Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atiasha
Sannin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznej krainy Oz
|
Wysłany: Pon 14:58, 07 Kwi 2008 Temat postu: [NZ] Wśród mgieł, za dnia. |
|
|
Jest to fanfick napisany przez Larisse. Poprosiła mnie zeby go tutaj opublikowała, będzie to prawdopodobnie prolog jej nowego opowiadania jak tylko odzyska adres strony. Delikatnie poprawiłam błędy, ponieważ moja nee-chan nie posiada worda.
Myślę ,że wam się spodoba. Miłego czytania.
Trzech legendarnych sanninów
-Tsunade- wnuczka 1st Hokage, specjalistka w dziedzinie medycyny
-Jiraiya- nazywany często "zboczonym pustelnikiem", nauczyciel wielu wybitnych ninja
-Orochimaru- zdrajca, władca jednej z najpotężniejszych wiosek.
Legendarni ninja, najlepsi z najlepszych. Niestety do czasu…
Można powiedzieć że "uczeń przerósł mistrza". Każdy z nich miał podopiecznego, który po paru latach zdobył większą moc niż jego nauczyciel.
To oni przejęli ich miano, tą legendarną pieczęć.
Sakura Haruno- niegdyś nieśmiała dziewczynka marząca o wszystkim, co niedostępne. Nie potrafiąca wykonać prostej techniki, teraz z perfekcją atakująca przebiegłych przeciwników. Miała potencjał, zauważyła go Hokage która następnie wykształciła ją wspaniałą medic-ninja i swą następczynie.
Naruto Uzumaki- nadpobudliwy ninja numer jeden. Chciał pokazać że jest najlepszy, chciał być najważniejszy, chciał być jednym z Kage. Chciał …niestety, nieudało się.
Jednak on się nie poddaje, chodź jest najlepszy nadal się szkoli.
„Życie niesie wiele niespodzianek” Jiraya go tego nauczył.
Sasuke Uchiha- zdrajca, chodź opuścił wioskę, nie przerósł zdolnościami swoich dawnych przyjaciół. Stracił wiele, nie zyskując właściwie nic. Śmierć brata nie przyniosła nawet najmniejszego ukojenia. Zabił swego nauczyciela, Orochimaru i "wskoczył" od razu wyżej w hierarchii Krainy Ognia.
Niegdyś przyjaciele, teraz rozbici na dwie grupy. Każdy miał swoje własne życie. A przecież w dzieciństwie marzyli by być razem, by nigdy się nie rozstać. Los spłatał im figla...
Nikt nie przeczuwał takiego końca tej historii.
Leżała na swoim łożu zasłanym liliową narzutą, obracała się z boku na bok ,a na jej czole pojawiały się kropelki potu. Na drewnianym krześle obok spoczywał smutny blondwłosy mężczyzna, zamknął jej dłoń w swojej. Półgłosem szeptał jej imię.
Nad nim stała granatowłosa kobieta, łzy szkliły się w jej białych oczach. Jej przyjaciółka umierała, nikt nie wiedział z jakiego powodu. Śmierć chciała ją im odebrać. Nagle z jej ust wyrwał się pisk, gdy zgromadzeni wsłuchali się w ten odgłos usłyszeli znienawidzone imię.
-Chcesz go zobaczyć Sakurka?- kobieta nie mogła się poruszyć.
Spojrzała na niego błagalnie, bijąc się z myślami. Serce chciało zobaczyć ukochanego lecz gdy przypomniała sobie ten ból...
Blondwłosy bez słowa podniósł się z krzesła i żwawym krokiem opuścił pomieszczenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fushigi
Legendarny Sannin
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: London, I wish Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:19, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż...
Nie podobało mi się.
Samo zakończenie nie było złe, ale początek w ogóle do mnie nie przemówił. To było jakby opisanie ich życia, takie sztywne i mało... literackie. Takie regułki, definicje.
