[M] [N] Nienawidzę cię.

Varumkassi

Nienawidzę tych twoich kpiących oczu. Lustrujesz mnie charakterystycznym dla siebie spojrzeniem, spod przymrużonych powiek. Patrzysz, jakbyś chciał krzyknąć, bym się opamiętała. A może sama chcę krzyknąć tak do siebie…? Miękną mi kolana, kiedy spoglądasz na mnie przelotnie przy przypadkowym spotkaniu. Gorąco… Znowu rozbierasz mnie czarnym jak noc spojrzeniem.
Nienawidzę twoich ust, idealnych, kształtnych, pełnych… Jakby stworzone do pocałunków, szeptów, krzyków, jęków... Jakbyś nie zdawał sobie sprawy, jak na mnie działają. Myślę jednak, że wiesz. Bezczelnie mnie uwodzisz, prowokujesz! Specjalnie je oblizujesz, kiedy cię widzę. Przygryzasz dolną wargę, niby nie świadomie. Przez pewien czas myślałam, że to przypadek, ale teraz… A może mi się zdaje? Może to ja wyłapuję te nic nieznaczące gesty? Przecież to niemożliwe! Wszystko ukartowałeś.
Nienawidzę twojej twarzy, wiecznie wykrzywionej w ironicznym grymasie. Ty przystojny, cholerny sukinsynie! Nie możesz być tylko zdolny? Utalentowany? Nienawidzę cię, chociaż to nie ty zdecydowałeś o tym, jak wyglądasz. Nie szkodzi, to i tak wystarczający powód. Mógłbyś chociaż zamknąć się w swojej pieprzonej rezydencji i nie pokazywać światu, nie pokazywać się na moich oczach. Nie masz prawa! Nie masz…? Zaczynam przesadzać.
Nienawidzę twoich włosów. Idiotycznie to brzmi, wiem. Ale wyglądają zawsze, jakby bawiły się z wiatrem. Jakbyś dopiero co przed chwilą przestał biec. Jakie to żałosne… Nie mogę pojąć jakim sposobem zauważam takie szczegóły… Szczegóły? Przecież widać to na pierwszy rzut oka!
Nienawidzę twoich dłoni, zawsze gotowych, by chwycić rękojeść katany. Nie mogę zliczyć, ile razy widziałam w snach, jak przeczesujesz nimi moje włosy. Jak bierzesz w palce różowe kosmyki, bawiąc się nimi. Nie pamiętam już, kiedy nie śniłam o rzeczach, których mogłabym doświadczyć dzięki tym dłoniom! Będąc sama, rumienię się na myśl o tym. Żenują mnie moje wizje, wiesz? Wyobrażenia, w których ty i ja… My…
Nienawidzę twoich silnych ramion, poznaczonych licznymi bliznami. Ramion, w których objęciach chciałabym się znaleźć. Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo pragnę, byś otoczył mnie nimi, bym mogła poczuć się bezpieczna. Oczywiście, że o tym nie wiesz. Niby skąd? Nie powiem ci o tym. Przecież nie chcesz nawet wiedzieć o moim istnieniu…
Nienawidzę cię, wiesz? Nienawidzę, bo mnie nie słuchasz. Nie patrzysz na mnie, nie chcesz mnie. Nie pragniesz tak, jak ja pragnę ciebie. Nie wiesz i nie chcesz wiedzieć co czuję, myślę… Nienawidzę cię za to, co do mnie mówisz. Za te krótkie ‘jesteś irytująca’, na które tylko i wyłącznie cię stać.
Nienawidzę cię, bo jesteś moją obsesją.
Nienawidzę, bo nie możesz przestać nią być.

***
Wiem, że nie udało mi się ująć to, co chciałam. Nie czuć tego szaleństwa, które pragnęłam zamknąć w tych kilku akapitach. Obsesji. Myślałam, że się uda.
Jestem początkującym grafomanem, który gówno wie o pisaniu, a na siłę się pchnie, by to robić. Będę wdzięczna, jeżeli ktoś to w ogóle przeczyta.
Interpunkcja leży, kwiczy i błaga, by ją dobić. No cóż, jeśli ktoś odczuwa taką ochotę, to proszę bardzo, możecie skończyć jej żywota xD.

Freya

A mnie się naprawdę bardzo podobało. Tak się w to wczytałam, że aż byłam zdziwiona, gdy nagle to się skończyło. Dziewczyno, tutaj nie czuć tej obsesji? Ja ją czułam idealnie. Prawda, mogłaby być trochę bardziej oddana, ale i tak było przecudownie. Jakbym widziała siebie. Jakbym to ja mówiła o cholernie przystojnym chłopaku, który też ma mnie gdzieś. Może dlatego tak bardzo mi się spodobało?

Przyznam, że jedna łezka uciekła z oka. Jakbym widziała siebie.

Grabarz

Na początku musiałam się zmuszać do czytania. Zdania wydawały się jakieś toporne, wymuszone... Ale im dalej brnęłam w tekst, tym bardziej mnie wciągał, zachęcał do poznawania treści.

Nie lubię pairingu SasuSaku, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze. Nieźle przedstawiłaś uczucia, błędów jakichś rażących nie ma...

Całkiem mi się podoba.

Kayko

To nie był tekst , który czytało mi sie lekko.
Ma coś w sobie , ale jak to stwierdził Grabarz na poczatku jest to troszke toporne, ale ogólnie mi sie podobało.

Re-chan

Całkiem, całkiem. Tak właściwie, to nie czytałam jeszcze czegoś takiego. Mogłabyś trochę rozpalić uczucia, które opisujesz. Ździebko krótkie, myślałam, że coś jeszcze się wydarzy, ale w sumie miło się czytało.

