[NZ][6] Zemsta.

Hibari

W palec? xD

<33333333333

Irate

Niekoniecznie.
Możesz też ugryźć się w tyłek, jeśli zdołasz. xD

Hibari

Raczej nie zdołam. Zresztą, nie wyznaje masochizmu xP

Atiasha

Bibuś, na prawdę bardzo mi sie podobało.
Z każdym kolejnym twoim FF, jestem coraz bardziej oczarowana.
Ten był na prawdę świetny.
Mimo, że samych bohaterów nie rozpoznaje. I tak mi sie zajebiaszczo podobało.
Tortury były tak realistyczne, że aż przechodziły mi po karku ciarki. A gwałt tak brutalny, że aż zatchnęło mi w gardle (ciekawe dlaczego? xD).

Więcej ! *krzyczy z dzikimi ognikami w oczach*

Namida

Hibs... Nombre de Dios... Wiesz co? Ja się nie przyznaje do mojego talentu pisarskiego.
Zaparło mi dech... obrazy przewijały się przed oczami... byłam tak zaczytana, że nie słyszałam nawet irytującego pikania gg...Ari... zatkało mnie.
Jeżeli kiedykolwiek powiesz, ze nie potrafisz pisać, albo, że ci nie idzie to przestanę się do ciebie odzywać. Skromnym można być, ale bez przesady.

Rose

Hibciu....?
Ty wiesz, że to było świetne, prawda?
No, to ja więcej nie muszę od siebie dodawać ^^

Hibari

Wiecie co... zatkało mnie... I to tak, że nie wiem, co mam powiedzieć...
*mliczy*

Po 15 minutach milczenia...

Kocham Was, wiecie? Arigatou! <3333

Aiko

Boziu jaki wspaniały fick!
Aż brakuje mi słów...

Larissa

Supeeerrr^^ Ładnie opisałaś akcje tylko było parę literówek ale nie przeszkadzało to w czytaniu^^ Skoro to prolog to czekam na kontynuacje

Shiroi

Ja literówek nie zauważyłam.
Za bardzo wczytałam się w tekst.. Świetnie to opisałaś. Aż poczułam jej ból..
Nic tylko się zachwycać. ^^

Fushigi

Bibuuuuś! Normalnie, oczekiwałam czegoś beznadziejnego po tych Twoich narzekaniach. <3

Hibari

No i było, no.

Fushigi

No i nie było.

Hibari

Moje zdanie jest niepodważalne, nee-chan ^^

Fushigi

(Zabiję ją.)

Hibari

Zabij, będziecie mieć spokój. Mój pies będzie mieć spokój, moi rodziciele będą mieć spokój, caaaaaały swiat będzie mieć spokój, a ja se będę parodować w białym farutuszku, po białych chmurkach z białymi aniołkami. Ostatecznie moję trafić w inne przeurocze miejsce i będę latać z widłami i karmić trójgłowego psa.

Grabarz

A chyba Cię jebło, córcia. Po moim pierdolonym trupie.

Van

A już wiem, z czym mi się tytuł kojarzy!

...

Napięciee...

Z piosenką z filmu " 101 dalmatyńczyków!"

Zemsta to zemstaaa... *nuci*

Ayumi

...
...
...
zatkało mnie...

Hib, to było Ś W I E T N E.
^^.

I masz mi obiecać, że wreszcie dodasz nowy rozdział tamtego ff ^^.

Hibari

Arigatou ^^" Nie myślałam, że Wam się spodoba.
Tam będzie rozdział! Na 98597606036703476% Tylko nie wiem kiedy ^^"

Atiasha

Grrrr. Tutaj też chce następneeee! xD

Hibari

Elle

No wreszcie!

Wiesz, po ostatnim rozdziale spodziewałam się czegoś bardziej... brutalnego. A, powiem ci całkowicie szczerze, wyszło ci trochę bezuczuciowo, szczególnie to, co nastąpiło po śnie. Bardziej mi to przypominało streszczenie życiorysu, zamiast opisu targających nią emocji. W sumie, to nic mnie nie obchodziło, że Mi płacze... A niech sobie ryczy. Ten fragment był napisany dość chaotycznie. W pewnych momentach się gubiłam. Mogłaś też bardziej opisać walkę Sakury i Sasuke. Bo wyszło to tak, jakby stanęli naprzeciwko siebie i on ją ciach! przebił na wylot. Tam była tylko krótka wzmianka, że Sakura popełniała mało błędów...

Od strony interpunkcji jest perfekcyjnie. Prawie. Tam w jednym momencie dałaś dwa wykrzykniki, ale to na pewno przeoczenie Irytka.
^^'

Mimo tego wszystkiego, nawet mi się podobało. Chociaż rozdział pierwszy był dużo, dużo lepszy.

Hibari

To teraz będę się bronić ^^
Właściwie, to to całe opowiadanie nie ma być... brutalne. Początek była taki, bo potrzebne mi było.. "powstanie" Miyoshi ^^" (Ale to brzmi xDD) W każdym razie, to ona będzie tu główną bohaterką.
Powiedziałaś "strzeszczenie życiorysu". Po części, a właściwie przede wszystkim, o to mi chodziło. O tę retrospekcję. Jak zginęła Sakura, jak Sas się dowiedział, że ma córkę, co następowało potem i wcześniej, jak Mi go znienawidziła. Nie chciałam się w 34975276 rozdziałch rozwodzić nad tym co było i się wydarzyło. Chciałam skrócić to do minimum.
Co do walki, cóż, nie umien opisywac walk. Zapewne Grabcia by to zrobiła wyśmienicie, a ja wolałam to też skrócić, Wolałam się nie błaźnić ^^"
Uf... mam nadzieję, że się jakoś obroniłam ^^

Grabarz

Mogłaś powiedzieć, że masz z tym problem! Pomogłabym! ^^

A mnie się podobało. Chcę więcej.