I fakt, to o czymś mówi... Ale w ogóle tego ficka nie poczułam.
No i widziałam kilka błędów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Van
Legendarny Sannin
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:33, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Parę błędów zauważyłam. Nie wczułam się za bardzo w atmosferę. Popieram wypowiedź poprzedniczki. Można by uznać to jakby takie streszczenie. Chociaż końcówka wydaje się wstępem do opowiadania^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
rokdob
Student Akademii
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zakątek mojej wyobraźni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:24, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
"będzie to prawdopodobnie prolog jej nowego opowiadania" ...czyli będzie kontynuacja.
Nie podoba mi się jedno: "Sakura-niegdyś nieśmiała dziewczynka..." Nie przypominam sobie aby faktycznie taka była, bo przecież prosto z mostu waliła do Sasuke "umówisz się ze mną?". Popieram wypowiedź Fushigi, początek nie był ciekawy. A ostatni wątek za krótki...troszkę. Ale nie przejmuj się mną...bo Ja- marny pył - lepiej nie piszę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atiasha
Sannin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznej krainy Oz
|
Wysłany: Pią 16:49, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ostre opinie, ale z następne części na pewno będą lepsze *poklepuje Larisse po ramieniu* Ludzie, czy sami nie pamiętacie jak ona pięknie kiedyś pisała?
Wyszła z wprawy ot co *uśmiecha się jak szaleniec*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Van
Legendarny Sannin
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:56, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oh, zawsze można wyjść z wprawy, miejmy nadzieję, że następne części będą lepsze, ale widać, że ma potencjał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajna
Legendarny Sannin
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ostatnia szara komórka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:55, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Larisse, jestem na nie i to zdecydowanie.
To wygląda jakby było pisane na brudno. Błędy ortograficzne i interpunkcyjne, za krótkie zdania, aż cieżko się czyta.
Wiesz czego zabrakło przede wszystkim? Uczuć. Twoich uczuć! Jesli napiszesz coś dobrze, czytelnik poczuje to samo co ty. Ja tego nie czułam. W ogóle nic nie czułam.
Wolałabym usłyszeć, że to dopiero szkic.
I jaką legendarną pieczęć? Może chodziło o miano legendarnych sanninów, chyba, że nie...
Wybacz za taką krytykę, chcę tylko pomóc.^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayko
Student Akademii
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 21:18, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Końcówka bardzo przypadła mi do gustu, ale początek kojarzy sie z definicją w słowniku.
Na temat ortografii i interpunkcji sie nie wypowiadam z wiadomych przyczyn ( strzela buraka )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atiasha
Sannin
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznej krainy Oz
|
Wysłany: Nie 20:25, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, dopiero teraz takie skojarzenie do głowy mi przyszło ^_^ Ale buraka nie strzelaj, ten kolor nie pasuje mi do monitora xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
shige
Wszechwiedzący kage!
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:54, 14 Kwi 2008 Temat postu: Re: [NZ] Wśród mgieł, za dnia. |
|
|
Atiasha napisał: |
Jednak on się nie poddaje, chodź jest najlepszy nadal się szkoli. |
Wszyscy to zauważyli czy tylko ja? xD
chodź - chodzić
choć - chociaż
Atiasha napisał: | -Chcesz go zobaczyć Sakurka?- kobieta nie mogła się poruszyć. |
Jedyny dialog w całym prologu, a błędnie zapisany. Jako, że nie ma komentarza odautorskiego a odrębne zdanie - powinno zacząć się z wielkiej litery.
Wrażenia? Takie... żadne. Bez jakiegokolwiek uczucia, refleksji. Nie mam nic do powiedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irate
medic-ninja
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nibylandii. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:33, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra, fabuła (?) nie jest znowu taka tragiczna, czego nie można napisać o sposobie wyrażania myśli i o poprawności językowej.
Nie mam nic więcej do przekazania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|