Interpunkcja?-czekaj, poszukam definicji tego wyrazu w słowniku.

Irate

Varumkassi, wydajesz mi się bardzo mądrą dziewczyną, mam nadzieję, że będziesz udzielać się na forum.
Jak na początki literackie - świetnie, po prostu świetnie.
Możesz nie oddałaś tej obsesji, ale to nie było tu aż tak potrzebne.
Forma bardzo dobra, zdania pasowały do siebie.

Mnie osobiście tekst wciągnął.
I czekam spokojnie na dalszą Twoją twórczość, bo wierzę, że rozwiniesz skrzydła.

Cholera by to wzięła, jak to głupio brzmi!

Varumkassi

Jak tako, ale się przyjęło!
0.o
Wiem, wiem, zdaję sobie sprawę z tego, że teksty mojego autorstwa czyta się 'ciężko'.
Jakoś tak do siebie mam, że udaje mi się dodać do tych kilku akapitów szczyptę oporności. Pfff.... Ale pracuję nad tym, pracuję xD.
Nikt nie wyraził chęci poznęcania się nad moją interpunkcją...? Co jest grane? ^.^
Dzięki za pozytywne opinie, to bardzo motywuje.

Bloody

Orgazm!
Boskie!
*_*

EDIT: Tak. Jak ja tak piszę, znaczy to, że mi się bezgranicznie podobało.

Elle

Zdania wydawały mi się troche toporne i ciężkie, jakbys chciała przedstawić za dużo na raz. Było stanowczo przeładowane emocjami, których z resztą i tak nie czułam. Jednak to są odczucia bardziej... metaficzyczne? XD

Co do fabuły- podobała mi sie. Tak paringu sasusaku nie przedstawił chyba jeszcze nikt. Najbardziej spodobało mi sie ostatnie zdanie, idealne podsumowanie całego tekstu.

Z interpunkcją nie masz wielkich problemów. Co prawda, w pewnych miejscach pozmieniałabym znaki interpunkcyjne, by tekst brzmiał lepiej w odbiorze, ale ja to ja...

Jak na początkującego było świetnie. Naprawdę. Pisz dalej, a wyrobisz sobie własny, nipowtarzalny styl.
Jestem na tak.

Varumkassi

Łiiiiii! Jaka zajebiaszcza reakcja!
Nie znam cię dobrze, Bloody, ale po tym, jak wyraziłaś swoją aprobatę stwierdzam, żeś równa dziewczyna jest!

Też często tak piszę, kiedy mi się coś podoba ^____^.

Bloody

Heh... ^^""
Miło mi.
"Ten typ tak ma" xD
Opowiadanie naprawdę mi się podobało. Czemu na początku myślałam, że to o Itasiu?

-Obsesja na moim punkcie...
-Nie!
-Tak. Wszystko Ci się ze mną kojarzy...
-Nie prawda >.<"
-Prawda!
-Głupi neandertalczyk...

EDIT: Czy masz w podpicie jeden z tych "Wierszy śmierci" pisanych przed wykonaniem seppuku?

Elle

El wparadowywuje między kłócącą się parke z transparentem z napisanem "Popieram Itasia".

Nie miej mi za złe, Bloosiu... Ale on ma racje! XD

Varumkassi

Elle

Varumkassi

Zależy od osoby. Mnie na przykład mój romantyzm cholernie wpienia =.=.

Elle

Mnie wpieniał. Ale jak się człowiek przyzwyczai, to nawet nie jest tak źle.
Romantyczność...

Bloody

*nadal toczy się namiętna kłótnia*
B: Ell! Nie pomagasz!
I: Widzisz, Twoja koleżanka mnie popiera. *cwany uśmiech*
B: To, że mam Twoje na wpół-nagie zdjęcie na tapecie i prawie wszystko kojarzy mi się z Tobą, to nie obsesja.
I: Jak nie, jak tak. ^^
B: Nie >_<""
I: Szalejesz za mną. Czemu się do tego nie przyznasz.
B: Nie szaleję! Pociągasz mnie...seksualnie.
I: Jak?
B: ...no...eee..fizycznie...
I: I vice versa.
B: Serio? *_*
I: Tak.
B: A jakieś cechy charakteru?
I: ?
B: Matoł ==''

Ja też jestem romantyczna *_*
kocham zachody i wschody słonka *_* Kiedyś mojego chłopaka wyciągałam na oglądanie tych zjawisk... xD

Varumkassi

Samce są za płytkie na takie rzeczy >.<.
Nie ma co ich ciągać, bo i tak uznają to za romantyczne bzdety...
Lepiej zaciągnąć takiego do łazienki i zerżnąć, no.

Prawdziwa V. ukazuje swe oblicze...

Grabarz

Ależ to prawda w najczystszym wydaniu jest.

-Wobec facetów stosuję system F.A.N.T.A
- Na czym on polega? oO'
- Fuck And Never Touch Again! *szatański śmiech*

Bloody

Dobre! *oklaski i wiwaty*

Grabarz

Ba. ^^

Masz błądek w sygnaturce. ^^ Powinno być "too sexy", tak mi się wydaje.

Irate

Też tak na początku myślałam, ale... to jest 'S'. 'So sexy'. xD

Grabarz

A mnie to wygląda jak "T", ewidentnie...
Lecz skoro tak twierdzisz, Irycie, nie mnie się sprzeczać. To ja nie mam oka. xD

Irate

Mnie to też ewidentnie wygląda jak 'T', ale skapnęłam się, że kiedyś taką czcionkę widziałam i nadziałam się na to duże 'S'. xD

Varumkassi

Ja zaś stosuję system poczwórnego 'Z'.
Zobaczyć.
Zdobyć.
Zaliczyć.
Zostawić.
Chociaż ten twój bije mój na głowę, Grab ^^.