[M][N] Puste słowa

Elle

Pisane pod wpływem piosenki. Tu moźecie jej posłuchać- [link widoczny dla zalogowanych] Nie wiem dlaczego, ale zawsze mój zamiar nauczenia się lekcji owocuje nowym fanfickiem... Zboczenie?
Z dedykacją dla GaGi. Mojej kochanej nee-chan, która zaraża mnie piosenkami. Za całą ją.

~~~~~~

Kocham cię, kocham!

To tylko puste słowa... Mój niemy krzyk rozdziera ciszę serca, gdy ono przyspiesza swój rytm. Uciekam przed twoim spojrzeniem, dotykiem... Przed wspomnieniem twoich oczu. Odszedłeś, a mój świat runął, obrócił się w gruzy. Nie mam już nic, zniszczyłeś mnie, moje życie! Chciałabym zacząć wszystko od początku, poznać cię na nowo, inaczej pokierować swoimi krokami. Chciałabym ci nigdy nie powiedzieć, jak bardzo cię kocham. Myślałam, że znam twoją duszę, twoje serce. Myliłam się! Och, tak bardzo się myliłam! Z kpiącym uśmiechem przepędziłeś blask z moich oczu, teraz płyną z nich tylko łzy. Zniszczyłeś mnie!

Kocham cię, kocham!

Nie chcę! Nie życzę sobie tego uczucia! To tylko puste słowa, one nie mają dla ciebie znaczenia. Zapatrzony w siebie egoista! Lecz właśnie takiego cię pokochałam- zimnego drania, chłopaka, za którym uganiają się wszystkie dziewczęta. A ty co? Odrzuciłeś mnie, moją duszę! Serce roztrzaskało mi się na tysiące drobnych kawałeczków, jak kropla deszczu uderzająca o ziemię. Mam dość! Mój krzyk rozdziera ciężką ciszę. Jego echo niesie się ponad drzewami, ulatuje w niebo. Mam nikłą nadzieję, że dotrze do ciebie, że usłuszysz okrzyk rozpaczy, że poruszy on w tobie czułą strunę. Marzenie. Nie ma już Team'u 7, nie ma już nas! Zniszczyłeś wszystko jednym gestem, w jeden wieczór. Teraz ja muszę to odbudować.

Kocham cię, kocham!

To tylko puste słowa. Czy możliwe jest, by nastolatka tak mogła kochać? Czy możliwe jest, że zamiast twojego prawdziewgo "ja", pokochałam marę senną, przychodzącą do mnie wieczorami? Czy pokochałam dotyk twoich ust na rozgrzanym policzku? Nie! To się nigdy nie wydarzyło! Zawsze byłeś zimny i oschły, a jednak uwielbiałam cię całym moim sercem! Czy te dwa słowa, tak dla mnie ważne, dla ciebie były puste, nieistotne? Kochałam cię ot tak, dla ciebie samego. A ty nigdy nie robiłeś niczego bez powodu. Czy obdarzenie mnie miłością musi go mieć? Proszę, powiedz mi!

Kocham cię, kocham!

Zagryzam wargi do krwi, gdy na usta ciśnie się krzyk. To zdanie głucho rozbrzmiewa w mojej głowie, po policzkach toczą się łzy, świadomość ze strachem spada w dół, w czarną otchłań... Odejdź! Nie chcę! Daj mi żyć, daj mi posklejać własne serce! To tylko puste słowa... Miłość się nie liczy, ważna jest tylko zemsta, prawda? Nie mają znaczenia uczucia, przyjaciele, szczęsliwe dni? Kłamstwo! Nie wierzę w to! Zwróć mi wolność, Sasuke! Daj mi cieszyć się dniem! Chcę przestać wylewać łzy, chcę się uśmiechać! Jednak moja dusza utonęła w twoich hebanowych tęczówkach... Zniknęłam. Jak długo to będzie jeszcze trwać? Jak długo będziesz mnie trzymał, katował moje serce? Mam dosyć, zostaw mnie! Ta cicha prośba przerywa przeraźliwą ciszę. Zwróć mi mnie samą... Proszę cię.

Kocham cię, kocham!

