prostu ominął.
Nie było go.
Łzy płynęły po moich policzkach i powinnam była przestać, ale to było zbyt trudne. Wiedziałam, że musiałam wrócić do domu, wiedziałam, że musiałam sporządzić raport... Ale chciałam zostać tam jeszcze chwilkę.
Moje nogi zawiodły i upadłam ciężko na kolana. Chmura pyłu uniosła się wokół mnie. (We’ve been experiencing a dry spell; the crops have dried up. It’s bad for crime – more work for us.)
Było dużo rzeczy do zrobienia.
Nadal przebywałam w pyle. Nie wiedziałam, czy potrafiłam wstać. Moje łzy formowały małe kałuże z błota na ziemi i pragnęłam, by coś wzrosło. Coś wewnątrz mnie.
Poprawiłam się, kiedy usłyszałam głosy. Nie poznawałam ich, ale one poznawały mnie. Silne ramiona podniosły mnie i zaczęły przenosić. Moje oczy zamknęły się, gdy szliśmy... Nie miałam siły, by je otworzyć. Czułam się ciężka i zastanawiałam się, jak ktokolwiek mógł mnie nieść.
Jak ja mogłam nadal dźwigać własny ciężar?
Kiedy się obudziłam, byłam w szpitalu. Nie było niczego nowego, tylko nie byłam przyzwyczajona do przebywaniu w jednym z tych łóżek. Usiadłam i kiedy wokół mnie nikogo nie było, wstałam z łóżka.
Poczułam małe zawroty głowy, ale oprócz tego wszystko było dobrze. (Well, as fine as one can feel when they’re alone In the Word, and they just lost the people they were protecting.) Przeszłam przez hol, nie spotykając nikogo. To było dziwne, ale niewiele o tym myślałam. Byłam zbyt zajęta martwieniem się o to, co powiem podczas mojego raportu.
Wyszłam ze szpitala na pustynię i spełniłam swoje marzenie. Słońce oślepiało mnie i mogłam poczuć, jak płonie moja skóra, nawet we śnie. Odwróciłam się, by wrócić do szpitala, ale jego nie było; pustynia rozciągała się wszędzie wokół mnie.
Zaczęłam iść.
Nie minęło wiele czasu, gdy zaczął wiać wiatr. Ziarenka piasku unosiły się, szczypiąc moją odsłoniętą skórę, ale ja ledwo to zauważałam. To był tylko sen. Kiedy się obudzę, mój koszmar rozpocznie się na nowo.
Kiedy szłam, zauważyłam, że moje serce staje się lżejsze z każdym krokiem. Moje stopy płonęły, więc zaczęłam biec. Mogłam biec szybciej, niż zazwyczaj, nie wysilając się. Pędziłam tak szybko, że gdy znalazłam się na szczycie wydmy, wbiegłam prosto w powietrze, nie spadając.
Biegłam na wietrze.