Te puste słowa kiedyś nie będą mieć dla nas znaczenia. Zaczniemy wszystko od nowa, nie zważając na przeszłość. Na tę gorycz samotnych dni, deszcz w sercach. Zapomnimyo tych pustych słowach... Będziemy wszystko od nowa nudować, twój dotyk będzie inny, lepszy. Będzie spojrzenie, uśmiech, muśnięcie warg. Dawny krzyk serca nie będzie już ważny... Ten ból, tęsknota. Damy się porwać chwili, uniesieniu. Tylko wróć! Tylko oddaj mi najpierw duszę! Chciałabym być wolna! Jednak w głębi duszy czuję, że zawsze będę cię kochać... Zatraciłam się, oszalałam. Mam dosyć, nie chcę! Nie pragnę tej miłości! Daj mi siebie tak, jak zawsze o tym marzyłam. Pewnego wieczoru... Stanie się.

Ale dziś są tylko...
Puste słowa.

Fushigi

Elle, Ty...
Nie wiem, co mam napisać.

Mówiłam już kiedyś, że podziwiam Cię za to, że proste wydarzenia, sytuacje potrafisz tak cudownie opisać. Ubierasz to wszystko w takie piękne, choć wcale nie jakieś mega-trudne słowa. I właśnie dlatego jesteś wielka.

Ten fick jest... Naprawdę, jak zawsze, wspaniały. Po raz kolejny próbowałaś przedstawić nam uczucia Sakury. I sprostałaś temu zadaniu. Nie pierwszy raz, zresztą.
Natchnienie dzięki piosence. Uwielbiam takie ficki. Sama często takie piszę.

aravhnofobis

Prześliczne. Nie! Stop! To było więcej, niż prześliczne! Boskie? Nie, to też za mało.
Zacznijmy od początku.
Forma-oryginalna. Każdy nowy akapit(o ile można tak to nazwać) jest rozwinięciem (a właściwie odpowiedzią, ale to też złe słowo)zdania-Kocham cię,kocham. Bardzo mi się to spodobało. Czytało się bajecznie

Treść-łojoj. Hmmm... Mój zachwyt trudno wyrazić słowami. Wczułam się w tekst niesamowicie. Przez chwilę czułam się jakbym to ja była Sakurą. Tyle uczuć. Wszystko tak świetnie sformułowane. Odpłynęłam. Zatraciłam się w tekście.

Co tu dużo pisać.Trzeba być conajmiej tak dobrym pisarzem jak Ty, aby móc opisać ten fik. Ja po prostu nie potrafię wyrazić swojego zachwytu!

Elle

*ogromniasty rumieniec*

Nigdy nie wiem, co odpowiedzieć na takie komentarze.
Dziękuję, Fu.
Nie wiedziałam, że to jest coś niezwykłego. Ubrać sytuacje w słowa.
Ty robisz to lepiej ode mnie.

Ficki pod natchnieniem muzyki są jednymi z lepszych. Jakoś tak...
Lecz z tej dziedziny nieprzerwanie dzierżysz królewskie berło.

Hibari

Eluś, Eluś, Eluś *kręci z podziwem głową* Gdybym mogła, to bym Cię wyściskała ile się tylko da xD.
FF był wprost urzekający!
Tak jak wsapomiała Fu, tak proste rzeczy opisujesz tak wspaniale przez co są poprostu niesamowite.
El, powiedz, chcesz zostać moim guru? *.*

Elle

Dziękuję, Ar! Na twój komentarz na moich policzkach wykwitł dorodny rumieniec.

Hibari

Jeszcze bym się zgodziła na tę grotę w Himalajach i nawet na tę tunikę, gwodździe też mogą być, ale nie niemyte włosy! T___T Błagam, oszczędź mnie! *pada na kolana i błaga o litość*

Fushigi

Ell... Nie wypowiem się.
I tak wiesz, że piszesz wspaniale. Jesteś tu jedną z najlepszych. Jak nie najlepszą.

I jeszcze jedno. Bibuś, jak mogłaś pomylić mnie z Nam! Wiem, że nie jestem oryginalna i wyróżniająca się z tłumu Amazonek, ale Namiś jest przecież jedyna w swoim rodzaju! ^^"

Hibari

O mój Boże! Jejku, Fuś, przepraszm Cię bardzo! Jezzz... Tak mi utkwiło, że Nam miała też rysowany wcześniej avatar i ... O maj gasz! Wybaczysz mi?*.*

Fushigi

Bibusiu...

Oczywiście.
"Skoro tak twierdzisz... To Ci wybaczam." xD

Choć naprawdę nie mam czego ^^

Hibari

Naprawdę nie wiem jak to się stało. Poprawiłam już ^^.

Alien

Jejciu El to było wspaniałe, tak pięknie ujęłaś w tym tekście emocje, że aż mi łezki pociekły.Płacząca Alien to nie jest przyjemny widok, więc jeśli wybierzesz się w podróż po Polsce i gdzieś na Śląsku znajdziesz pobojowisko zamiast Bytomia, a pośrodku tego chaosu siedząca przed kompem,oniemiałą dziewczynę to będę to właśnie ja;)Mieszkańcy tego "pięknego" województwa nigdy ci nie darują;D Piękne-tylko tyle mogę rzec.Niezbyt konstruktywny komentarz ale ja już tak mam, że jak przeczytam coś ślicznego to eh.

Namida

Ja oryginalna?
Fu kochanie toż to sprawa nie normalna.
Jestem ja przeciętną jak na łące trawa,
Ale tutaj jest inna do obgadania sprawa.
Dla Ciebie Elle zrezygnuję na chwilę z rymowania, bo to by utrudniało sprawę komentarza rozszyfrowania. A niech ocie Kits! To przez nią nieustannie rymuje! Stop!
No dobrze a teraz prozą. Nie bijcie błagam (!) ale mi sie nie podobało... może nie tyle sie nie podobało, co nie zrobiło większego wrażenia. Pozostało na nizinie pisarstwa zamiast wzbić sie na wyżyny. Czegoś mi brakowało ale nie wiem czego... naprawie nie mam pojęcia.
Jedyne co mogę powiedzieć to: przepraszam. Za to ze nie umiem powiedzieć czego mi brak, za to że nie umiem ci pomóc...

Elle

Dzięki, Nam!

Przeczytam sobie tego FF ze sto razy i wkońcu wyłapię.
Nie masz za co przepraszać, naprawdę.
Przelecę to parę razy i może dojdę.

Hibari

Eluś, wybacz za skojarzenie, ale do czego dojdziesz? *niewinna minka*

Elle

Perwers.

Ale gdy pisałam tego posta, miałam to samo skojarzenie^^
Na słowa "przelecę" i "dojdę".
Mamusia mnie nie wychowała...
Mam brudne myśli^^

Hibari

I kudłate!
Ja też^^.
Ależ będę Cię męczyć o notkę *zaciera rączki*
Ciebie i Kit też będę! Mwahahahaha

Elle

*śmierć*
Musiałaś mi przypomnieć!
A miałam taki piękny dzień...^^

Co do Kit.
Pomogę ci!

Hibari

Zrobimy zamch stanu i zmusimy Kit do pisania^^.

Asz, ja lubię niszczyć dzień innym xP. Mam to już we krwi ^^

Elle

A po kij zamach stanu?!
Lepiej zacznijmy ją szntażować.

Wiesz co, Hib?
Nie lubię cię. T.T

Hibari

Szantaż dobry^^.

Nie lubisz mnie? *wlepia w El zielone oczka pełne łez,z drżącą bródką zadaje pytanie* Poczekja moment...*wkałda wielkie, smutne mangowe oczka* Nie lubisz mnie?

Elle

Dobry, dobry.
Tylko trza jeszcze wymyślić, czym ją będziemy szantażować!

Nie lubie cię. *patrzy niewzruszona w oczęta Hib*
Ja cię kocham!

Hibari

Właśnie! Czym?

Ja też Cię kocham *soczysty całus*

ewelajna

Chaos. Raz Sakura prosi o powrót, o miłość, uczucie i zainteresowanie, za chwilę nie chce go znać, ma go dość.
I wiesz co? Udało Ci się opisać kobietę!
Niezdecydowaną, targaną uczuciami, niepewną. Kobietę w pełnym tego słowa znaczeniu. Oddałaś cały jej ból, tęsknotę i jednocześnie nienawiść oraz strach.
Niesamowite, jak Ty to robisz?
Pytanie raczej retoryczne.

GaGa

Mój wspaniały Elutek ^^
Śliczne to było... ach... ech... Poprostu cuuuuudne XD

Mam nadzieję, że dzisiaj też uda mi sie coś inteligentnego napisać. Przydałoby sie, nie sądzisz...?