Obudziłam się w szpitalnym łóżku. Kiedy spojrzałam na mężczyznę w łóżku obok, pielęgniarka właśnie sprawdzała jego kroplówkę.
- Jaki dziś dzień? – spytałam. Mój głos brzmiał jak rechot ropuchy.
- 15 sierpnia – odpowiedziała pielęgniarka. Nie spojrzała na mnie, dopóki nie skończyła swojej pracy, ale wtedy już mnie nie było.
15 sierpnia. Odpłynęłam na zbyt długo. Opuściłam moją drużynę prawie na miesiąc i teraz wracałam pustymi rękami. Zawiodłam mój kraj.
Zanim cokolwiek zrobiłam, wróciłam do domu, by odpowiednio się ubrać. Nadal wierzyłam w przebieranie się stosownie do okazji. Wątpiłam, by Hokage doceniła moje pojawienie się w szpitalnym szlafroku, by powiedzieć o śmierci dwóch cennych ninja, ale nadal pozostawał przy mnie medyk, który nie mógł nawet ocalić życia jej własnej drużynie. (?)
Kiedy przypomniałam sobie wydarzenia z ostatniej nocy, uświadomiłam sobie, jakie to było zabawne. Sasuke mnie opuścił. Nie okłamywał mnie - bynajmniej nie przy nich - ale uspokajał. Był blisko mnie, a to mi wystarczyło.
Ino odeszła pierwsza. W rzeczywistości była wysłana do pracy w kraju ziemi I była tam nadal. Sądzę, że właśnie tam się zakochała... Inni mieli wszystko, byli także wysyłani. Niektórzy na dyplomatyczne misje ostatnich lat, inni na misje, z których nigdy nie wracali, jeszcze inni po prostu nie wracali do mnie. (?)
Naruto był jednym z niewielu, którzy nigdy nie wrócili, ale byłam pewna, że nadal żył. Ja ciągle tu pracowałam i tylko czekałam na dzień, aż pojawi się, by domagać się swojego miejsca jako Hokage.
Wydawało mi się, że czekam od zawsze.
Oczekiwałam długo aż Sasuke uświadomi sobie, jak bardzo mnie kocha... Ale on nigdy tego nie zauważył. On nawet się tym nie przejmował, a jednak był ze mną dłużej niż reszta. Wystarczająco długo myślałam, że mam więcej mocy niż on, że mam jakiś wpływ na jego myślenie. Myliłam się, i teraz znowu byłam sama.
Sama w pokoju z grupą starszych joninów, relacjonując im swoją porażkę.
Przypuszczałam, że to nie było kompletne niepowodzenie. Odesłaliśmy bardzo niewielu instruktorów; powiedzieliśmy tylko to, co było potrzebne. I zrobiliśmy to wszystko na czas. Zatrzymaliśmy złych ludzi i zrobiliśmy wszystko, by pomóc ludziom dobrym. Ja próbowałam uzdrowić ludzi chorych z powodu suszy. Inne drużyny wysyłane były do znalezienia innej drogi na przyprowadzenie wody z powrotem do Konoha, ale, jak dotąd, z niewielkim skutkiem. Rywalizujące z Konoha państwa radziły sobie z suszą i przyszły dopaść nas teraz, gdy mogliśmy ledwo się bronić.
To było takie polowanie, że doprowadziło do koca naszą misję. Byliśmy w zasadzce niedaleko małej farmy społecznej. My tylko pokonaliśmy złodziei, którzy próbowali włamać się do domu z zapasami i byliśmy w drodze, kiedy zaatakowali.
Było ich troje, jak nas, ale mieli przewagę w postaci trzech zabójców. Nie powinnam była przeżyć. Wiedziałam, że to wtedy mówił o mnie każdy. Wiedziałam, że zaczną wypytywać mnie o to, dlaczego przeżyłam, skoro tamta dwójka zginęła... Pomyślą, że uciekłam. Nie uciekłam.
Powiedziałam starszym wszystko, od samego początku. Ilu złodziei wsadziliśmy do więzienia, ilu wrogich ninja spotkaliśmy podczas wyjazdu za miasto. (We did meet others, and we took care of all of them, but it only takes one group and everything we accomplished feels like nothing.) Żadne z nas nie umarło na próżno, mówiłam sobie, ale czułam, że moje życie jest niczym.
Powiedziałam starszym kiedy zaatakowaliśmy, ilu i z jakiego kraju. W rzeczywistości nie wiedziałam, skąd byli przeciwnicy, bo ich opaski nie miały znaków. Przekazałam to starszym i opowiedziałam jak zginęli inni z mojej drużyny i jak ja zginęłam... chwilę potem.
Umarłam. Wszyscy twierdzili, że uciekłam i dlatego uchroniłam się przed śmiercią... Ale byli w błędzie. Zginęłam w walce razem z towarzyszami. Ale wróciłam do życia... Oni nie.
Wiedziała, że mi nie uwierzyli. Rozumiałam, że było to trudne, ale umarłam naprawdę. Nie udawałam i czekałam, aż wróg odejdzie; nie mówiłam w przenośni. Moje serce naprawdę przestało bić. Nic nie działo się przez długi czas, a potem obudziłam się i odżyłam. Nieprzyjaciela już nie było. Czułam wielki ból i zmęczenie. Ale wstałam i zabrałam ciała moich kolegów z drużyny do pobliskiej wioski, gdzie następnego ranka poddano ich kremacji. Wróciłam do miasta z dwiema urnami w torbie; po raz ostatni stawiłam czoła Sasuke z prochami moich towarzyszy w plecaku.
Ale o tym nie powiedziałam starszym joninom. Mówiłam im tylko o tym, że wróciłam ze szczątkami przyjaciół. Stwierdzili, abym przed powrotem do nich wzięła kilka dni wolnego. Powiedzieli: „Idź do domu, Sakura.”... Ale ja nie wiedziałam, gdzie on był.


Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Pią 12:07, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hibari
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam, gdzie nie sięga ludzkie oko.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:47, 14 Maj 2008    Temat postu:

Takie... hmmm..... nie wiem, jak to powiedzieć, ale podoba mi się. Widziała chyba ze trzy literówki, ale co tam^^.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:49, 14 Maj 2008    Temat postu:

Jeśli pamiętasz, to powiedz gdzie! Poprawię!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hibari
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam, gdzie nie sięga ludzkie oko.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:53, 14 Maj 2008    Temat postu:

Heh *nerwowy śmiech* Mogłam od razu zapisywać ^^" Jedna jest na samym końcu [...]przed powrotem di nich wzięła [..] powinno byc chyba "do"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:57, 14 Maj 2008    Temat postu:

Poprawiłam ^_^ Może inni znajdą jakieś ^^" Nie przejmuj się... To moja wina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:21, 14 Maj 2008    Temat postu:

Widzę, że jednak wprowadziłaś poprawki... cóż.. chyle czoła przed znajomością angielskiego *bije pokłony*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aoi
Chuunin


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z gwiaździstego nieba...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:04, 15 Maj 2008    Temat postu:

O kurcze... Po pierwsze: tak jak Nam, chylę przed czoło przed Twoim angielskim. Po drugie: podoba mi sie ten tekst. Jest taki inny i trochę smutny. Czekam na ciąg dalszy ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:07, 15 Maj 2008    Temat postu:

Ciąg dalszy ma już Sham...
A angielski... Hmm. Mój słownik niewiele już pociągnie, jeśli tak często będę go używać. Nie myślicie chyba, że tłumaczę wszystko z głowy? ^^"
Ale dziękuję. Przetłumaczyłam to przecież dla Was.


Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Czw 11:07, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:42, 15 Maj 2008    Temat postu:

a ciąg dalszy w sobote xD
naczekajcie się xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewelajna
Legendarny Sannin


Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ostatnia szara komórka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:41, 15 Maj 2008    Temat postu:

1. "Kiedy przypomniałam sobie wydarzenia z ostatniej nocy... (He wasn’t leasing me exactly, none of them were, but still, He was around and that was enough.)"

Może przetłumaczyć to tak:
Nie okłamywał mnie -bynajmniej nie przy nich- ale uspokajał. Był dookoła/blisko mnie, a to mi wystarczyło.


2. "...z niewielkim skutkiem. (Rival countries have taken advantage of the drought and come hunting us down now in numbers we can hardly keep back.)"

Rywalizujące [ja dodałabym jeszcze 'z Konoha'] państwa miały przewagę nad suszą/radziły sobie z suszą i przyszły dopaść nas teraz, gdy mogliśmy ledwo się bronić.

3."Powiedziałam starszym wszystko...(We did meet others, and we took care of all of them, but it only takes one group and everything we accomplished feels like nothing.)"

[b]Spotkaliśmy też innych, zajeliśmy się wszystkimi z nich, ale to tylko jedna grupa i zrobiliśmy wszystko, żeby czuć się jak nic." To nie ma najmniejszego sensu, nie wiem jak inaczej to przetłumaczyć.

Powiem tylko, że jest to wolnym tłumaczeniu, więc nie miejcie pretensji.^^

Co do samego rozdziału:
Kurczę, podoba mi się. Rzeczywiście czasem zdania brzmią dziwacznie, ale nie ma się co dziwić. W końcu tłumaczone. Najciekawsze jest zakończenie(tego rozdziału). Najpiękniejsze dwa ostatnie zdania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin